Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnicki Okrzeszyniec wysycha. Dlaczego w stawach zniknęła woda? Komuś na tym zależy?

Aleksander Król
Okrzeszyniec wysycha. Woda w stawach zniknęła. Czy komuś zależy, by Okrzeszyniec wyschnął? - zastanawia się część mieszkańców.

Od urodzenia tam mie-szkam. Zawsze woda była, ale od kiedy na Okrzeszyńcu zaczęto budować, stawy zaczęły wysychać. Postawiono tam willę, zmianie uległy stosunki wodne

- mówi Jacek Gonsior, mieszkaniec Zamysłowa.

- Podjęliśmy działania na własną rękę, choć tam nie wolno za bardzo niczego robić, bo to użytek ekologiczny. Chcieliśmy sprawdzić, co stało się z dawną rurą ze źródełka, część odkopaliśmy. Udało się ją nieco przetkać. Woda zaczęła lecieć - mówi Jacek Gonsior.

Niestety, kolejna interwencja następnej ekipy “ratujących na własną rękę” - w ocenie pana Jacka - pogorszyła sprawę. - Przyjechali w Boże Ciało. Przekopali w innym miejscu, choć tam wody nigdy nie było. Zasypali starą rurę i twierdzą, że wody nie ma. A trzeba kopać tam gdzie my. Starzy ludzie mówią, że budowano tam kiedyś szyb i woda wybiła. Dali rurę i powstał staw. Po co teraz kopali w innym miejscu? - zastanawia się Gonsior.

Okazuje się, że ekipę w Boże Ciało na Okrzeszyniec sprowadził Franciszek Kurpanik, radny miejski. -

Próbowaliśmy złapać wodę wyżej, w lasku nad stawem, nie ingerując w teren, ale wody tam też nie ma. Czasami przy opadach zrobi się mała kałuża, ale nasza próba pozyskania tej wody, by poszła do stawku, zakończyła się fiaskiem. Nie ma alternatywy, by gdzieś zdobyć wodę. Mam dokumenty z badań, które były robione przez ochronę środowiska, szanse są prawie zerowe

- przekonuje Kurpanik.

Zdaniem Jacka Gonsiora można by było pozyskać wodę z ulicy Jarzynowej, która znajduje się niedaleko, a przy której powstają zalewiska. - Wystarczy 200 metrowa rura - dodaje.

Część mieszkańców zastanawia się, czy komuś nie zależy na tym, by wody w stawach Okrzeszyńca nie było. Może chcą przeznaczyć kolejne działki pod budowę? - zastanawiają się.

Agnieszka Skupień, rzecznik Urzędu Miasta w Rybniku tłumaczy, że miasto nie wykonywało żadnych prac na Okrzeszyńcu przy stawach, gdyż trzy najniżej położone stawy (które są zasilane przez wody płynące w rowach R5 i R5A) są wydzierżawione pod hodowlę ryb. Zaprzecza, jakoby miasto chciało sprzedawać działki na Okrzeszyńcu.

Piotr Kuczera, prezydent Rybnika, tłumaczy, że miasto nadal poszukuje rozwiązań poprawiających naturalne nawodnienie tego terenu.

Rozumiem starania okolicznych mieszkańców o zachowanie statusu użytku ekologicznego tego miejsca, gdyż rzeczywiście stanowi znakomite miejsce wypoczynku w tym rejonie miasta. Pogarszanie się stanu spowodowane zmniejszaniem się ilości wody przepływającej przez ten teren i brak wody w stawach paciorkowych jest przedmiotem badań naukowców. Nie znamy prawdziwej przyczyny zmniejszania się natężenia przepływu wody przez ten teren. Projekt przeprowadzania kanalizacji w tym rejonie nie przewidywał zmiany stosunków wodnych, jednak czy zabudowa kanalizacji wpłynęła na tą zmianę trudno dzisiaj wyrokować. Jednocześnie jasną sprawą jest, że wykonanie kanalizacji w mieście było konieczne

- mówi Piotr Kuczera.

Nadal poszukujemy rozwiązań poprawiających naturalne nawodnienie tego terenu. Każda inicjatywa mieszkańców poprawiająca sytuację na tym terenie zostanie rozpatrzona z największą uwagą. Chcemy ten teren zachować jako użytek ekologiczny i nie mamy zamiaru zmniejszać jego powierzchni. Chcemy również poprawić jego funkcjonowanie jako miejsca spacerów i wypoczynku, przy zachowaniu poszanowania dla otaczającej przyrody. Wkrótce pojawią się tam ławki i kosze na śmieci

- mówi Kuczera.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto