Rybnik: Koszmarki, które straszą w centrum Rybnika. Uprzątnijcie je!
W jeszcze gorszym stanie niż kamienica przy Hallera jest budynek dawnego dworca kolejowego w dzielnicy Paruszowiec-Piaski. Gmach dosłownie się rozpada. Nie ma okien, schody prowadzące na perony i posadzka wewnątrz budynku się kruszą, a drzwi to dziś sterczące przy wejściu kawałki drzewa. A odpadająca ze ścian farba trzyma się już tylko dzięki temu, iż budynek stał się prawdziwym rajem dla wandali wyposażonych w puszki ze sprayem, którzy na dawnym dworcu pytają podróżnych między innymi "Co się stało z Hanką Mostowiak?". PKP - właściciel obiektu - od lat przymierza się do jego zburzenia. - Dworzec Rybnik Paruszowiec jest w bardzo złym stanie technicznym. Został zabezpieczony na tyle, na ile było to możliwe. W budynku nie ma kas ani poczekalni, zatem nie pełni on funkcji związanych z obsługą podróżnych. Nie planujemy jego remontu i nadal dążymy do jego likwidacji - tłumaczy Paulina Jankowska z biura prasowego spółki PKP Nieruchomości. Decyzję o rozbiórce dworca blokuje jednak miasto oraz wojewódzki konserwator zabytków. Ci domagają się jego remontu.