Święty Jan Nepomucen od wieków czuwający nad rybniczanami przed Starym Kościołem mocno się zestarzał. "Staruszek" odzyska dawny blask. Rzeźba przejdzie lifting. Prace już ruszyły.
- Stan rzeźby nie jest tragiczny, ale też nie jest dobry. Oryginalna struktura rzeźby jest zachowana w miarę w dobrym stanie – piaskowiec, z którego jest wykonana rzeźba i cokół mocno się nie sypie. Jednak rzeźba w latach 90-tych została poddana konserwacji - wykonanych zostało wówczas wiele uzupełnień zaprawami piaskowymi ze spoiwem żywicznym. I te uzupełnienia rzeźby jak i cokołu nie przetrwały próby czasu i na chwilę obecną mamy widocznych wiele odspojeń - tłumaczy Warzyniec Woźniak, konserwator zabytków, artysta rzeźbiarz, którego spotkaliśmy przy świętym Janie Nepomucenie.
Dodaje, że są miejsca, gdzie oryginalna struktura kamienia też się sypie, ale przede wszystkim odchodzą zrobione w latach 90-tych uzupełnienia.
Założenie konserwatorskie jest takie, by przywrócić obiekt do jego stanu możliwie pierwotnego, zarówno jeśli chodzi o konserwację techniczną i estetyczną.
- Proces konserwacji rozpoczniemy od oczyszczenia całej powierzchni obiektu z nawarstwień atmosferycznych, z fałszywej patyny, z zabrudzeń, a następnie podejmiemy decyzję o usuwaniu wtórnych uzupełnień. W ich miejsce trzeba będzie uzupełnić formę rzeźbiarską nowymi zaprawami współcześnie stosowanymi - dodaje.
Święty trzymał dawniej krzyż. Znów będzie go dzierżył!
Co się stało z krzyżem?
Możliwe, że to był jakiś akt wandalizmu, może ktoś rzucił kamieniem, dłoń była delikatna - mówi konserwator.
- Nie udało nam się uzyskać informacji z czego krzyż był wykonany – czy z kamienia, czy z metalu. Jeśli był kamienny to ciężar zrobił swoje, mogło dojść do przemęczenia materiału i dłoń z krzyżem mogła samoistnie odpaść - dodaje.
Ile potrwa konserwacja, trudno powiedzieć.
- Boczne dwa amory znajdujące się na cokole, prawdopodobnie można zdemontować – na zimę przewieziemy je do pracowni. Teraz zajmiemy się samym świętym - dodaje.
Święty Jan Nepomucen sprzed Starego Kościoła w Rybniku to rzeźba późnobarokowa , wolnostojąca. Wykonana przez Jana Melchiora Oestereicha z Raciborza w 1728 roku. Fundatorem figury był hrabia Karol Ferdynand Węgierski.
W 1806 roku figura została przeniesiona sprzed bramy zamku na plac przed dopiero co zbudowanym kościołem. Stoi na miejscu, gdzie kiedyś był drewniany kościółek św. Jana związany z początkami szpitala brackiego przy ul. Rudzkiej.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?