Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik niewinny za smog. Sąd oddalił pozew rybniczanki WIDEO

Redakcja
Dziś, w czwartek 5 listopada w Sądzie Rejonowym w Rybniku odbyła się druga rozprawa przeciwko miastu Rybnik o niezdrowe powietrze. Pozew przeciwko gminie Rybnik wniosła Dominika Maćkowska-Gil, mieszkanka Niedobczyc, które uznała, że naruszone zostały jej dobra osobiste - zdrowie i wolność. Dziś sędzia Marcin Rozmus oddalił powództwo Dominiki Maćkowskiej-Gil, tłumaczą, że adresatem takich żądań może być nie gmina, a skarb państwa, lub przedstawiciel administracji rządowej, np. wojewoda.

Rybnik niewinny za smog. Sąd oddalił pozew rybniczanki

Dziś, w czwartek 5 listopada w Sądzie Rejonowym w Rybniku odbyła się druga rozprawa przeciwko miastu Rybnik o niezdrowe powietrze. Przypomnijmy, pozew przeciwko gminie Rybnik wniosła Dominika Maćkowska-Gil, mieszkanka Niedobczyc, które uznała, że naruszone zostały jej dobra osobiste - zdrowie i wolność.

Na dzisiejszej rozprawie w charakterze świadka zeznawał Rafał Kołodziej z Referatu Ochrony Wydziału Ekologii w Urzędzie Miasta Rybnika, który podobnie jak podczas pierwszej rozprawy wiceprezydent Rybnika Janusz Koper – przedstawiał dane dotyczące działań miasta i wydanych pieniędzy na walkę ze smogiem.

Sędzia Marcin Rozmus zauważył, że rybniczanka nie wykazała negatywnego wpływu smogu na jej zdrowie. Powołał się na unijny Trybunał Sprawiedliwości, przekonując, że za wykonywanie unijnych dyrektyw odpowiedzialne jest państwo.

Sędzia oddalił powództwo Dominiki Maćkowskiej-Gil, tłumaczą, że adresatem takich żądań może być nie gmina, a skarb państwa lub przedstawiciel administracji rządowej, np. wojewoda.

Rybniczanka tłumaczy dlaczego zdecydowała się walczyć o swoje prawa w sądzie.
- Gdy mieszkałam na ulicy Hetmańskiej w Niedobczycach, byłam otoczona ze wszystkich stron kominami z domów i z bloków. Spędziłam tam kilka lat, nie mając możliwości otworzyć okna, wietrzyć mieszkania. Cały czas wdzierał się do niego dym. W efekcie uciekłam stamtąd latem, bo nawet latem mieszkańcy palili, grzejąc wodę albo palili śmieci. Nie dało się tam żyć – tłumaczyła dziś Dominika Maćkowska-Gil.

Dlaczego pozwała Rybnik o smog?

Dlaczego wystąpiła z roszczeniem akurat przeciw miastu Rybnik?

- Wiem, że winę główną ponosi rząd i władze w Warszawie, ale miasto Rybnik przez wiele lat zrobiło bardzo mało w celu poprawy jakości powietrza. Wciąż nie mamy sieci gazowej, ciepłowniczej, w niektórych dzielnicach nie ma nawet kanalizacji. To są zaniedbania. Ja ich obarczam odpowiedzialnością za to – tłumaczyła rybniczanka.

Zauważa, że przez kilka godzin urzędnicy przedstawiali dane oraz plany i projekty zaczęte albo takie, które mają być w przyszłości.

- Nawet nie wiem czy dożyję tego. Chodziło mi o to, by wykazać, że to są wieloletnie zaniedbania, że przez wiele lat mieli inne priorytety niż czyste powietrze, niż ochrona zdrowia. Infrastruktura, drogi, boiska, a powietrze jest jakie jest. To, że w zeszłym roku były nieco lepsze wskaźniki, to tylko zasługa pogody, że mamy łagodniejsze zimy. Gdyby się pogoda pogorszyła, to świeciłoby wszystko na fioletowo – dodaje.

Decyzja sądu w Rybniku wcale jej nie zaskoczyła.

Nie jestem zaskoczona, widocznie sąd uznał, że gmina Rybnik nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to. Władze tam w Warszawie są odpowiedzialne – dodaje.

Jeszcze nie wie, czy będzie się odwoływać od decyzji sądu. - Czy od razu pozywać skarb państwa? - zastanawia się.

Rybniczanka żądała 50 tysięcy złotych zadośćuczynienia od miasta za życie w smogu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto