Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik w starchu. Koronawirus paraliżuje życie mieszkańców

Aleksander Król, AB
arc
Rybnik w strachu. W mieście zamykane są baseny i hale sportowe. Informacje o 5 mieszkańcach Rybnika zarażonych koronawirusem (przebywają w szpitalu w Raciborzu) sprawiły, że w sklepach zaczyna brakować podstawowych produktów żywnościowych a w aptekach środków do odkażania ran, które wykupują do dezynfekcji rąk...

Rybnik w strachu. Koronawirus paraliżuje życie mieszkańców

Rybnicki szpital nie przyjmuje już pacjentów na zabiegi planowe. - Od piątku wstrzymujemy wszystkie takie zabiegi - mówi Michał Sieroń, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku.

Przyznaje, że w namiocie - izolatce, jaki rozstawiono przed lecznicą zatrzymano we wtorek na noc osoby z podejrzeniem koronawirusa. - Po południu pojawiła się jedna osoba z podejrzeniem, a wieczorem dojechała jeszcze córka tej pani. Zostały zatrzymane w izolatce, bo obydwie miały objawy. Pacjentki były w izolatce do środy, do momentu otrzymania wyników. Na szczęście okazały się negatywne - mówi Michał Sieroń. Na szczęście wczoraj do popołudnia w szpitalu w Rybniku nie zgłosił się już nikt nowy z objawami.

Niestety takie sytuacje mają miejsce w przychodniach - m.in. w Gaszowicach, gdzie do lekarza zgłosiło się małżeństwo z podejrzeniem koronawirusa. Wybuchła panika. - Małżeństwo w średnim wieku przewieziono do szpitala w Raciborzu. Wyniki ich badań są ujemne - mówi Grażyna Pierchała, sekretarz gminy Gaszowice. - Była bardzo wielka panika, ale ośrodek zdrowia funkcjonuje normalnie, pani doktor wraca do pracy - mówiła nam wczoraj Pierchała.

Zdrowy okazał się też trener młodych piłkarzy RKP ROW, którzy mają kwarantannę w ośrodku w Dźwirzynie nad morzem. Nieco zawoalowaną informację przekazał na facebooku prezydent Piotr Kuczera. - Dobre informacje - kolejny mieszkaniec Rybnika, który ostatnio przebywał poza województwem jest zdrów. Rybniczanin i dzieci z nim przebywające pozostają pod nadzorem sanitarnym przez kolejne dni - napisał Piotr Kuczera na facebooku. Dzieci pozamykane w ośrodku stresowały się niepotrzebnie, bo SANEPID czy inne służby nie przekazały im oficjalnych informacji. - Wciąż nie mamy oficjalnych wieści od Sanepidu. To dziwne, bo podobno od południa są one znane. Przekazał je rybnicki Sanepid rodzinie. A my dowiadujemy się okrężną drogą ostatni - mówił nam ok. godz. 16 Stanisław Jaszczuk, prezes RKP ROW, który przebywa także w Dźwirzynie.

Tymczasem chcąc zapobiegać zagrożeniom związanym z koronawirusem, profilaktycznie zawieszona została wczoraj działalność dwóch żorskich szkół: Zespołu Szkół nr 1 im. Karola Miarki oraz Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Żorach.

- Decyzję o czasowym zawieszeniu działalności ZS nr 1 w Żorach, począwszy od 11 marca, podjęto z uwagi na fakt, że jedna z osób uczących się w tej szkole objęta została kwarantanną, ze względu na styczność z osobami podejrzewanymi o zarażenie koronawirusem - słyszymy w Urzędzie Miasta w Żorach. Jednocześnie dyrekcja CKZiU w Żorach zapobiegawczo podjęła decyzję o zawieszeniu w dniach 11 marca zajęć dydaktyczno-wychowawczych i opiekuńczych.

Z kolei w Rybniku SP nr 15 odesłała wczoraj do domu dwoje dzieci, bo ojciec dziewczynek wrócił wieczorem do domu z Włoch. O zajściu poinformowali nas Czytelnicy - rodzice innych uczniów ze szkoły „na elektrowni”, którzy martwią się o swoje pociechy.

W szkole potwierdzają, że doszło do takiej sytuacji. - Dowiedzieliśmy się, że przyszły do szkoły dwie dziewczynki, których ojciec wczoraj wieczorem wrócił z rejonu zagrożonego we Włoszech. Natychmiast powiadomiliśmy rodzinę, by odebrać dzieci ze szkoły. Babcia przyszła po dziewczynki - mówi Hanna Olsza, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 15 w Rybniku przy ul. Rybackiej. Wieczorem skontaktował się z nami ojciec dzieci - uspokaja, że w ogóle nie był w domu a z dziećmi miał jedynie kontakt telefoniczny.

Pięć przypadków koronawirusa w Rybniku, informacje o kwarantannach sprawiły, że rybniczanie masowo ruszyli do sklepów. Z półek marketów w dużych ilościach znika makaron, ryż, kasza, konserwy. Pustki widać też na regałach z mydłem oraz z papierowymi ręcznikami i papierem toaletowym. W aptekach brakuje żeli antybakteryjnych. - Nie ma powodu, by robić nadmierne zakupy, apeluję o rozwagę - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki, pytany o to, czy rząd wprowadzi wytyczne dla obywateli dotyczące tego, jakie produkty zgromadzić w domach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto