Rybniczanie w szeregach Jastrzębskiego Węgla. Szymura przychodzi, Rusek odchodzi

Z końcem maja kończyła się większość kontraktów, jakimi związani byli z klubem siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Aż ośmiu z nich kibice nie zobaczą na parkiecie w kolejnym sezonie. W ich miejsce zaczynają się już pojawiać nowe twarze. Pierwszą z nich jest przyjmujący Rafał Szymura. Dołączenie do drużyny z Jastrzębia jest dla 24-latka spełnieniem marzeń.

- Od szkoły podstawowej i gimnazjum, kiedy przyjeżdżałem tutaj grać jako młodzik, kadet czy junior zawsze chciałem pokazać się z jak najlepszej strony, bo kibicowałem Jastrzębskiemu Węglowi. Chodziłem na mecze na halę w Boryni oraz na mecze rozgrywane na lodowisku. Zawsze chciałem tutaj zaprezentować się bardzo dobrze, bo to było takie moje małe marzenie – móc zagrać i być w tej drużynie. To mi się udało, z czego jestem bardzo zadowolony – podkreśla nowy nabytek JW, dodając, że już wcześniej starał się o angaż w zespole Pomarańczowych.

- To moje trzecie podejście do gry w Jastrzębskim Węglu i dopiero za trzecim razem udało mi się podpisać kontrakt w Jastrzębiu – uśmiecha się Rafał Szymura. - Widocznie los tak chciał, że dopiero teraz tutaj jestem. Cieszę się z tego niezmiernie. Mam nadzieję, że będziemy grać dobrą siatkówkę – dodaje.

Z transferu przyjmującego zadowolenia nie kryje szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, Luke Reynolds.- W sezonie 2019/20 Rafał miał wyjątkowy rok pod względem indywidualnym, co z pewnością było kluczem do sukcesu drużyny Katowic. Jest niezwykle utalentowanym graczem i z każdym rokiem udowadnia, że się rozwija i pracuje nad swoją grą. Wraz z imponującym zestawem umiejętności, zawodnik ten wnosi do drużyny również „instynkt killera”, co napędza pozostałych graczy w zespole, zarówno w treningu, jak i w meczach. Z nim w składzie Jastrzębski Węgiel będzie jeszcze silniejszy – mówi trener Pomarańczowych.

Przyjmujący Rafał Szymura uchodzi za jeden z największych talentów młodego pokolenia wśród Polskich siatkarzy. Mimo młodego wieku, niespełna 25-latek zapisał już na swoim koncie kilka znaczących sukcesów. Przyjmujący dwukrotnie cieszył się z medalu mistrzostw Polski (w barwach Zaksy Kędzierzyn-Koźle wywalczył złoty i srebrny krążek tych rozgrywek). W dorobku Szymury znajduje się także Puchar Polski oraz wywalczony z reprezentacją Polski srebrny medal w Pucharze Świata. W ciągu sześciu rozegranych w PlusLidze sezonów siatkarz rozegrał 159 meczów, w których zdobył 1555 punktów.

Rafał Szymura mógł być drugim pochodzącym z Rybnika siatkarzem w szeregach Jastrzębskiego Węgla. Tak się jednak nie stanie. Karierę zdecydował się bowiem zakończyć 37-letni libero rodem z Rybnika, Paweł Rusek. Będący żywą legendą zespołu z Jastrzębia siatkarz spędził w drużynie Pomarańczowych w sumie dziesięć lat, zyskując uznanie u zmieniających się trenerów.

- Pragnę podziękować wszystkim trenerom, działaczom, pracownikom Klubu oraz kolegom z drużyny. Za to, że mogłem brać udział w tak wspaniałym przedsięwzięciu. Jastrzębski Węgiel będzie zawsze w moim sercu. Dlaczego taka moja decyzja? Pojawiła się pewna fajna opcja, o której z czasem kibice się dowiedzą. W związku z tym zadecydowałem, że to już czas, by skończyć granie. 37 lat „na karku”. Nie jest to łatwa decyzja, ale trzeba podjąć nowe wyzwanie. Będzie to coś nowego w moim życiu. Coś o czym zawsze też marzyłem. Miejmy nadzieję, że to wszystko „wypali” i że zobaczymy się w przyszłości – mówi tajemniczo Paweł Rusek.

Z Jastrzębskim Węglem libero sięgał po liczne nagrody. Czterokrotnie zostawał medalistą PlusLigi, zdobywając srebrny krążek w latach: 2006, 2007 i 2010 oraz medal z brązowego kruszcu w roku 2009. Ponadto, Rusek wywalczył w Jastrzębiu, klubowe wicemistrzostwo świata (2011), srebrny medal w Pucharze Challenge i Puchar Polski. W ostatnich dwóch turniejach zdobywając również nagrody indywidualne dla najlepszego broniącego i przyjmującego. Oprócz barw Pomarańczowych, Paweł Rusek występował również w Treflu Gdańsk, Asseco Resovi Rzeszów, a także Cuprum Lubin. W PlusLidze rozegrał 427 spotkań, jego kariera trwała blisko dwie dekady.