- To możliwość wykrywania obecności pojazdów na skrzyżowaniu, co następnie wykorzystywane jest przez sterownik sygnalizacji świetlnej. Sterownik, na podstawie otrzymanych informacji z detektorów, jest w stanie optymalnie dobierać sekwencje i czas wyświetlanych sygnałów czerwonych czy zielonych dla poszczególnych kierunków - tłumaczy Lucyna Tyl, rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku.
Taki system działa już między innymi na skrzyżowaniach: Rudzka-Kotucza, na ulicy Wodzisławskiej w miejscach gdzie krzyżuje się ona z ulicami: Hetmańską, Konarskiego i Nacyńską oraz na skrzyżowaniach: Jastrzębska-Patriotów, Prosta-Ogrodowskiego czy obok stadionu przy ulicy Gliwickiej. Zamontowane kamery w pierwszych dniach wzbudziły niemały popłoch wśród kierowców, którzy sądzili, iż to kolejne skrzyżowania na których za pomocą kamer straż miejska będzie sprawdzała, czy czasem ktoś nie przejeżdża na czerwonym świetle. - Byłem pewny, że znów posypią się mandaty. Ostatnio jednak zauważyłem, że te urządzenia muszą służyć do sterowania ruchem, bo na skrzyżowaniu na Wodzisławskiej o różnych porach dnia zmienia się czas oczekiwania na zmianę światła na zielone - mówi mam Karol Grajner, rybniczanin.
Jak zapowiadają urzędnicy, takie samo rozwiązanie będzie także stosowane na wszystkich innych skrzyżowaniach wyposażonych w sygnalizację świetlną, które w najbliższym czasie będą remontowane. A właśnie teraz drogowcy prowadzą tego typu remonty. - Musimy je przebudować gdyż stary, funkcjonujący dotąd w Rybniku system ze względu na wiek technologiczny i wymogi formalno-prawne, musi być zmieniony - mówi Lucyna Tyl.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?