ROW Rybnik - Polonia Bydgoszcz 41:49. Rekiny dzielnie walczyły, ale nie zdołały poskromić lidera. Punkty i bonus pojechały do Bydgoszczy
Powiedzieć, że ostatnie tygodnie nie są udane dla żużlowców ROW-u Rybnik to nic nie powiedzieć. Ekipa dowodzona przez trenera Antoniego Skupienia wprawdzie od początku sezonu nie była wymieniana w gronie faworytów, ale tylko uprawiający największe czarnowidztwo sugerowali, że klub w obecnym sezonie czeka dramatyczna walka o pozostanie na w eWinner 1. Lidze.
Tymczasem, okazuje się, że to nie oni pomylili się w swoich przedsezonowych prognozach. Rekiny ostatnie, a jednocześnie jedno z dwóch zwycięstw w obecnych rozgrywkach odniosły na początku maja. Później natomiast pięciu kolejnych spotkań nie były w stanie wygrać.
Szczególnie bolesna okazała się być ostatnia porażka w Gnieźnie, która zepchnęła rybniczan na ostatnie miejsce w tabeli. To wszystko sprawiło, że w kolejnej rywalizacji - z liderującą tabeli Polonią Bydgoszcz - ROW był skazywany na pożarcie. I to nawet pomimo tego, że na terenie rywala udało mu się osiągnąć najlepszy wyjazdowy wynik w tym sezonie w postaci remisu.
W potyczce ostatniej z pierwszą drużyną tabeli, to goście błyskawicznie wyszli na prowadzenie - już w drugim biegu - i nie oddali go aż do końca spotkania. Drugi bieg dla ROW-u był nie dość, że przegrany, to doszło w nim do groźnie wyglądającego upadku. Jadący za dwójką z Bydgoszczy juniorzy: Kacper Tkocz i Paweł Trześniewski po upadku tego drugiego wpadli w bandę, a na tor wyjechały dwie karetki. Szczęśliwie nic groźnego się nie stało, jednak Trześniewski nie pojawił się już w żadnym wyścigu.
Jego koledzy za to dzielnie walczyli z Polonią. Gdy ta osiągała przewagę, Rekiny były w stanie odpłacać się przeciwnikom, także wygrywając kolejne rywalizacje i to w stosunku 5:1. Trener Antoni Skupień w pogoni za bydgoszczanami stosował rezerwy taktyczne, jednak najbliżej rybniczanie zbliżyli się do przeciwnika na dwa punkty.
Szansę wygraną ROW zachował aż do biegów nominowanych. W nich jednak najpierw padł remis (3:3), a następnie po upadku najlepszego wśród rybniczan Nicolaia Klindta, drużynowe zwycięstwo odnotowała Polonia, ostatecznie wygrywając w Rybniku 49:41. Taki wynik oznacza, że oprócz dwóch punktów za wygraną, zespół lidera zainkasował również punkt bonusowy i zachował swoją pozycję. ROW nadal zajmuje ostatnią lokatę.
ROW Rybnik - Polonia Bydgoszcz 41:49
ROW Rybnik - 41
9. Andreas Lyager (1*,2*,0,1*,1*) 5+4
10. Nicolai Klindt (3,3,3,2,2,u) 13
11. Patryk Wojdyło (2,3,0,3,1) 9
12. Krystian Pieszczek (0,2*,1,-) 3+1
13. Grzegorz Zengota (2,1,2,1*,2) 8+1
14. Kacper Tkocz (1,-,1*,1) 3+1
15. Paweł Trześniewski (w,-,-) 0
16. Lech Chlebowski (0,0) 0
Polonia Bydgoszcz - 49
1. Kenneth Bjerre (3,3,1*,3,3) 13+1
2. Daniel Jeleniewski (1,2*,2,w,0) 5+1
3. Matej Zagar (0,1,3,3,2) 9
4. Oleg Michaiłow (2,d,0,-) 2
5. Adrian Miedziński (3,1,2*,0,3) 9+1
6. Wiktor Przyjemski (3,1*,3,0) 7+1
7. Przemysław Konieczny (2*,0,2) 4+1
8. Bartosz Głogowski
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?