Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tłumy w pociągach Kolei Śląskich do Katowic. Ludzie podróżują stłoczeni niczym szprotki w puszkach. Kiedy to się zmieni?

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Pociągi na trasie Rybnik-Katowice są przeładowane
Pociągi na trasie Rybnik-Katowice są przeładowane Materiały nadesłane
Kiedy wreszcie na tej linii zaczną jeździć pociągi adekwatne do liczby pasażerów? - To pytanie zadają sobie i nam pasażerowie pociągów Kolei Śląskich, dojeżdżający do stolicy województwa z Rybnika, Czerwionki, Orzesza i Mikołowa. Jako dowód wskazujący na przeładowanie pociągów wysyłają zdjęcia. A na nich? Tłum ludzi stojących w przejściach, kłębiących się przy drzwiach. I tak każdego dnia rano…

Pociągi są przeładowane, na stacjach w Orzeszu czy Mikołowie ludzie muszą się wciskać do pociągów, tak jak ma to miejsce na stacjach metra w Japonii – takie informacje przekazali nam pasażerowie pociągów Kolei Śląskich kursujących na trasie pomiędzy Rybnikiem a Katowicami. O ile na stacji w Rybniku, czyli jednej z początkowych do pociągu da się jeszcze w miarę swobodnie wsiąść, tak kłopoty pojawiają się na kolejnych przystankach – w Mikołowie i Orzeszu. Problem dotyczy przede wszystkim pociągów porannych, którymi na godziną 8 czy 9 do pracy dojeżdżają mieszkańcy regionu, studenci oraz uczniowie szkół średnich. A jest ich naprawdę sporo.

Pociągi do Katowic są przeładowane? Pasażerowie pokazują zdjęcia

- W załączeniu przesyłam zdjęcia z dzisiejszego pociągu linii S7 z Raciborza do Oświęcimia (przyjazd pociągu do Katowic o 7:25). Jest to pociąg jeżdżący w godzinach szczytowych, którym na 8 dojeżdża do Katowic masa ludzi do pracy, szkół i na uczelnie. Zdjęcia zostały zrobione za stacją Orzesze-Jaśkowice, na której wsiadam oraz za stacją Mikołów (gdzie oblężenie przez pasażerów jest największe). Takiego ścisku na tej linii nie było jeszcze nigdy. Pasażerów przybywa, ale „Koleje Śląskie” nic z tym nie robią. Jak długo można tolerować taki stan rzeczy? Co zamierza z tym zrobić Marszałek Województwa, gdyż taka patologia w zakresie przewozów kolejowych trwa już ponad 10 lat – pisze do nas rozgoryczony pasażer. Jak sam twierdzi skargi na przeciążenie pociągu śle do Kolei Śląskich, cyklicznie od paru lat i nic się w tej sprawie nie zmienia.

Podróż z Kolejami do Katowic. Jak mija nam droga?

Kilkanaście dni temu sami wybraliśmy się do stolicy województwa pociągiem. Pierwsza stacja? Łuków Śląski w gminie Gaszowice. Pociąg odjeżdża kilka minut po godzinie 6, punktualnie o 7.25 powinniśmy być w Katowicach. Na naszą stację pociąg podjechał niemal pusty. Na stacji początkowej w Raciborzu wsiadło może kilkanaście osób, kilka kolejnych na przystankach pośrednich. W Łukowie oprócz nas, wsiadła tylko jedna osoba. Zajmujemy miejsce przy oknie (miejsc siedzących, wolnych jest sporo). Na pierwszej, dużej stacji kolejowej – w Rybniku - do pociągu wpada kilkadziesiąt osób. Po odjeździe ze stacji, wolnych miejsc siedzących już nie ma, a nawet kilka osób, stoi przy drzwiach. Na stacjach w Leszczynach, Czerwionce czy Dębieńsku dosiada się kilkanaście kolejnych osób. W Orzeszu jest ich już zdecydowanie więcej. Stają w przejściu, pomiędzy siedzeniami. Ale rzeczywiście, kiedy na ostatniej przed Katowicami dużej stacji – w Mikołowie – dosiadają się kolejni pasażerowie, a jest ich niemały tłum, w pociągu robi się wyjątkowo ciasno. Nikogo nie trzeba wprawdzie wciskać na siłę, by zamknęły się drzwi, ale uciśnięty tłum, nie musi nawet trzymać się uchwytów, bo stoi się tak ciasno, jak ciasno poukładane są szprotki w puszce. Pasażerowie mówią wprost: pociągi są za krótkie, wagonów za mało i coraz głośniej wspominają o tym, że jeśli sytuacja się nie poprawi, wkrótce przesiądą się do samochodów lub prywatnych busików. - No i gdzie tu tak szeroko propagowana ekologia? - pyta nas czytelnik.

Co z problemem zrobią Koleje Śląskie?

Czy w związku z przeładowaniem pociągów planowane jest zwiększenie liczby składów jeżdżących w porannych i popołudniowych godzinach szczytu na wspomnianej trasie? Jakie - według waszych statystyk - jest średnie zapełnienia pociągu o którym pisaliśmy powyżej? Jednym słowem: jak zamierzacie zadbać o pasażerów, którzy wybierają Was jak przewoźnika i chcą w przyzwoitych warunkach dostać się do centrum aglomeracji? Te pytania zadaliśmy spółce organizującej przewozy kolejowe w województwie – Kolejom Śląskim. - Aktualnie pracujemy nad wdrożeniem rozwiązań, które sprawią, że obsługa ruchu pasażerskiego w tej relacji będzie odbywała się w sposób komfortowy – zapewniano nas na początku, deklarując, że nowe rozwiązania zostaną wprowadzone wkrótce. Kiedy dokładnie? - dopytujemy. Poproszono nas o kilka dni zwłoki. Po około dwóch tygodniach, kiedy przypomnieliśmy się rzeczniczce Kolei Śląskich usłyszeliśmy: - Wprowadziliśmy już pierwszą zmianę. Pociąg przyjeżdżający do Katowic po godzinie 8.00 został powiększony. Dotychczas tę relację obsługiwał skład 3-członowy. Obecnie to połączenie obsługuje skład 4-członowy – mówi nam Patrycja Tomaszczyk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. A co z pozostałymi, przeładowanymi pociągami? Jak nas zapewniono kolejne zmiany mają być wprowadzane sukcesywnie. Sprawdzimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto