Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spółka węglowa nie spłaca gminie długów, ale sama domaga się pieniędzy

mak
Kopalnia ?Dębieńsko? nie fedruje już pod Czerwionką od trzech lat. Mimo to rachunki między gminą i Gliwicką Spółką Węglową nie zostały wyrównane.   Zdjęcia: maciej kołodziejczyk
Kopalnia ?Dębieńsko? nie fedruje już pod Czerwionką od trzech lat. Mimo to rachunki między gminą i Gliwicką Spółką Węglową nie zostały wyrównane. Zdjęcia: maciej kołodziejczyk
Natychmiastowej zapłaty 2,6 miliona złotych żąda od miasta Gliwicka Spółka Węglowa. Tymczasem sama jest wobec niego zadłużona na 2,4 miliona i nie zamierza swego długu w tym roku uregulować.

Natychmiastowej zapłaty 2,6 miliona złotych żąda od miasta Gliwicka Spółka Węglowa. Tymczasem sama jest wobec niego zadłużona na 2,4 miliona i nie zamierza swego długu w tym roku uregulować.

Jeśli nie dojdzie do kompromisu, Czerwionce-Leszczynom grozi paraliż finansowy. - Na rok będziemy musieli wstrzymać wszystkie inwestycje i remonty - mówi Franciszek Stephan, skarbnik gminy.

Nieustępliwi

Kłopoty zaczęły się, kiedy Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że gminy nie powinny pobierać podatku od wyrobisk podziemnych, który od lat płaciły im kopalnie.

- No i Gliwicka Spółka Węglowa nas podsumowała. Dostaliśmy wezwanie do zwrotu pieniędzy za ostatnie cztery lata - wyjaśnia Irena Woźnica, sekretarz gminy.

- Mają do tego prawo. Daje im je ordynacja podatkowa - dodaje Franciszek Stephan.

Czerwionka-Leszczyny ma oddać pieniądze za lata 1997-2000 czyli 2,6 miliona złotych. W 50-milionowym budżecie miasta na rok 2003 to dziura nie do załatania. Co więcej - GSW nie zgodziła się na rozłożenie płatności na raty, żądając gotówki. - Do tej sumy trzeba doliczyć odsetki. Licznik cały czas tyka, a my wciąż nie mamy odpowiedzi na nasze pismo z prośbą o polubowne załatwienie sprawy - mówi Stephan.

Dług za dług

Ta prośba jest związana z długami, jakie Gliwicka Spółka Węglowa ma wobec miasta. Wierzytelności wynoszą 2,4 miliona złotych, które GSW ma wpłacić na miejskie konto do końca 2007 roku.

- Chcemy tę sprawę załatwić na zasadzie wzajemności - oni nam nie płacą zaległości, a my dopłacamy różnicę, czyli ok. 200 tys. zł - mówi Irena Woźnica. - Wciąż liczymy na porozumienie.

Szansa na to jest jednak mizerna, bo kolejne propozycje kierowane do GSW pozostają bez odpowiedzi.

Wczoraj chcieliśmy się skontaktować z wiceprezesem spółki Jerzym Kocjanem, który zajmuje się tą sprawą. Niestety, był dla nas nieuchwytny.

Kopalnia płaciła węglem

W urzędzie miasta nie ukrywają rozczarowania twardą postawą GSW. Wspominają, że kiedy w Czerwionce fedrowała jeszcze kopalnia "Dębieńsko", władze spółki wiele razy prosiły o przesunięcie terminu płatności podatków, czy rozłożenie na raty odsetek od opłaty eksploatacyjnej.

- Argument był zawsze ten sam - jak nam nie pomożecie, kopalnia upadnie - wspomina Irena Woźnica. - My zawsze pomagaliśmy, a kopalni i tak już nie ma. Na dodatek Gliwicka Spółka Węglowa traktuje nas tak brzydko.
Co więcej - kopalnia rzadko płaciła swoje należności w gotówce. Zazwyczaj podstawiała do dyspozycji gminy kilka wagonów węgla, który ta za pośrednictwem wynajętej firmy sprzedawała.

- Braliśmy, bo był to jedyny sposób na uzyskanie jakichkolwiek pieniędzy od górnictwa. Traciliśmy na pośrednictwie, ale przecież sami nie mogliśmy handlować - mówi Irena Woźnica. - A teraz mamy płacić gotówką. I to jak najszybciej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto