Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Resovia Rzeszów kolejnym rywalem PGE GKS Bełchatów na drodze do pierwszej ligi

Adam Kieruzel
Po cennym zwycięstwie w Rybniku bełchatowianie powalczą o trzeci triumf z rzędu
Po cennym zwycięstwie w Rybniku bełchatowianie powalczą o trzeci triumf z rzędu Adrian Mielczarski / GKS Bełchatów
Gracze PGE GKS Bełchatów po przełamaniu wyjazdowej niemocy i zwycięstwie 1:0 w Rybniku nad ROW 1964 zmierzą się na własnym boisku z dobrze spisującym się w tym sezonie beniaminkiem II ligi Resovią Rzeszów. Początek tego pojedynku w niedzielę 28 kwietnia o godz. 17 na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej 3 w Bełchatowie.

Sięgając do historii, to w latach 1987-1994 ekipy z Bełchatowa i Rzeszowa spotykały się dziesięć razy. Pięć zwycięstw odnosili "Brunatni", a "Sovia" zwyciężyła zaledwie raz. Cztery mecze kończyły się remisem. Jedenastym starciem w historii tych spotkań był mecz jesienny w Rzeszowie, gdzie padł bezbramkowy remis. Teraz pora na dwunastą potyczkę PGE GKS i Resovii.

Zdaniem bukmacherów faworytem tego pojedynku jest zespół Artura Derbina, który w ostatnich dwóch pojedynkach wygrywał 3:1 u siebie z Gryfem Wejherowo i 1:0 na wyjeździe z ROW 1964 Rybnik. Rzeszowianie nie pozostają bez szans, bo po serii dwóch remisów i trzech porażek notują świetną serię trzech wygranych z rzędu. Najpierw pokonali oni u siebie lidera drugiej ligi Radomiak Radom 1:0, później wygrali w Częstochowie ze Skrą 2:0, a w ostatniej kolejce ograli na swoim terenie chorzowski Ruch 1:0.

"Sovia", to jedna z najlepiej punktujących ekip w lidze na wyjazdach. Rzeszowianie w delegacji wygrywali sześć razy, raz dochodziło do podziału punktów i odnosili osiem porażek, a z kolei Stadion Miejski przy ulicy Sportowej 3, to taka mała twierdza, ponieważ bełchatowianie w tym sezonie wygrali na swoim obiekcie dziesięć spotkań, tylko cztery razy dzielili się oczkami z rywalami i raz przegrali.

Aktualnie w drugoligowej tabeli PGE GKS zajmuje trzecią lokatę z sumą 51 punktów na swoim koncie, a z kolei Resovia jest na dziewiątej pozycji z dorobkiem 43 oczek. Wygrana w Bełchatowie gwarantuje przyjezdnym pewne utrzymanie w lidze, a z kolei dla "Brunatnych" zwycięstwo oznacza kolejny krok w kierunku awansu do pierwszej ligi. W szeregach gospodarzy najskuteczniejszym strzelcem z sumą dziewięciu goli na koncie jest Patryk Mularczyk, a w zespole gości skutecznością błyszczy Bartłomiej Buczek (10 goli w dorobku).

Zaległa relacja z meczu ROW 1964 Rybnik - PGE GKS Bełchatów:

W 12. minucie gry w polu gospodarzy doszło do sporego zamieszania, ale ostatecznie dośrodkowania Bartłomieja Bartosiaka z prawej strony boiska nie wykończył Marcin Grolik. W 21. minucie meczu centry z rzutu rożnego nie wykorzystał Damian Michalski, który znalazł się w bardzo dobrej sytuacji, ale jego nieczyste uderzenie przeleciało obok słupka bramki rybniczan. Siedem minut później świetnym podaniem Patryk Mularczyk obsłużył Bartłomieja Bartosiaka, ale ten został zablokowany przez jednego z rywali. Po chwili piłkę przejął Bartosz Biel, ale futbolówka odskoczyła od nogi skrzydłowego PGE GKS i futbolówkę przechwycili gracze ROW-u. W 40. minucie gospodarze mieli bardzo dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie. Piłka przypadkowo odbita od Marcina Ryszki trafiła pod pole karne "Brunatnych", a chwilę nieuwagi rywali wykorzystał Przemysław Brychlik, który przejął futbolówkę, przebiegł z nią obok Pawła Lenarcika, ale jego strzał z ostrego kąta na pustą bramkę zablokował Damian Michalski.

Po zmianie stron pierwszy groźniejszy strzał odnotowano dopiero w 68. minucie gry, a nad bramką przyjezdnych huknął Krzysztof Koch. Chwilę później odpowiedzieli bełchatowianie, a kąśliwą centrę z prawego skrzydła na dalszy słupek Bartłomieja Bartosiaka wypiąstkował golkiper z Rybnika. Szczęście biało-zielono-czarnym dopisało w 81. minucie spotkania. Na lewej stronie boiska piłkę do Marcina Ryszki podał Hubert Tylec, a młodzieżowiec "Brunatnych" obrócił się z piłką i przymierzył z około dwudziestu metrów, a futbolówka wpadła do siatki tuż obok prawego słupka bramki gospodarzy. Dla Ryszki była to druga bramka w tym sezonie i druga w rundzie wiosennej. Wcześniej zwycięskiego gola Marcin Ryszka zdobył w meczu inaugurującym rozgrywki wiosenne w Bełchatowie pomiędzy PGE GKS a Ruchem Chorzów. Starcie to zakończyło się wówczas wygraną PGE GKS 1:0. W 84. minucie starcia bełchatowianie nieco się zakręcili we własnym polu karnym, ale z bliskiej odległości Piotr Okuniewicz trafił prosto w Pawła Lenarcika i nadal goście prowadzili 1:0. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry szybko pod polem karnym zagrali goście. Najpierw Artur Golański podał do Huberta Tylca, a ten od razu prostopadle zagrał do Marcina Ryszki, który w akcji sam na sam trafił w golkipera rybniczan. W 93. minucie meczu drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik obejrzał Przemysław Brychlik, który po tym, jak był faulowany, a sędzia wskazał na rzut wolny dla gospodarzy, podniósł się z murawy i uderzył Marcina Grolika. Ten stały fragment gry był ostatnią akcją meczu, ale uderzenie bez problemu wybronił Paweł Lenarcik i PGE GKS Bełchatów odniósł bardzo cenne zwycięstwo.

ROW 1964 Rybnik - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0)

0:1 - Marcin Ryszka 81'

ROW 1964: Rosa - Jaroszewski, Krotofil, Bojdys, Szkatuła - Mazurek (63' Tkocz), Zawadzki, (75' Polok), Jary, Giełażyn (72' Okuniewicz), Rostkowski (67' Koch) - Brychlik

PGE GKS: Lenarcik - Grzelak, Grolik, Michalski, Szymorek - Czajkowski, Ryszka - Biel, Mularczyk (83' Golański), Putin (75' Tylec) - Bartosiak (70' Zdybowicz)

sędzia: Marcin Kochanek (Opole)
żółte kartki: Brychlik - Grolik, Zdybowicz
czerwona kartka: Brychlik (za drugą żółtą kartkę)
widzów: 386 (w tym 66 kibiców z Bełchatowa)

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto