Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć kolarza w Rybniku. Koledzy wspominają Arka, który zginął w wypadku drogowym, podczas treningu

Barbara Kubica-Kasperzec, Ireneusz Stajer
Arkadiusz zginął w czasie treningu
Arkadiusz zginął w czasie treningu ARC
Arek był fantastycznym, przyjaznym człowiekiem. Dusza towarzystwa. Tak o zmarłym w poniedziałek w tragicznym wypadku drogowym kolarzu mówią jego znajomi, przyjaciele. 36-latek zginął w czasie kolarskiego treningu uderzony przez samochód osobowy w rejonie ulicy Małachowskiego w Rybniku.

Zmarłego Arkadiusza w mediach społecznościowych, na forach wspominają jego przyjaciele, znajomi. Z ich postów i wiadomość wylewa się morze łez i ogrom smutku. - Jeszcze kiedyś razem potrenujemy - czytamy.

Tomasz Kubala, mieszkaniec Marklowic był trenerem zmarłego Arkadiusza Paszendy. - Trudno coś powiedzieć na drugi dzień po śmierci kolegi, z którym spędzało się mnóstwo czasu. Wyjeżdżaliśmy razem na wiele zawodów i treningów. Arek tworzył klub MTB Pressing Team w Jastrzębiu-Zdroju. Był jednym z jego najmocniejszych zawodników – mówi szkoleniowiec. - Był naszym serdecznym kolegą, częścią naszej kolarskiej rodziny. Po tej strasznej tragedii bardzo jest nam ciężko i trudno nam się wszystkim pozbierać. Będziemy go wspominać bardzo dobrze – dodaje.

Arkadiusz był duszą towarzystwa. Przykładem zawodnika, który od kompletnego amatora ciężką pracą stał się wysokiej klasy kolarzem górskim. Startował w kategorii Masters. Wielokrotnie zdobywał medale w zawodach Pucharu Polski, w swojej grupie wiekowej.

- Wiele osiągnął jako zawodnik, był czołowym kolarzem MTB w Polsce. Bardzo nam go będzie brakowało, jego uśmiechu, żartów – wskazuje Tomasz Kubala.

Arkadiusz nie był żonaty, nie miał też dzieci. Mieszkał z rodzicami w Rybniku. Miał swoją pasję – kolarstwo oraz rodzinę pressingową, czyli kolegów z klubu sportowego. - Był przyjacielem naszym i naszych rodzin – podkreśla trener.

Corocznie jastrzębski team spotyka się na rowerach w sylwestra. Nie inaczej było i 31 grudnia 2022 roku. - W sobotę pogoda była bardzo fajna; spotkaliśmy się na wspólnym treningu. Był z nami oczywiście Arek. Zostały wspomnienia z ostatnich dni. Pojechaliśmy na rowerach do Pszczyny, tam wypiliśmy kawę. Później część zespołu udała się na Skrzyczne w Szczyrku, gdzie powitała Nowy Rok. Arek miał świetny humor, żartował – opowiada pan Tomasz.

MTB Pressing Team tworzy około 20 kolarzy. Arkadiusz jeździł na rowerze od zawsze. Sześć lat temu, od założenia stowarzyszenia i klubu sportowego zaczął mocno trenować, czego efektem były świetne wyniki w zawodach kategorii Masters.

W szoku są ludzie, którzy Arkadiusza znali i dobrze i ci, którzy kojarzyli go jedynie po tym, jak w swoim charakterystycznym pomarańczowym kasku przemykał pod ich domami. - Straszna tragedia. Brak słów, smutek, żal ….Zbyt wcześnie …- piszą rybniczanie. - Szok! Totalny szok! Taki fajny chłopak... Zawsze uśmiechnięty i pełen energii... Jeszcze wczoraj wrzucał zdjęcia z treningu, dziś już go z Nami nie ma..- czytamy.

Przypomnijmy. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w rejonie ulicy Małachowskiego w rybnickiej dzielnicy Boguszowice. Wszystko działo się około godziny 13.30. - Ze wstępnych ustaleń policjantów z rybnickiej drogówki wynika, że kierujący fordem focus jadąc ulicą Małachowskiego od centrum Rybnika, podczas manewru skrętu w lewo, w ulicę Sztolniową, nie zachował szczególnej ostrożności i potrącił prawidłowo jadącego drogą z pierwszeństwem rowerzystę - mówi st. asp. Bogusława Kobeszko, rzeczniczka policji w Rybniku.

Arkadiusz zginął w czasie treningu

Śmierć kolarza w Rybniku. Koledzy wspominają Arka, który zgi...

Niestety, w wyniku tego zdarzenia, na skutek odniesionych obrażeń, 36-letni rybniczanin zmarł w szpitalu. 35-letni kierujący osobówką był trzeźwy. Na miejscu wypadku, pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z drogówki wraz z technikiem kryminalistyki. Dokładne przyczyny i okoliczności tragicznego zdarzenia będą wyjaśnione w toczącym się postępowaniu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto