Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seksuolog: Transpłciowej uczennicy z Rybnika należy się szacunek WYWIAD

Jacek Bombor
Seksuolog Izabela Jąderek, z Uniwersytetu SWPS w Warszawie
Seksuolog Izabela Jąderek, z Uniwersytetu SWPS w Warszawie arc facebook
Nie mogła chodzić na zajęcia wuefu z dziewczynami, ani korzystać z damskiej toalety. Dorota (w trakcie terapii hormonalnej związanej ze zmianą płci), jako osoba transpłciowa, została skreślona z listy uczniów z Zespołu Szkół im. Józefa Rymera w Rybniku-Niedobczycach po pierwszym półroczu - a szkole przypisano teraz łatkę “dyskryminującej, homofobicznej”. Seksuolog Izabela Jąderek z Uniwersytetu SWPS w Warszawie komentuje: Uszanujmy wolę dziecka.

Seksuolog: Transpłciowemu dziecku z Rybnika należy się szacunek

O sprawie poinformowaliśmy w Dzienniku Zachodnim i na stronie rybnik.naszemiasto we wtorek w artykule: “Był uczniem, chce być uczennicą. Transpłciowa wojna w Rybniku”. Jako faktyczny powód wyrzucenia ze szkoły podano liczne oceny niedostateczne, absencje. Ale może właśnie dyskryminacja była przyczyną tych kłopotów, na co skarżyła się uczennica w sieci. Niestety, na szkolnym profilu facebookowym przez tydzień szkoła pozwalała ją linczować - wszelkie granice zostały przekroczone. Profesor Jacek Kurzępa, socjolog młodzieży, gdy poinformowaliśmy o hejcie, jaki przez co najmniej tydzień wylewał się na uczennicę, mówi o skandalu. - Nauczyciel, wychowawca, dla własnej ciekawości wychowawczej powinien obserwować profile swojej klasy, szkoły, przyglądać się profilom swoich uczniów. Skoro w tym wypadku nie podjęli natychmiastowej reakcji, to jest zaniechanie wychowawcze, i nie ma na to żadnego wytłumaczenia - ostro komentuje profesor. Często to wynika z niezrozumienia problemu. Na naszych łamach Edyta Baker, prezes Fundacji Trans-Fuzja, pomagająca osobom transpłciowym w Polsce zapewniła, że jej fundacja jest gotowa wesprzeć nauczycieli z Rybnika, i młodzież, by pomóc uczennicy. - Możemy ich przeszkolić, wyjaśnić, bo nie mają pojęcia, z jakim problemem mają do czynienia - dodaje. Przyznaje, że dyrektorzy takich placówek są w trudnej sytuacji, bo nie ma żadnych wytycznych co do postępowania z osobami transpłciowymi, Obok zamieszczamy wywiad z seksuologiem, Izabelą Jąderek, która zajmuje się podobną tematyką. Czym jest transpłciowość? Jak szkoła powinna się zachować? Zachęcamy do lektury.

Rozmowa z seksuolog Izabelą Jąderek, z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, współtwórczyni raportu pt.: “Transpłciowa młodzież w polskiej szkole” wydanego przez Fundację Trans-Fuzja.

Z raportu, nad którym Pani pracowała wynika, że obecnie w polskich szkołach pomoc dla uczniów transpłciowych praktycznie nie istnieje. Ten sam raport wskazuje - na podstawie informacji uzyskanych z MEN, że jest to problem praktycznie nieznany psychologom szkolnym. Nie ma więc wytycznych, którymi szkoła mogłaby się posiłkować, mając u siebie takiego ucznia. Czym jest właściwie transpłciowość?

Termin transpłciowość jest hasłem, które w najpełniejszy sposób akcentuje możliwość identyfikacji i pomaga określić się osobom, których tożsamość płciowa jest odmienna od biologii i metryki urodzenia. Wedle klasyfikacji medycznej to „zaburzenia identyfikacji płciowej”, choć jest to określenie dość stare i obecnie używa się pojęcia „dysforia płciowa”,polegają na przeżywaniu dyskomfortu wobec płci metrykalnej lub silnej dezaprobaty dotyczącej własnej płci metrykalnej, wynikających z obecności określonych zewnętrznych narządów płciowych. Osoby, których to dotyczy, wykazują pragnienie życia i akceptacji w roli osoby o odmiennej płci, zwykle związane z żądaniem doprowadzenia ciała za pomocą zabiegów chirurgicznych lub leczenia hormonalnego do postaci tak zbliżonej z odczuwaną jak to tylko możliwe. Warto podkreślić, że osoby transpłciowe nie są chore, klasyfikacje medyczne wyraźnie podkreślają, że transpłciowość nie jest chorobą, jest związana z całością funkcjonowania jednostki i jako takiej się jej nie leczy, czyli nie proponuje się żadnych metod dopasowujących psychikę do ustalonej metryki, tylko ciało dopasowuje się do płci odczuwanej.

Czy zatem szkoła powinna pozwolić takiemu uczniowi korzystać z lekcji wuefu z koleżankami, czy korzystać z toalety żeńskiej?

Oczywiście, że tak. To uszanowanie tożsamości psychicznej określonej osoby. Jeśli ktoś się na to nie zgadza, nie uszanuje tej woli, to ją dyskryminuje ze względu na tożsamość płciową. Obowiązkiem nauczycieli, kadry pedagogicznej, dyrekcji placówek, jest zapewnienie uczniom bezpieczeństwa i wolności od przemocy i dyskryminacji. Jeśli dziecko mówi, że nie czuje się dobrze w swojej płci metrykalnej, dorosły powinien zainterweniować jak najszybciej, aby zapewnić dziecku i jego otoczeniu wsparcie. W takich sytuacjach zwykle pomaga diagnoza lekarza seksuologa.

A jak nauczyciele powinni się zwracać do takiego ucznia. Imieniem żeńskim, zgodnie z jego wolą?

Dziecku należy się szacunek niezależnie od etapu diagnostycznego osób, które opiekują się osobą transpłciową. Gdy mówi, że nie akceptuje, nie czuje się dobrze w swojej płci, konieczne jest zaakceptowanie tego, poprzez zwracanie się zgodnie z preferowanym imieniem, zgodnie z odczuwaną płcią. Szkoła powinna przeprowadzić szkolenia dla kadry pedagogicznej w tym zakresie, warsztaty dla uczniów w zakresu zachowań antydyskryminacyjnych, akceptujących, z zakresu pomocy i wsparcia dla takiej osoby.

ROZMAWIAŁ: JACEK BOMBOR

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto