Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik: "Szpital tonie. Apelujemy do obu stron konfliktu: zróbcie krok w tył". Lecznica zawiesiła działalność czterech oddziałów

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Apelujemy do stron konfliktu: usiądźcie do stołu - mówią związkowcy ze szpitala w Rybniku.
Apelujemy do stron konfliktu: usiądźcie do stołu - mówią związkowcy ze szpitala w Rybniku. Arek Biernat
Ze szpitala w Rybniku odeszli lekarze, a cztery oddziały zostały zawieszone. Ciemne chmury nad WSS 3 martwią nie tylko pacjentów, ale i pozostałych pracowników. - Szpital tonie. Apelujemy do stron konfliktu: zróbcie krok w tył, usiądźcie do rozmów - mówi Piotr Rajman z Solidarności. Związkowcy przyznają, że spór pomiędzy dyrekcją a lekarzami jest "sprzeczny z podstawowym celem jakim jest świadczenie pomocy medycznej potrzebującym pacjentom". Apelują do stron, aby każda zrobiła krok w tył. Ale czy nie jest już za późno?

Rybnik: "Szpital tonie. Apelujemy do stron konfliktu: usiądźcie do stołu"

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 3 w Rybniku 1 lipca zawiesił cztery oddziały: pediatrię, internę, otolaryngologię dla dzieci i dorosłych. Powód? Brak lekarzy. Będzie ich za mało, aby zapewnić odpowiednią opiekę nad pacjentami.

To pokłosie sporu, jaki od dłuższego czasu toczy się pomiędzy kadrą lekarską a Ewą Ficą, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Poszło o zabrane dodatki za tzw. “zejścia z dyżurów”. Lekarze od początku ostrzegali o odejściach z pracy, a dyrektor mówiła, że to konieczne oszczędności z powodu katastrofalnej sytuacji finansowej placówki. W efekcie 79 specjalistów otrzymało wypowiedzenia warunków pracy i płacy. 16 z nich nie zmieniło zdania i odeszło z pracy.

Sytuacja niepokoi pacjentów, ale i pozostały personel szpitala. W piątek (2.07) związkowcy z lecznicy zorganizowali brifing prasowy.

- Absolutnym priorytetem jest utrzymanie miejsc pracy wszystkich pracowników, a w szczególności pielęgniarek i położnych. Takim samym priorytetem jest utrzymanie ciągłości udzielania świadczeń medycznych na rzecz pacjentów. Spór pomiędzy dyrekcją szpitala a częścią lekarzy sprzeczny jest z podstawowym celem jakim jest świadczenie pomocy medycznej potrzebującym pacjentom - oświadczyła Renata Krentusz z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy WSS 3 w Rybniku.

Związkowcy przyznali, że nie chcą stać po żadnej ze stron konfliktu. Przypomnieli orzeczenie Sądu Najwyższego, że za tzw. zejścia z dyżurów nie powinno być zapłaty. Podkreślali, że każda podwyżka w szpitalu powinna dotyczyć wszystkich grup zawodowych i być negocjowana z udziałem wszystkich organizacji związkowych. Jednocześnie dodano, że być może był za duży upór ze strony dyrekcji.

Związkowcy wezwali lekarzy i dyrekcję do rozmów. Apelowano do obu stron konfliktu "o zrobienie kroku w tył, żeby zrobić później dwa- trzy kroki do przodu".

- Nikomu zacietrzewienie i upór nie jest potrzebny. Obie strony spieprzyły. Nie ma że jedna strona jest winna, a druga nie. Obie się obraziły - przyznał Piotr Rajman, przewodniczący międzyzakładowej organizacji związkowej NSZZ Solidarność przy WSS 3.

Zaapelowano również o niewykorzystywanie sytuacji w szpitalu do celów politycznych.

Stacja dializ działa. A kiedy wrócą zawieszone oddziały?

Zdementowano informację, że w ramach struktur szpitala w Rybniku nie działa stacja dializ. Wiesława Frankowska, przewodnicząca Związku Zawodowym Pracowników Bloku Operacyjnego, Anestezjologii i Intensywnej Terapii, podkreśliła, że to w dużej mierze zasługa pielęgniarek. Wcześniej próbowano namówić lekarzy do pozostania w pracy, ale próba zakończyła się fiaskiem.

- Poinformowaliśmy lekarzy i ordynatora, że w takiej sytuacji panie pielęgniarki będą świadczyć pracę jak dotychczas. Z podmiotem prywatnym podpisano porozumienie na usługi lekarskie. Zachowano miejsca pracy, pacjenci są zabezpieczeni - zaznaczyła Frankowska.

Co z zawieszonymi oddziałami? Dyrekcja zapewnia, że czynione są starania, aby skompletować kadrę lekarską i ponownie wznowić działalność. Związkowcy zdradzili, że najbliżej do tego jest na pediatrii. Wyrażono nadzieję, że tak będzie też na pozostałych trzech oddziałach. To jednak zadanie trudne, zwłaszcza na internie. Jakiś czas temu Wodzisław Śl. też musiał zawiesić oddział wewnętrzny. Powód był ten sam. Brak wolnych specjalistów na rynku. Trudno ich pozyskać.

- Jak w pokerze trzeba powiedzieć: sprawdzam. Dajemy sobie dwa tygodnie na to, co się podzieje - dodał Rajman.

Apelujemy do stron konfliktu: usiądźcie do stołu - mówią związkowcy ze szpitala w Rybniku.

Rybnik: "Szpital tonie. Apelujemy do obu stron konfliktu: zr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto