Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę już w trasie! Dziś wyruszyli pątnicy z Jastrzębia [ZDJĘCIA]

Dzisiaj, we wtorek 30 lipca po zaplanowanej na godzinę 12:00 mszy świętej, której przewodniczył bp Marek Szkudło, dawny proboszcz parafii, spod kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Jastrzębiu-Zdroju wyruszyła piesza pielgrzymka na Jasną Górę.

74. Piesza Rybnicka Pielgrzymka na Jasną Górę (Wideo Arek Biernat)

Zwarta grupa pątników z religijnymi pieśniami na ustach wyruszyła z Jastrzębia. Celem pielgrzymów jest Jasna Góra. Jutro Jastrzębska pielgrzymka połączy się z pielgrzymką Rybnicką, dlatego pierwszy dzień wędrówki traktowany jest nieco rozgrzewkowo. W drodze dołączą do niej jeszcze pielgrzymi z Pszowa.

Szczerze mówiąc, ten pierwszy dzień jest takim przygotowawczym dniem przed najdłuższą trasą Rybnik -Gliwice. Jest to też pierwszy sprawdzian, pierwszy pęcherz, pierwsze wylane poty, zapoznania i pierwsze modlitwy. Moim zdaniem ten pierwszy dzień jest najważniejszym dniem na całej drodze, bo on nas umacnia. Ważne też jest, żeby mieć kogoś z boku, kto poklepie i powie, że damy radę, to jest piękne – mówi Marek Stoliński, który na Jasną Górę idzie już po raz dwudziesty.

W Jastrzębskiej pielgrzymce idzie około 80 osób w różnym wieku. Najmłodsi uczestnicy jeszcze niedawno stawiali swoje pierwsze kroki. Jeszcze młodsi jadą w wózkach. Jest też spora grupa seniorów. Łączy ich jedno, razem chcą dojść na Jasną Górę. Każdy w sercu niesie swoją intencję.

Pielgrzymka ma charakter dziękczynno-pokutny i to właśnie takie intencje niosą do Maryi pątnicy. Większość z nich przyznaje, że idzie, aby podziękować, intencje chcą jednak zachować dla siebie.

Nie bez powodu mówi się, że kto raz zasmakował pielgrzymkowego szlaku, już go nie opuści. Dla niektórych wędrówka na Jasną Górę to już tradycja, jeszcze inni idą dopiero stawiają pierwsze kroki w drodze do Częstochowy.

Po raz piętnasty w pielgrzymce uczestniczy Pani Halina, która jak sama przyznaje od wędrówki do Częstochowy rozpoczyna swój urlop.

Idę z potrzeby serca, zawsze, kiedy nadchodzi ten czas, nie umiem go spożytkować inaczej niż drogą do Częstochowy. Od kilkunastu lat pielgrzymce poświęcam pierwsze dni urlopu – przyznaje Halina Zawadzka.

W trasę z Jastrzębia do Częstochowy pierwszy raz udaje się z kolei pan Krzysztof. Jak mówi idzie, bo chce stać się lepszym człowiekiem.

Chcę pracować nad sobą, samodoskonalić się. Wierzę, że dzięki tej pielgrzymce stanę się lepszym człowiekiem i świat też stanie się lepszy – mówi. Mimo, że to jego debiut nie obawia się, że nie poradzi sobie kondycyjnie. Dużo chodzę po górach, największe obawy dotyczą odcisków – dodaje Krzysztof Posłuszny.

Wyruszających pielgrzymów żegnały ich rodziny. Justyna i Michał przyszli pożegnać tatę.

Towarzyszymy tacie w modlitwie, on też modli się za nas. Jeszcze się nie zdecydowaliśmy, ale może w trakcie dołączymy do pielgrzymki. Na pewno przyjedziemy do Częstochowy odebrać tatę – mówili.

Przed samym wyjściem pątników modlitwą i wodą święconą pożegnał bp Marek Szkudło. Nie zabrakło też przedstawicieli władzy. Wiceprezydent Roman Foksowicz życzył pielgrzymom, by ich modlitwy zostały wysłuchane.