Radni Rybnika przeciw kopalni Paruszowiec
Wniosek prezydenta Rybnika o przyjęcie negatywnego stanowiska wobec budowy kopalni Paruszowiec przedstawił radnym wiceprezydent Janusz Koper.
- Pan prezydent wnioskuje do wysokiej rady o przyjęcie stanowiska takiej treści:
Działając w interesie mieszkańców miasta Rybnik, podzielając ich obawy, w duchu solidarności sprzeciwić się przedsięwzięciu polegającemu na udostępnieniu i zagospodarowaniu złoża węgla kamiennego na terenie gminy Rybnik.
Niniejszą uchwałę przekazać prezydentowi RP, Marszałkowi Sejmu, Marszałkowi Senatu, prezesowi Rady Ministrów, Posłom i Senatorom z woj. śląskiego , Ministerstwu Skarbu, Ministerstwu Środowiska, Energii, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Nadleśnictwu Rybnik i spółce Bapro - referował Koper.
- Znaczna część postępowania w procesie wydania ewentualnie koncesji na wydobycie złoża odbywa się poza miastem. W pewnym stopniu trafia do miasta o zaopiniowanie pewnych spraw. Ale to tylko opinie. Decyzje głównie zapadają poza naszym miastem. Stąd tak szerokie przekazanie tej sprawy odpowiednim instytucjom, aby do odpowiedniego gremium dotarło - mówił Koper.
W uzasadnieniu prezydent tłumaczył, że "w przeszłości miasto Rybnik przeznaczyło w okolicy ulic Stawowej, Sosnowej, Nadbrzeżnej i Wolnej jak również po obu stronach rzeki Rudy sporo terenów pod budownictwo jednorodzinne i wielorodzinne. Nie można skazywać mieszkańców, właściciel budynków, których eksploatacja dopiero się zaczęła na kłopoty i dyskomfort użytkowania swoich budynków. Obawy mieszkańców wywołuje zwłaszcza fakt, że planowana kopalnia ma być upadową i fedrować metodą na zawał. Ta metoda eksploatacji wyrządza największe szkody. W strefie wpływów eksploatacji projektowanej kopalni znajdują się obiekty przemysłowe, w których zatrudnienie znajduje około 5000 osób. W strefie oddziaływania znajdują się też obiekty sportowe, np. ośrodek rekreacyjno -sportowy Ruda, którego ostania modernizacja kosztowała 42 mln zł." - uzasadnia prezydent Rybnika.
W uzasadnieniu pojawiły się też kwestie ochrony środowiska, negatywnego oddziaływania kopalni na rzekę Rudę i park krajobrazowy.
- Swoje obawy wyrazili mieszkańcy kilku dzielnic w stosownych protestach. Podzialając obawy mieszkańców, rada miasta powinna wyrazić swój sprzeciw dla inwestycji - referował uzasadnienie Janusz Koper.
Wprowadzenie tego punktu do sesji, którego nie było pierwotnie w jej programie, wywołało ożywioną dyskusję.
Radny Andrzej Wojaczek (BSR) pytał, czy wniosek został przygotowany na chybcika, bez komisji, która by to zaopiniowała, dlatego że on złożył pismo w imieniu 15 radnych, którzy chcą nadzwyczajej sesji w tej sprawie. - To taka asekuracja, żeby pokazać że pan prezydent jest przeciwko kopalni?- pytał Wojaczek.
A prezydent Piotr Kuczera w odpowiedzi stwierdził, że on sprawą zajmuje się dawno i już wcześniej wyraził publicznie swoje staowisko wobec inwestycji. - Chciałbym, żeby do tych moich działań dołączyła też rada. Stąd dzisiejszy wniosek - mówił Kuczera.
- Żałuję że w 2012 roku, gdy firma zwróciła się do ministra środowiska, a ten udzielił koncesji na odwierty, oraz gdy mój poprzednik (red Adam Fudali) miał możliwość wyrażenia opinii, pozytywnie zaopiniowano plan ruchu i nie poinformowano opinii publicznej, że będą otwory wiercone i badanie złoża się rozpocznie. Być może rada mogłaby wcześniej reagować. Radny Wojaczek był blisko tego typu spraw, jest czynnym członkiem komisji górnictwa, nie zadziałał - mówił Piotr Kuczera.
Podczas samego głosowania panował olbrzymi bałagan. W głosowaniu nad uchwałą wyrażającą sprzeciw dla kopalni Paruszowiec głosowało tylko 14 radnych. Tych 14 radnych było za przyjęciem uchwały wyrażającej zdecydowany sprzeciw wobec kopalni Paruszowiec.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?