Straż miejska w Rybniku: Pijani przyjechali na pogrzeb swojego ojca
Straż miejska w Rybniku przyjęła wczoraj zgłoszenie od anonimowej osoby, która twierdziła, że na ul. Gliwickiej chodnikiem idzie mężczyzna, który zatacza się i może wpaść pod nadjeżdżające samochody. - Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że mężczyzna przyjechał z Warszawy na pogrzeb swojego ojca. Gdy strażnicy rozmawiali z nietrzeźwym, ten oznajmił, że do Rybnika przyjechał z bratem i razem pili alkohol. Patrol kilkadziesiąt metrów dalej zauważył drugiego, zataczającego się mężczyznę. Był to brat uprzednio wylegitymowanego człowieka - mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku.
Gdy strażnicy przyjechali w miejsce, gdzie mieszkał zmarły ojciec nikt ich nie rozpoznał. Mężczyźni tłumaczyli, że nie znają tej części rodziny, bo nie utrzymywali ze sobą kontaktów. Gdy doszli do siebie, funkcjonariusze zostawili braci na cmentarzu, by mogli wziąć udział w uroczystości pogrzebowej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?