Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Smogu nie obchodzą obostrzenia. Dalej nas truje

Mateusz Borda
Mateusz Borda
Anna Kaczmarz
Lockdown nie obowiązuje smogu - dalej nas truje i stanowi zagrożenie nie mniejsze niż koronawirus. Obalamy trzy najpopularniejsze mity o smogu, które często słyszymy.

MIT #1 – Smog występuje tylko w miastach

Choć badania na obecność smogu przeprowadzane są najczęściej w dużych ośrodkach miejskich, problem smogu dotyczy także mniejszych miasteczek i wsi. Dzięki coraz większej popularności komercyjnych czujników jakości powietrza i aplikacji, takich jak Airly, możemy na bieżąco sprawdzić jakość powietrza w naszej okolicy.

I tak, w czwartkowy poranek, 5 listopada stężenie zanieczyszczeń PM2.5 w Katowicach przekraczało miejscowo nawet 280% normy, w Dąbrowie Górniczej 220% a w Gliwicach 120%. Wystarczy jednak spojrzenie na mniejsze miejscowości i okazuje się, że tam również dokucza smog. W Zaborzu (pow. cieszyński) normy jakości powietrza były przekroczone o ponad 400%, w Pisarzowicach (pow. bielski) o 265%, a w Żarkach (pow. myszkowski) o 190%. Dlaczego tak się dzieje? To sprowadza nas do kolejnego mitu.

MIT #2 – Smog powoduje głównie transport i duże fabryki

Choć na pierwszy rzut oka jest to logiczny argument, prawda jest zupełnie inna. Olbrzymie restrykcje UE dotyczące emisji zanieczyszczeń i przestrzegania procedur wymuszają na zakładach inwestycje w ekologiczne instalacje, m.in. nowoczesne filtry kominowe, systemy rekuperacji, fotowoltaikę czy wykorzystywanie odpadów.
W raporcie Instytutu Ochrony Środowiska Państwowego Instytutu Badawczego za 2017 rok, procesy spalania w przemyśle są odpowiedzialne tylko za 13,5% emisji PM10, a transport drogowy odpowiada za 7,8% emisji pyłów PM10.

Duży udział w procesie (11,6%) ma także rolnictwo, ale największym źródłem emisji (aż 46,5%) są „procesy spalania poza przemysłem”, czyli głównie niska emisja spowodowana spalaniem węgla w domach jedno- i wielorodzinnych. Widać to także gołym okiem – wystarczy zaobserwować wieczorem swoją okolicę, w której zmniejsza się ruch samochodowy, a smog i tak nam dokucza.
Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na kominy domów w sąsiedztwie.

MIT #3 – Kiedyś smogu nie było

Smog towarzyszy ludziom od dawna – praktycznie od momentu wynalezienia kotłów opałowych na paliwo stałe. W książkach opisujących industrializację XIX wieku możemy przeczytać o gryzącym, gęstym powietrzu w ośrodkach miejskich, a wielki smog londyński zabił w ciągu kilku dni w grudniu 1952 roku blisko 12 tysięcy osób.

Ze względu na gęstą mgłę, jaka nawiedziła w tym czasie miasto, znaczne ochłodzenie, brak wiatru i zjawisko inwersji temperatury, zanieczyszczenia pochodzące z kominów fabryk, domów i samochodów zawisły nad miastem, powodując niewydolność płuc, hipoksję i uszkodzenie oskrzeli u tysięcy mieszkańców tego miasta.

W Polsce smog również nie pojawił się wczoraj. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, wjeżdżając na teren Śląska, żartobliwie mówiono o krojeniu powietrza nożem.

Niestety, nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ile osób rocznie zabijał kiedyś smog z prostego powodu – badania jakości powietrza na szeroką skalę prowadzone są w Polsce dopiero od stosunkowo niedawna. Wiemy jedynie, że dziś może to być nawet 40 tys. osób rocznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto