Nowy McDonald's w Bełku przy A1 ruszy lada dzień. Jak wygląda w środku?
Biała elegancka toyota podjeżdża linią Drive’a pod okienka nowego McDonald’s w Bełku. Niestety kierowca i pasażerowie muszą obejść się smakiem, bo lokal jeszcze przez kilka dni będzie zamknięty. Takich, próbujących szczęścia, zgłodniałych kierowców, których skusiły charakterystyczne łuki McDonald’s i zboczyło z autostrady jest wielu...
- Jestem tutaj od ponad miesiąca. Codziennie podjeżdżają auta, codziennie ktoś wchodzi do środka. Ludzie czekają aż otworzymy, my też na nich czekamy i liczymy, że będą nas odwiedzać codziennie. Już niedługo – mówi Łukasz Pierchała, kierownik nowego McDonald’s w Bełku.
W nowej restauracji powstałej na terenie gminy Czerwionka-Leszczyny trwają gorączkowe przygotowania do otwarcia. To ma nastąpić lada dzień, na przełomie starego i nowego roku.
Gdy drzwi zostaną otwarte, na gości czeka trochę nowości. Przy dwóch liniach Drive’a zobaczą elektroniczne menuboardy.
- Wprowadzamy kilka nowych rozwiązań, są to między innymi menuboardy zarówno w środku jak i na linii Drive’a, na których będą wyświetlały się zamówienia klientów. Dla gości powinno być o wiele czytelniej i łatwiej – mówi Łukasz Pierchała.
Nowy “Mak” ma doskonałą lokalizację – restaurację będą z pewnością odwiedzać zarówno mieszkańcy okolicznych miejscowości gminy Czerwionka-Leszczyny jak i goście tranzytowi. Dodajmy, że McDonald’s w Bełku będzie pierwszą tego rodzaju restauracją na trasie od Gliwic (McDonald’s przy Europie Centralnej). W przeciwnym kierunku jest McDonald’s w Gorzyczkach, tuż przy granicy z Czechami.
- Rzeczywiście, to jest wspaniała lokalizacja, mamy połączenie z autostradą A1, gdzie zjazd jest bardzo prosty. Liczymy też na częste wizyty mieszkańców okolicznych miejscowości – mówi Pierchała.
Dodajmy, że tuż obok nowego McDonalds’a przy autostradzie A1 w Bełku buduje się już stacja benzynowa Shell, która ma ruszyć wiosną, a mówi się też, że w przyszłości po sąsiedzku powstanie jeszcze wielki parking dla kierowców tirów.
Pierchała przyznaje, że w obecnej sytuacji “restauracje tranzytowe” mają trudniej od tych zlokalizowanych w centrach miast czy przy centrach handlowych.
- Tranzytowe restauracje cieszą się teraz mniejszą popularnością z racji tego, że ludzie rzadziej się przemieszczają. W miastach i przy centrach handlowych jest teraz większy ruch. Tak jak wszyscy mamy nadzieję, że wkrótce znów będzie normalnie – dodaje.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?