ROW Rybnik - Unia Tarnów 55:35. Rekiny odprawiły ligowego outsidera. ROW u siebie wciąż zwycięski. Zobaczcie
Jak z nut na własnym torze grają (jeżdżą) żużlowcy ROW-u Rybnik w tym sezonie. W trzech domowych meczach ekipy trenera Marka Cieślaka nie zdołał pokonać żaden z rywali.
Na przerwanie doskonałej passy Rekinów nie zanosiło się także w kolejnym starciu. Tym razem owal przy Gliwickiej starała się podbić drużyna Unii Tarnów, ale popularne Jaskółki w obecnych rozgrywkach nie zdobyły nawet punktu, przez co były skazywane na pożarcie.
Trener 3. drużyny eWinner 1. Ligi Żużlowej, Marek Cieślak zaskoczył nieco składem. Do boju wysłał między innymi nieopierzonego młokosa Kacpra Tkocza, który od niespełna miesiąca posiada licencję żużlową. Pod "16" jako zawodnik rezerwowy znalazł się za to kolejny z młodych, 18-letni Brytyjczyk, Leon Flint.
Z powodu kontuzji bardzo osłabiona do Rybnika przyjechała tarnowska Unia. W awizowanym zestawieniu zabrakło nawet zawodnika pod młodzieżową pozycją numer 7., ale w dniu meczu „wskoczył” na nią Dawid Rempała.
Piątkowe spotkanie stało pod znakiem niepogody. Na kilka godzin przed pierwszym biegiem niebo zachmurzyło się, a deszcz towarzyszył żużlowcom nawet na próbie toru. Mimo to spotkanie rozpoczęło jedynie kilkanaście minut po planowanej godzinie startu.
Mecz początkowo obfitował w sporą ilość upadków. Już na pierwszym łuku pierwszego biegu wyłożył się Sergiej Łogaczew, a sędzia orzekł, że Rosjanin upadł za sprawą Artura Mroczki, którego wykluczono z powtórki. Premierową gonitwę ROW wygrał 5:1.
Tarnowianie mogli odrobić straty w biegu trzecim, gdy po groźnym upadku Nielsa Kristiana Iversena (trafił do szpitala) arbiter winnym uznał Wiktora Trofimowa, ale honor i komplet punktów rybniczanom uratował Michael Jepsen Jensen (11:7).
Później wszystko toczyło się już zgodnie z planem Rekinów, którzy wygrywali lub co najmniej remisowali. Po drugiej serii biegów ich przewaga wzrosła do ośmiu oczek (25:17), głównie za sprawą Kacpra Gomólskiego, który do końca walczył o honorowy punkt i zwycięstwo biegowe 4:2.
Seria wygranych wyścigów ROW-u trwała w najlepsze również w trzeciej serii biegów. Dwie z rzędu podwójnie zwycięskie gonitwy w biegach 9. i 10. drastycznie powiększyły prowadzenie rybniczan do szesnastu punktów (38:22).
Przed ostateczną częścią startów, czyli biegami nominowanymi było pewne, że dwa punkty do ligowej tabeli dopisze ROW. W biegach nominowanych było na remis. Najpierw 5:1 wygrała Unia, a później ROW i finalnie mecz zakończył się wynikiem 55:35 dla gospodarzy.
ROW Rybnik – Unia Tarnów 55:35
Unia Tarnów - 35
1. Rohan Tungate 7 (1,2,1,w,3,1)
2. Dawid Lampart 8 (2,1,0,0,2,0,3)
3. Artur Mroczka 7 (w,2,2,2,1,w)
4. Alexander Woentin 6 (2,0,1,1,2)
5. Niels Kristian Iversen 0 (-,-,-,-)
6. Przemysław Konieczny 3 (1,1,1)
7. Dawid Rempała 3 (2,1,0,0)
ROW Rybnik - 55
9. Kacper Gomólski 8 (3,1,2,2)
10. Rune Holta 14 (3,3,3,2,3)
11. Sergiej Łogaczew 11 (2,3,3,3)
12. Wiktor Trofimow 4 (w,1,2,1)
13. Michael Jepsen Jensen 14 (3,3,3,3,2)
14. Kacper Tkocz 0 (d,0,0)
15. Mateusz Tudzież 4 (3,0,1)
16. Leon Flint 0 (0,0)
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?