Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sindy Weber ścigała się kiedyś z Kacprem Woryną. Marzy o jeździe w Grand Prix [ROZMOWA]

Redakcja
19-letnia Sindy Weber, reprezentantka żużlowej reprezentacji Niemiec, zawodniczka Euro Finannce Polonii Piła, niedawno jako pierwsza kobieta w historii zadebiutowała w meczu ligowym przeciw Wandzie Kraków. Natomiast w czwartek (29 sierpnia) ona i jej koleżanka z reprezentacji Celine Liebmann, jako pierwsze kobiety w historii ścigały się na rybnickim torze. Rywalizacja z mężczyznami to dla niej nie pierwszyzna. Kiedyś Sindy ścigała się nawet z Kacprem Woryną!

19-letnia Sindy Weber, reprezentantka żużlowej reprezentacji Niemiec, zawodniczka Euro Finannce Polonii Piła, niedawno jako pierwsza kobieta w historii zadebiutowała w meczu ligowym przeciw Wandzie Kraków. Natomiast w czwartek (29 sierpnia) ona i jej koleżanka z reprezentacji Celine Liebmann, jako pierwsze kobiety w historii ścigały się na rybnickim torze. Rywalizacja z mężczyznami to dla niej nie pierwszyzna. Kiedyś Sindy ścigała się nawet z Kacprem Woryną!

ROZMOWA Z SINDY WEBER
Kobiety kochają żużel, ale raczej z poziomu trybun. Tymczasem udowadniasz, że speedway może być sportem dla każdego...

Oczywiście, chłopcy też uprawiają dyscypliny sportu, które kojarzone są bardziej z kobietami. Dlaczego by dziewczyny nie mogły robić tego, co chłopcy?

Słyszałem, że kiedyś ścigałaś się z Kacprem Woryną (w klasie 50 ccm) Jak to było?

To było w 2010, 2011 roku. Jeździliśmy z Kacprem. Znamy się. To było fajne.

Wygrałaś z nim?

(Śmiech) Nie on wygrał. Kacper już wtedy był bardzo dobry.

A jak wygrywasz z mężczyznami, jak oni się zachowują. Co mówią? Denerwują się?

Jeśli udaje mi się wygrać z chłopakami, czasem płaczą, robią śmieszne miny, czasem rzucają jakieś głupie hasła typu – następnym razem. To jest dość zabawne.

Jak zapamiętałaś swój pierwszy, historyczny start kobiety w meczu ligowym w barwach Polonii Piła?

To było dla mnie coś niesamowitego, że mogłam pojechać w ligowym spotkaniu, ale nie wyszło mi to najlepiej. Miałam upadek, stłukłam łokieć i nie mogłam kontynuować jazdy. Ale mnóstwo fanów było ze mną. Robili sobie ze mną zdjęcia, rozdawałam autografy. To był naprawdę piękny dzień, choć sam upadek nie był fajny.

Twoje największe sportowe marzenia?
Zostać w Polsce, jeździć w polskim klubie. Chciałabym kiedyś spróbować swoich sił w polskiej ekstralidze. Aż w końcu, pewnego dnia wystąpić w Grand Prix. Ale to olbrzymie marzenie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto