Straż miejska w Rybniku: Pijanym nie chciała zająć się rodzina
Straż miejska w Rybniku otrzymała wczoraj zgłoszenie, że na ul. Janasa leży nietrzeźwy mężczyzna. Funkcjonariusze po przyjęciu zgłoszenia udali się we wskazane miejsce i ustalili adres zamieszkania pijanej osoby. - Zabranego z chodnika nietrzeźwego nie udało się przekazać pod opiekę rodzinie, ponieważ żona odmówiła jego przyjęcia - mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku. Podczas podejmowania interwencji mężczyzna zaczął zachowywać się agresywnie i nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. - Strażnicy użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających, a na ręce założyli mu kajdanki.
Nietrzeźwy trafił na Komendę Miejską Policji - mówi Błatoń.
Ale to nie jedyna interwencja straży miejskiej w Rybniku. Około godziny 15 do dyżurnego Straży Miejskiej w Rybniku zatelefonował mieszkaniec dzielnicy Paruszowiec Piaski, który stwierdził, że uderzył sąsiada w twarz, a ten upadł na ziemię i stracił przytomność. Poszkodowany po chwili doszedł do siebie i doczołgał się do swojego mieszkania. - Zaniepokojony losem sąsiada mieszkaniec naszego miasta poprosił o interwencję.
Strażnicy, którzy przyjechali na miejsce rozmawiali z poszkodowanym. Ten odmówił przyjęcia jakiejkolwiek pomocy. Funkcjonariusze poinformowali go o możliwościach prawnych rozwiązania konfliktu - mówią strażnicy miejscy.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?