Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słodki smak Nędzy

Adrian Karpeta
Ponad sześćdziesiąt osób znalazło pracę w Zakładzie Produkcji Cukierniczej „Ślązak“, który otwarto w Nędzy. To przede wszystkim kobiety, część z nich bardzo długo szukała stałego zajęcia. – Cieszę się, że udało mi się dostać tę pracę – mówi Barbara Bogdan z Szymocic.
Ponad sześćdziesiąt osób znalazło pracę w Zakładzie Produkcji Cukierniczej „Ślązak“, który otwarto w Nędzy. To przede wszystkim kobiety, część z nich bardzo długo szukała stałego zajęcia. – Cieszę się, że udało mi się dostać tę pracę – mówi Barbara Bogdan z Szymocic.
Cukierki twarde i nadziewane, pianki, toffi i galaretki produkuje Zakład Produkcji Cukierniczej „Ślązak” z Nędzy. Firmę założyli ludzie, którzy tworzyli m.in. raciborski zakład „Mieszko”.

Cukierki twarde i nadziewane, pianki, toffi i galaretki produkuje Zakład Produkcji Cukierniczej „Ślązak” z Nędzy. Firmę założyli ludzie, którzy tworzyli m.in. raciborski zakład „Mieszko”. — Szukaliśmy dobrego miejsca na inwestycję, od Katowic aż po Opolszczyznę. W Nędzy znaleźliśmy jednak dobrą bazę po byłych zakładach roszarniczych – mówi Andrzej Gajdziński, prezes „Ślązaka”.

Robotę mają głównie panie
Firma szybko wyremontowała pozostałości po roszarni, które stały puste przez kilkanaście lat. Zakupiła nowe maszyny. Zainwestowała kilka milionów złotych. Ile dokładnie? Tego prezes nie chce zdradzać. Najważniejsze, że przyjęła do pracy ponad sześćdziesiąt osób.

– Zatrudniliśmy głównie mieszkańców gminy Nędza. To przede wszystkim kobiety, które mają zawodowe wykształcenie. Postawiliśmy na młodych ludzi, chociaż pracują również panie z wieloletnim doświadczeniem. Jesteśmy zadowoleni z naszych pracowników. Mieszkańcy Raciborszczyzny to ludzie bardzo pracowici – stwierdza Andrzej Gajdziński.

Franciszek Marcol, wójt gminy, dodaje, że „Ślązak” zatrudnił między innymi 30 bezrobotnych kobiet.
– Trzydzieści nowych miejsc pracy w gminie, gdzie mamy zarejestrowanych 300 osób bezrobotnych to bardzo dobry wskaźnik – mówi wójt.

Robotę przy cukierkach znalazła między innymi Barbara Bogdan z Szymocic. –Jestem z zawodu cukiernikiem. Byłam zarejestrowana w urzędzie pracy. Pracuję w „Ślązaku” od 1 marca. Jestem bardzo zadowolona, pracuje się dobrze. Ważne również, że nie muszę daleko dojeżdżać – mówi.

Zwiększą zatrudnienie
Agnieszka Szczepaniak dojeżdża do pracy z Raciborza. Wcześniej miała pracę.

– Jestem kucharką, tutaj pracuję m.in. przy pakowaniu cukierków. Chwalę sobie tę robotę – mówi.
Załoga pracuje na dwie zmiany. Od godz. 6. do 14. i od 14. do godz. 22. Są przerwy na śniadania, czy kolację.

– Wszyscy pracują na całych etatach. Zarobki nie są może bardzo wysokie, bo przecież dopiero zaczynamy, ale też nie niższe niż gdzie indziej – mówi prezes.

„Ślązak” planuje zwiększyć zatrudnienie. Firma złożyła wnioski do Banku Gospodarstwa Krajowego na dofinansowanie utworzenia nowych miejsc pracy. Jeśli się powiedzie, zatrudni kolejne 25 osób!
– To w tej chwili największa firma na terenie naszej gminy. Cieszy nas, że jest to produkcja – stwierdza wójt Marcol.

Wójt częstuje gości
„Ślązak” produkuje przede wszystkim na eksport. Wysyła za granicę, głównie do Niemiec, Anglii, Skandynawii oraz krajów byłego Związku Radzieckiego, ponad 70 procent swojej produkcji. Firma podpisała również umowy z dwiema dużymi sieciami handlowymi i będzie im sprzedawała swoje produkty. „Ślązak“ myśli również o tzw. outsorcingu. To produkcja wyrobów dla znanych marek. Jesienią planuje jeszcze uruchomić wytwarzanie cukierków typu Michałki i trufle.

Mieszkańcy Raciborszczyny również mogą spróbować słodyczy z Nędzy. Cukierki można kupić np. w sklepach miejscowego GS. Będą też sprzedawane w przyzakładowym sklepiku, który wkrótce zostanie uruchomiony. Swoich gości cukierkami ze „Ślązaka” częstuje również wójt Marcol. Miejscowi przekonali się do wyrobów z Nędzy. Doceniają nie tylko walory smakowe, ale również fakt, że są one tańsze od konkurencyjnych słodyczy.


Z lnu do cukierków
W budynkach przy ul. Jana Pawła II, gdzie obecnie działa „Ślązak”, funkcjonował w latach 1976-1983 oddział zakładów roszarniczych z Głogówka. Potem zmienił nazwę na Zakład Przemysłu Lniarskiego. Produkowano tu między innymi sznurki do kombajnów. Zakłady sponsorowały m.in. miejscowy LKS, który przyjął nazwę Włókniarz. W 1990 roku zakład został zamknięty, a obiekty przejęło Rafako. W latach 1999-2004 nieruchomością zarządzało Przedsiębiorstwo Gospodarki Lokalami „Dom”. W zeszłym roku obiekty kupiła firma produkująca cukierki. Dokładnie rok temu zatrudniła w Nędzy pierwszych pracowników.

Czekają na inwestorów
Gmina Nędza ma na swoim terenie działki dla inwestorów. To przede wszystkim obszary przy ulicy Żwirowej. Obecnie gmina jest na etapie przygotowywania planu zagospodarowania przestrzennego. – Brakuje nam w Nędzy m.in. stacji paliw. W nowym planie znajdzie się zapis, umożliwiający prowadzenie takiej działalności – mówi wójt Franciszek Marcol.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto