Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W kopalni Pniówek ratownicy górniczy kończą budowę tam przeciwwybuchowych, które odizolują feralny chodnik. Podziemne wybuchy ustały

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek cały czas trwa.
Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek cały czas trwa. Piotr Chrobok
Dwie tamy, które odizolują zagrożony eksplozjami metanu kilometr pod ziemią teren w kopalni Pniówek są już budowane. Jedna z nich została zalana specjalnym spoiwem, druga ma gotową konstrukcję. - Plan, który był ustalony z naukowcami jest realizowany. Według moich obliczeń, zamykanie korków przeciwwybuchowych powinno nastąpić w środę - wskazuje Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

W kopalni Pniówek ratownicy górniczy kończą budowę tam przeciwwybuchowych, które odizolują feralny chodnik. Podziemne wybuchy ustały

Akcja ratunkowa skupiona na izolacji terenu w kopalni Pniówek, gdzie przed niespełna tygodniem kilometr pod ziemią doszło najpierw do dwóch, a następnie do serii kolejnych eksplozji metanu wciąż trwa. Feralny chodnik jest izolowany dwiema tamami przeciwwybuchowymi. Prace przy ich budowie cały czas posuwają się do przodu.

- Jedna tama jest już zalewana spoiwem cementowo–mineralnym - informuje biuro prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej, dodając, że w przypadku tamy, która odizoluje teren z drugiej strony, gotowa jest konstrukcja.

Druga z tam niebawem także ma zostać zalana specjalnym spoiwem. To ma rozpocząć się jeszcze dzisiaj i potrwać najbliższych czterdzieści osiem godzin. Na tym skupiona na izolacji terenu akcja ratunkowa wcale się jednak nie zakończy.

Jak przekazał Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, następnym etapem akcji, która według relacji szefa spółki przebiega zgodnie z planem będzie zamykanie korków przeciwwybuchowych.

- Plan, który był ustalony z naukowcami jest realizowany. Według moich obliczeń, zamykanie korków przeciwwybuchowych powinno nastąpić w środę - wskazał Tomasz Cudny, dodając, że sytuacja wentylacyjna została opanowana, a pod ziemią nie dochodzi do kolejnych wybuchów.

Tymczasem, niedobre wieści dotyczące kopalni Pniówek dotarły z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie zmarł 31-letni górnik poszkodowany w pierwszym wybuchu metanu.

- Zmarł jeden z górników przebywających na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, poszkodowany w wyniku wybuchu metanu w Kopalni Pniówek. Stan pacjenta był skrajnie ciężki – oparzenia 90% powierzchni ciała, w tym 35% oparzeń III stopnia wraz z oparzeniem dróg oddechowych - poinformował Wojciech Smętek, kierownik ds. Administracji i Rozwoju, Centrum Leczenia Oparzeń im. dr S. Sakiela.

W siemanowickim CLO o powrót do zdrowia wciąż walczy dwudziestu poszkodowanych w KWK Pniówek. Kilku najciężej rannych hospitalizowanych jest na OIOM-ie. W wyniku wybuchu metanu w kopalni zmarło już sześć osób. Wśród nich ratownik górniczy

Pod ziemią wciąż przebywa siedem osób. Ich poszukiwania zostały przerwane po serii co najmniej siedmiu następnych eksplozji metanu. Decyzję - jak podkreślano niełatwą - podjęto ze względu na zbyt duże zagrożenie dla życia i zdrowia idących po nich ratowników.

- To są bardzo trudne decyzje, musimy jednak myśleć o bezpieczeństwie ratowników. Wysyłanie ich w tak niebezpieczny rejon byłoby ryzykowne i tym samym bardzo nieodpowiedzialne - zauważał Tomasz Cudny, prezes JSW.

Na razie nie wiadomo, kiedy będzie możliwe wznowienie poszukiwań. Szacuje się, że zanim do tego dojdzie, mogą minąć tygodnie, a nawet miesiące. - Przy tych warunkach, które mamy nie można określić terminu - mówił podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono przerwanie poszukiwań zaginionych siedmiu osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto