18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik: 30 tysięcy dla oddziału PCK. To pomoże uratować placówkę?

Barbara Kubica
KUB
Dokładnie 30 tysięcy złotych na pomoc rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej dostał z rybnickiego budżetu miasta na swoją działalność rybnicki oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. Pieniądze przyznano w ramach konkursów grantowych. To światełko w tunelu, które być może pozwoli uratować rybnicki oddział PCK.

- Bardzo się cieszymy z tej dotacji, choć nie ukrywamy, że te 30 tysięcy nie rozwiązuje do końca naszych problemów, ale to już jakiś dobry znak - mówi Hanna Szambelan, kierownik oddziału PCK w Rybniku.
O problemach finansowych, z którymi od początku roku boryka się oddział PCK w Rybniku, pisaliśmy w grudniu na łamach Dziennika Zachodniego. Placówce, która każdego dnia pomaga dziesiątkom rybniczan, grozi likwidacja. Dlaczego?
- Niedawno przegraliśmy przetarg na prowadzenie działalności opiekuńczej, czyli na opiekę nad osobami starszymi, chorymi w ich miejscu zamieszkania. Za te usługi dotąd płacił nam OPS i dzięki temu mieliśmy pieniądze na działalność pomocową, czyli rozdawanie odzieży, jedzenia w naszym oddziale. Teraz przetarg ogłoszony przez OPS wygrała prywatna firma - mówi Szambelan. To spowodowało, że placówka musiała zacząć zwalniać pracowników, na bo utrzymanie jej biura przy ulicy Chrobrego zaczęło brakować pieniędzy. A do tej pory była jedną z najlepiej prosperujących placówek PCK na Śląsku.
Dlatego też pracownicy Czerwonego Krzyża, by móc nadal funkcjonować, zgłosili się do konkursów ogłoszonych przez miasto.
- Nie mamy dużych potrzeb. Aby spokojnie przeżyć rok, potrzebujemy kilkadziesiąt tysięcy złotych na prowadzenie biura. Te 30 tysięcy to dobry początek, ale staramy się także o inne wsparcie z miasta. Wystosowaliśmy do prezydenta pismo z prośbą o to, by urząd wziął na siebie opłacenie kosztów zużycia prądu w naszej siedzibie. To byłaby dla nas wielka ulga - mówi Hanna Szambelan.
Do tej pory pracownicy PCK w Rybniku opiekowali się 130 osobami chorymi z terenu całego miasta. Poza tym trzy razy w tygodniu w ich siedzibie przy ulicy Chrobrego rozdają pieczywo. - Po chleb ustawia się kolejka około 40 osób - mówią pracownicy placówki.
Nikt z nich nie wyobraża sobie, żeby placówka miała przestać istnieć. - Chleb, który tutaj dostaję, to czasem jedyne jedzenie, jakie mam w domu. Jak ich zabraknie, to będę chyba głodowała - mówi nam jedna z kobiet, która we wtorek odbierała przed siedzibą PCK bochenek świeżego chleba.

od 12 lat
Wideo

echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto