Na początek Małgorzata Markiewicz, jedna z laureatek czwartkowego konkursu otwartego. Małgosia znów zachwyciła dobrze ustawionym głosem, bardzo dobrą interpretacją, a jedyne nad czym mogłaby ewentualnie popracować to nad minimalnym ruchem scenicznym. Bo przez cały występ stała jak zamurowana. Nieźle wypadły też Marta Ledwoń z Warszawy, Agata Rózankowska z Bydgoszczy i Sylwia Basta, rodzinnie i zawodowo związana z Podhalem.
Sylwia wyróżniła się tym, że sama przygrywała sobie na gitarze. Wyszło bardzo sprawnie. Agata Grześkiewicz z Olsztyna w zwiewnej białej sukience postawiła m.in. na pieśń tradycyjną "W moim ogródeczku", z której dowiedzieliśmy się chociażby tego, że "wiśnia we śnie znaczy, że koniec twej rozpaczy".
Ciekawe... Magdalena Pamuła z Przemyśla to wokalistka, której głos sprawdziłby się m.in. w produkcjach Janusza Józefowicza. Jej barwa głosu niczym nie ustępowała artystkom, które grają głównie role w musicalach słynnego "Józka". W podobnym stylu zaprezentowała się Anastazja Simińska z KaliszaKto naszym zdaniem wypadł najlepiej?
Bardzo oryginalna była Justyna Kuśmierczyk, kolejna finalistka czwartkowego konkursu otwartego, śpiewająca m.in. o "pląsach na miotle". Świetny wizerunek, głos, w którym można odnaleźć Renatę Przemyk, Kasię Nosowską, a nawet Anię Brachaczek (wokalistkę zespołu Biff). A dodatkowym atutem był jej akompaniament. Wokalistka wybrała gitarę basową. Na koniec zostawiliśmy Marcina Januszkiewicza z Warszawy. Co za głos, co za charyzma, ekspresja i emocje, które przez cały występ rysowały się na jego twarzy. Po aplauzie publiczności można wnioskować, że Marcin to mocny kandydat do zwycięstwa. czy podobnego dania są jurorzy? Ci udają się właśnie na obrady. Uroczyste oficjalne ogłoszenie wyników nastąpi podczas jutrzejszego koncertu galowego w rybnickim teatrze.
A W klubie Energetyka trwają już przygotowania do koncertu gwiazdy wieczoru, Justyny Steczkowskiej. jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego konkursu na scenie pojawiły się już dwa wentylatory, jeden z charakterystycznych elementów koncertów wokalistki. Oby tylko nie zaszkodziły Justynie, która jak się dowiedzieliśmy do Rybnika przyjechała chora.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?