Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice piłkarek TS ROW piszą list do prezydenta Rybnika, Piotra Kuczery. Są przeciwni braku finansowania sportu przez miasto

Piotr Chrobok
Widmo braku finansowania sportu przez miasto sprawiło, że mistrzynie Polski z 2018 roku nie zagrają w tym roku na hali.
Widmo braku finansowania sportu przez miasto sprawiło, że mistrzynie Polski z 2018 roku nie zagrają w tym roku na hali. arc.
Rodzice piłkarek TS ROW piszą list do prezydenta Rybnika, Piotra Kuczery. Są wzburzeni możliwością zaprzestania finansowania sportu z miejskiego budżetu. - Informacja o wstrzymaniu finansowania dla sportu, zwłaszcza dla sekcji dziecięcych i młodzieżowych, jest dla nas bulwersująca - piszą. Wcześniej na biurko włodarza Rybnika trafiło pismo podobnej treści od rodziców młodych koszykarzy.

Rodzice piłkarek TS ROW piszą list do prezydenta Rybnika, Piotra Kuczery. Są przeciwni braku finansowania sportu przez miasto

Przybywa osób rozwścieczonych możliwością zaprzestania finansowania sportu z miejskiej kasy w Rybniku. W najbliższych dniach na biurko prezydenta Rybnika, Piotra Kuczery trafi kolejny list od zaniepokojonych taką możliwością rodziców. Tym razem pismo do magistratu zdecydowali się wysłać rodzice piłkarek TS ROW Rybnik. Obok rodziców młodych koszykarzy to reprezentanci drugiej dyscypliny, którzy zdecydowali się na taki krok.

- Jako rodzice dziewczynek trenujących w klubie TS ROW Rybnik wyrażamy swój niepokój w związku z planami zaprzestania wspierania klubów i organizacji przez samorząd miasta Rybnika - rozpoczynają list.

- Razem z naszymi córkami odwiedziliśmy wiele zakątków Polski. Widzieliśmy, jak sport jest traktowany przez inne samorządy. Już dzisiaj, pomimo starań prezesa klubu o zdobycie sponsorów, zauważamy przepaść finansową np. pomiędzy klubem rybnickim, a klubem z Katowic, który jest mocno wspierany przez swoje miasto. W wielu miejscowościach odwiedzaliśmy świetne hale, wspaniale przygotowane obiekty, a tymczasem w Rybniku nie mamy ani jednej pełnowymiarowej sali do gry w futsal. Tutaj młode zawodniczki z TS ROW są najlepszym przykładem, że talenty można wychować na ugorze, bo regularnie docierały do finałów Mistrzostw Polski w futsalu. W 2018 dziewczyny z U14 zdobyły wicemistrzostwo Polski, a w dwóch kolejnych latach grały w finałach wszystkich kategorii wiekowych - jako jedyny klub w Polsce (a jest ich 300). Wczoraj, mimo że klub stoi nad przepaścią, juniorki po raz trzeci awansowały do finałów Mistrzostw Polski - piszą w liście rodzice.

Opiekunowie młodych adeptek zauważają, że już teraz funkcjonowanie klubu wiąże się z nakładami pieniężnymi z ich strony. Boją się pomyśleć, co będzie, gdy zabraknie pieniędzy z budżetu miasta.

- Nie chcemy, żeby nasze córki z powodu dużego podniesienia opłat były zmuszone zrezygnować ze sportu, ale spora część z nas zarabia przeciętnie i już teraz dla rozwijania pasji dzieci poświęcamy sporą część zasobów finansowych naszych gospodarstw domowych - stwierdzają.

Rodzice piłkarek zgadzają się ze stwierdzeniem, że za finanse klubów sportowych w głównej mierze odpowiadają prezesi, ale w ich opinii pomoc ze strony miasta jest nieodzowna. Chodzi w końcu o wychowanie, zdrowie i wiele innych wartości ich dzieci.

- Sport to nie fanaberia, lecz sposób na życie. Sport to nie tylko możliwość spędzenia czasu wolnego, lecz także sposób na poprawę zdrowia. Sport to wychowanie, uczenie systematyczności, wytrwałości i współpracy. Przynależność do drużyny uczy zachowań społecznych, pozwala na nawiązywanie przyjaźni – co teraz, w okresie pandemii, ma zbawienny wpływ na psychikę naszych dzieci - wyliczają kolejne zalety.

Kończąc list, rodzice zachodzą w głowę, dlaczego rezygnuje się z finansowania sportu, a znajduje się fundusze na rozwój artystyczny, w postaci Domów Kultury. - Nie zaprzeczamy, że rozwój artystyczny dzieci jest ważny, ale dlaczego stawia się go ponad rozwojem sportowym? Dlaczego miasto będzie dopłacało do kółek plastycznych, nauki gry na instrumentach, majoretek itp., a do sportu dziecięcego i młodzieżowego już nie? - dopytują.

Podpisani pod listem rodzice podkreślają, że w głównej mierze są mieszkańcami Rybnika, a ich liczba w sumie sięga kilkunastu tysięcy osób. Apelują do prezydenta Kuczery o rozsądek i wsparcie.

- Większość z nas jest mieszkańcami Rybnika (...). Uważamy, że nasz głos - głos mieszkańców powinien być uwzględniany przy planowaniu budżetu. Liczymy na Pana rozsądek i wsparcie - kończą zaadresowane do Piotra Kuczery pismo.

Rybnik szuka oszczędności. Stracić ma na tym sport

Na początku października wiceprezydent Rybnika Piotr Masłowski zapowiedział, że miasto nie dołoży ani złotówki do rybnickiego sportu. Miasto ma w ten sposób zaoszczędzić pieniądze i spróbować zbilansować miejski budżet, nadszarpnięty między innymi wzrostem płacy minimalnej i innymi decyzjami rządu, który wydatkami obarczył samorządy oraz pandemią koronawirusa.

Sprawa ma być na tyle poważna, że miejskich pieniędzy miało zabraknąć nawet dla żużlowego ROW-u Rybnik, perły w koronie rybnickiego sportu. Dotychczas żużlowy klub mógł liczyć na najbardziej obfite dotacje z budżetu miasta.

Poniżej pełna treść listu rodziców piłkarek do prezydenta Rybnika, Piotra Kuczery:

Szanowny Panie Prezydencie,
jako rodzice dziewczynek trenujących w klubie TS ROW Rybnik wyrażamy swój niepokój w związku z planami zaprzestania wspierania klubów i organizacji przez samorząd miasta Rybnika. Informacja o wstrzymaniu finansowania dla sportu, zwłaszcza dla sekcji dziecięcych i młodzieżowych, jest dla nas bulwersująca.
Razem z naszymi córkami odwiedziliśmy wiele zakątków Polski. Widzieliśmy, jak sport jest traktowany przez inne samorządy. Już dzisiaj, pomimo starań prezesa klubu o zdobycie sponsorów, zauważamy przepaść finansową np. pomiędzy klubem rybnickim, a klubem z Katowic, który jest mocno wspierany przez swoje miasto. W wielu miejscowościach odwiedzaliśmy świetne hale, wspaniale przygotowane obiekty, a tymczasem w Rybniku nie mamy ani jednej pełnowymiarowej sali do gry w futsal. Tutaj młode zawodniczki z TS ROW są najlepszym przykładem, że talenty można wychować na ugorze, bo regularnie docierały do finałów Mistrzostw Polski w futsalu. W 2018 dziewczyny z U14 zdobyły wicemistrzostwo Polski, a w dwóch kolejnych latach grały w finałach wszystkich kategorii wiekowych - jako jedyny klub w Polsce (a jest ich 300). Wczoraj, mimo że klub stoi nad przepaścią, juniorki po raz trzeci awansowały do finałów Mistrzostw Polski.
Zauważamy, że po odebraniu dofinansowania ze strony miasta sytuacja sportu, nie tylko dziecięcego i młodzieżowego, będzie tragiczna. Pan Masłowski w wywiadzie dla portalu rybnik.com.pl powiedział, że za budżety klubów odpowiedzialni są ich prezesi. Zgadzamy się z tym twierdzeniem, ale widzimy, że prezes TS ROW robi wszystko, aby klub dobrze funkcjonował. Dostrzegamy, że pan Tomasz Kieczka walczy, aby znaleźć jak najwięcej sponsorów, jednak ich zdobycie na poziomie dziecięcej i młodzieżowej piłki dziewczęcej jest praktycznie niemożliwe. Na dzień dzisiejszy piłka nożna dziewczyn, to sport deprecjonowany . Dotacje miejskie nigdy nie były adekwatne do potrzeb, pomimo tego klub radzi sobie dzięki dobrej organizacji. Wyniki osiągane przez dzieci i młodzież są bardzo dobre, co pokazują zestawienia Ministerstwa Sportu i Federacji Sportu Młodzieżowego, według których od 3 lat TS ROW jest najlepiej szkolącym zespołem na Śląsku i 7 klubem w Polsce.
Składki, sponsoring i dofinansowanie z miasta już teraz nie wystarczają na wszystkie potrzeby klubowe – sale, boiska, mecze, noclegi. Jako rodzice ponosimy duże koszty związane z rozwijaniem sportowych pasji naszych córek.
Przeciwnicy finansowania klubów piszą, że szkoda pieniędzy miasta na pasje naszych dzieci. Uważamy jednak że sport to nie fanaberia, lecz sposób na życie. Sport to nie tylko możliwość spędzenia czasu wolnego, lecz także sposób na poprawę zdrowia. Sport to wychowanie, uczenie systematyczności, wytrwałości i współpracy. Przynależność do drużyny uczy zachowań społecznych, pozwala na nawiązywanie przyjaźni – co teraz, w okresie pandemii, ma zbawienny wpływ na psychikę naszych dzieci. Warto dodać, że zapewnienie dostępu do zajęć sportowych niejednokrotnie pomaga dzieciom unikać uzależnienia, zwłaszcza od wszechobecnego sprzętu komputerowego. Jednak dobre uprawianie sportu zapewniają tylko kluby oraz wykwalifikowani trenerzy, czego bez dofinansowania ze strony miasta może zabraknąć. Naszym zadaniem większą fanaberią niż wychowanie pokolenia zdrowych dzieci jest stawianie kolejnych pomników czy inwestowanie w ozdoby świąteczne.
Słyszymy także głosy, że jako rodzice mamy 500+ i dlatego miasto nie powinno dofinansowywać sportu dziecięcego. Nikt nie zauważa, że te pieniądze niejednokrotnie nie wystarczają na bieżące miesięczne wydatki związane z uprawianiem sportu przez dzieci, a co dopiero na obozy, w których młode zawodniczki powinny uczestniczyć, żeby jeszcze lepiej się rozwijać. Jako rodzice jesteśmy świadomi, że w przyszłym roku konieczne będzie podwyższenie składek członkowskich, ale bez pomocy miasta ich wysokość może przerosnąć możliwości wielu z nas. Nie chcemy, żeby nasze córki z powodu dużego podniesienia opłat były zmuszone zrezygnować ze sportu, ale spora część z nas zarabia przeciętnie i już teraz dla rozwijania pasji dzieci poświęcamy sporą część zasobów finansowych naszych gospodarstw domowych. Zauważamy, że codzienne wydatki coraz bardziej się zwiększają, m.in. w Rybniku przez podniesienie podatków od nieruchomości od stycznia 2021. Brak wsparcia dla klubów utrudni jeszcze bardziej sytuację finansową wielu z rodziców – zwłaszcza w czasach pandemii, gdy część z nas ma obniżone wypłaty. Zatrważa nas fakt, że sporo dziewcząt zrezygnuje z uprawiania sportu. Część dzieci będzie zmuszona zmienić klub i reprezentować inne miasto, a tego jako mieszkańcy Rybnika chcemy uniknąć. Chcemy być dumni z Rybnika, ale chcemy także, by Rybnik był dumny z naszych córek i wspierał je tam, gdzie to możliwe.
Niezrozumiałe jest dla nas pozbawienie dofinansowania dla klubów sportowych, a zostawienie pieniędzy np. dla Domów Kultury. Nie zaprzeczamy, że rozwój artystyczny dzieci jest ważny, ale dlaczego stawia się go ponad rozwojem sportowym? Dlaczego miasto będzie dopłacało do kółek plastycznych, nauki gry na instrumentach, majoretek itp., a do sportu dziecięcego i młodzieżowego już nie? Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji samorządów. Jednak ograniczenie wspierania sportu dziecięcego i młodzieżowego jest niesprawiedliwe.
Jako rodzice młodych piłkarek, które w większości są z klubem od początku, nie wyobrażamy sobie także rezygnacji klubu z gry w ekstralidze. To motywacja dla naszych córek do pracy. Kilka wychowanek klubu to już dziś podstawowe zawodniczki pierwszego zespołu, który w ciągu 4 lat awansował z najniższej klasy do ekstraligi (co jest ewenementem w skali kraju) czy zdobył mistrzostwo Polski w futsalu. Nasze córki dostrzegają sukcesy innych wychowanek, takie jak powołania do reprezentacji Polski czy możliwość grania w najwyższej lidze juniorskiej CLJ17. Z tego powodu trenują sumiennie i chcą grać w swoim – rybnickim – klubie o najwyższe cele. Ograniczenie działalności klubu, to strata nie tylko Miasta, ale także dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Większość z nas jest mieszkańcami Rybnika i chcielibyśmy, żeby nasz głos był brany pod uwagę przy kształtowaniu budżetu miasta. W Rybniku trenuje ok. 4000 dzieci. Z rodzinami żyjącymi sportem to już kilkanaście tysięcy osób. Poza nami są jeszcze kibice „Frelek”, bo dopingowanie dziewczyn staje się w naszym mieście coraz bardziej popularne, czego nie zauważają władze miasta. Uważamy, że nasz głos - głos mieszkańców powinien być uwzględniany przy planowaniu budżetu.
Nie oczekujemy, że w niełatwych czasach stworzy Pan warunki dla sportu tak dobre jak w innych miastach, ale że nie pozwoli Pan na ich pogorszenie. Oczekujemy, że w tej trudnej sytuacji nie zostawi Pan bez pomocy naszych dzieci i wszystkich osób związanych z klubem (które w niesprzyjających warunkach tworzyły coś z niczego). Liczymy na Pana rozsądek i wsparcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto