Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnicki deptak pełen anegdot. Nowy przewodnik Michała Palicy [ZDJĘCIA]

Aleksander Król
Każda kamienica przy rybnickim rynku i deptaku kryje jakąś niezwykłą historię. Michał Palica opisał anegdoty opowiedziane mu przez świadków i ich dzieci. Powstał niezwykły przewodnik

Do dziś nie jest jasne, w której z kamienic na rynku w pierzei południowej miał swój gabinet dr Ryszard Rolnik. W prasie lokalnej w ten sposób reklamował się: „Zaprowadziłem leczenie dyaceryną i lampą kwarcową dr Rolnik, Rybnik, Rynek.” Wiąże się z nim niezwykła historia, którą przekazała mi, dzięki swemu ojcu, Irena Daniszewska - opowiada Michał Palica, autor nowego, niezwykle ciekawego przewodnika „Ludzie i domy” - wędrówki po rybnickim deptaku.

- „Dr Ryszard Rolnik w Rybniku znalazł się w 1922 roku, gdy opowiedział się za Polską (po stronie niemieckiej zostawił ojca). Cieszył się niebywałą sympatią rybniczan, najbardziej wśród tych najbiedniejszych, robotników, bezrobotnych, których często leczył za darmo. Jego życie przerwał tragiczny i w szczegółach niezwykły wypadek. Stało się to 6 sierpnia 1927 roku. Z opowieści pani Ireny Daniszewskiej wiemy, że jej ojciec był pacjentem dr. Rolnika. Ten, jak wielu, lubił zwierzęta, szczególnie te żyjące w wolnym stanie. Doktor miał swoją kawkę, która uwiła gniazdo w kominie domu. Feralnego dnia przy otwartym oknie trzymał rozłożone instrumenty medyczne. Po jakimś czasie zorientował się, że niektóre zniknęły. Szybko wydedukował , kogo mogły zainteresować błyszczące w słońcu przedmioty. Postanowił wejść na dach i zajrzeć do gniazda pierzastej przyjaciółki. Niestety nie zachował równowagi i spadł z dachu. Upadek zakończył się zgonem” - pisze w swojej książce Michał Palica. Takich historii, przekazanych autorowi przez naocznych świadków albo dzieci, czy wnuków „starych rybniczan”, pamiętających dawny Rybnik, w jego pracy jest wiele. To pierwszy taki przewodni, jaki ukazał się w mieście o Rynku oraz ulicach Powstańców Śląskich, Jana III Sobieskiego i św. Jana.

- Pomysł narodził na jednym ze spacerów pod hasłem „Przewodnik czeka”. Byłem zresztą pozytywnie zaskoczony, że Urząd Miasta tak zareagował. Sam wyszedł z inicjatywą, by powstał taki przewodnik. Prezydent Kuczera chce lansować trakt od Rynku do Bazyliki. A w tej sytuacji, dlaczego by nie wspomnieć o ludziach, którzy tu mieszkali, którzy często stawiali te kamienice - mówi Michał Palica. Jego zainteresowanie historią rybnickiego deptaka i całej okolicy narodziło się wiele lat temu.

- Przed wielu laty zainteresowałem się historią mojej rodziny. Chciałem ją spisać ze strony matki i ojca, a zwłaszcza matki, bo do nich należała kamienica na Sobieskiego, w której do dziś mieszkam. Mając opisaną historię rodziny matki, pomyślałem, dlaczego by nie poszerzyć tego o dodatkowe tło? Przecież rodzina matki miała sąsiadów, żyli tu, w tym otoczeniu. Opowiadali o tych wszystkich sprawach, od dziecka byłem z nimi osłuchany. Dużo przedwojennych rybniczan znało rodzinę, a jak nie znali to się otwierali opowiadali o dziejach swoich rodzin - mówi Palica. Dodaje, że sprawę zbierania materiału ułatwiły mu też skończone studia historyczne.

Przygotowując publikację spotkał się z ponad setką „starych rybniczan” oraz ich dzieci i wnuków. Każdy miał coś ciekawego do opowiedzenia. Każdy znał jakąś anegdotę. - Dowiedziałem się też trochę o swojej rodzinie. Na przykład dostałem zdjęcia mojej mamy, których nigdy nie widziałem.Jest na nich moja matka z tornistrem , w latach szkolnych, ze swoją koleżanką. Teraz z tą panią rozmawiałem - mówi Palica.

Dodaje, że także „u nich” zachowało się szczęśliwie dość sporo zdjęć przedwojennych, które okazały się bezcenne, podczas badań nad historią poszczególnych kamienic przy rynku i deptaku. - Na starej fotografii stoi ktoś z rodziny, ale bardzo często w tle widać jakieś restauracje , sklepy. To pomagało mi w orientacji, gdzie co było w mieście. A potem doszła penetracja gazety Rybnickiej, przedwojennej. Nazywała się ona wówczas „Sztandar Polski Gazeta Rybnicka”.

Przemaglowałem wszystkie roczniki, jakie były w bibliotece śląskiej. Uzyskałem też dostęp do starych ksiąg wieczystych z przełomu XIX i XX wieku, a także mapy centrum Rybnika z 1887 roku - opowiada Palica.

Materiał Palicy, pełen opowieści naocznych świadków uzupełniono w rybnickim muzeum.

- Wiedza ludzi, co podkreśla w publikacji pan Michał, jest ulotna, pewne rzeczy się zatarły, pewne mogły zostać zmienione. Dlatego konieczne były pewne uzupełnienia. Pan Michał skupił się na ludziach i historii domów, ja dodałem na przykład informację o architekturze. Po to, by jak ktoś będzie chodził z tym przewodnikiem po deptaku, miał szansę dowiedzieć się też czegoś o architekturze, choćby w jednym zdaniu - mówi dr Bogdan Kloch, dyrektor rybnickiego muzeum. Dodaje, że póki co do sprzedaży przygotowano około 250 egzemplarzy przewodnika, a rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Dlatego niewykluczone, że konieczny będzie dodruk, być może uzupełniony jeszcze o nowe fakty i fotografie (brakuje szczególnie tych z ulicy Powstańców).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto