Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny z Rybnika wstrzymał się bo nie zdążył zapoznać się ze sprawą kopalni Paruszowiec?

AK
Burza w sieci po obradach Komisji Przemysłu Górniczego, Ekologii i Rolnictwa, podczas której opiniowano uchwałę wyrażającą sprzeciw powstaniu nowej kopalni w Rybniku. Radny Andrzej Sączek z PIS miał powiedzieć, że "wstrzymuje się od głosu bo nie zdążył się zapoznać ze sprawą". Przewodnicząca dzielnicy Rybnik Północ nie zostawiła na radnym suchej nitki. - Nie był zorientowany w temacie, gdzie od dwóch tygodni w każdym radiu czy gazecie o tym piszą - napisała w piśmie do mieszkańców Agnieszka Kozielska, przewodnicząca zarządu dzielnicy Rybnik-Północ.

Burza w sieci po obradach Komisji Przemysłu Górniczego, Ekologii i Rolnictwa, podczas której opiniowano uchwałę wyrażającą sprzeciw powstaniu nowej kopalni w Rybniku. Radny Andrzej Sączek z PIS miał powiedzieć, że "wstrzymuje się od głosu bo nie zdążył się zapoznać ze sprawą". Przewodnicząca dzielnicy Rybnik Północ nie zostawiła na radnym suchej nitki. - Nie był zorientowany w temacie, gdzie od dwóch tygodni w każdym radiu czy gazecie o tym piszą - napisała w piśmie do mieszkańców Agnieszka Kozielska, przewodnicząca zarządu dzielnicy Rybnik-Północ.

- Jak człowiek, któremu zaufali mieszkańcy mojej dzielnicy może mówić takie farmazony? Sprawa kopalni ciągnie się już któryś rok z rzędu, więc jak dla mnie argumentacja, że ktoś nie miał czasu się zapoznać z zapisami dotyczącymi wydobycia złoża Paruszowiec jest co najmniej nie na miejscu - pisze Agnieszka Kozielska.

Co na to Andrzej Sączek radny PiS?

Ja powiedziałem, że się wstrzymuję z tego względu, że nie mam pełnej informacji i chciałbym te informacje usłyszeć od przedstawicieli firmy Bapro. Nie tylko na podstawie uchwały, która jest zaadresowana do wszystkich możliwych – czy ma to sens czy nie ministerstw, prezydenta, prezesa rady ministrów, a władne są tylko stosowne ministerstwa w tym aspekcie. Przede wszystkim chciałem dać możliwość wypowiedzieć się drugiej stronie - mówi Sączek.

Przedstawiciele firmy Bapro byli na komisji, czy przekonali radnego?

Firma Bapro nie przedstawiła żadnych szczegółów, nie pokazała możliwości zabezpieczenia mieszkańców przez chociażby jakąś spółkę typu PGE, na którą powołują przyszłą współpracę. Nie przedstawiono gwaranta.
Z mojej perspektywy spółka Bapro (biznesowo wiem jak to funkcjonuje) to spółka, która ma 10 tys. kapitału zakładowego, a ma być gwarantem inwestycji za kilka miliardów złotych. Słabo to wygląda. Z punktu widzenia mieszkańców nie jest to wiarygodne. Z biznesowego punktu widzenia, przepływu pieniędzy, inwestycji może się to spina - mówi Sączek.

Dlaczego radny Sączek pytał o stanowisko prezydenta, skoro miasto kilkukrotnie poinformowało już o swoim stanowisku w sprawie nowej kopalni?

Chciałem usłyszeć, jakie ma stanowisko prezydent, bo w mediach można różne rzeczy powiedzieć. Chciałem wiedzieć, jakie jest stanowisko Bapro. Znam sytuację 2016 roku (red. z tzw. kopalnią Paruszowiec) , znam górnictwo, mogę się określić jako fachowiec na średnim poziomie, może nie ekspert. I oczywiście zdanie mieszkańców podzielam. Po wysłuchaniu wszystkich stron, mimo różnych ataków, prezesa firmy Bapro, którego znam (jak ja pracowałem na Jankowicach, on na Chwałowicach był naczelnym, dyrektorem, pracował na kopalniach naszych rybnickich, więc w kręgach górniczych jest znany) poprę uchwałę wyrażającą negatywny stosunek do budowy nowej kopalni - mówi Sączek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto