Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszów: Kłusownik w sidłach

Alina Kucharzewska
Damian Gajda, który pomógł złapać kłusownika, pokazuje zabitą przez 65-latka sarnę.
Damian Gajda, który pomógł złapać kłusownika, pokazuje zabitą przez 65-latka sarnę.
Myśliwy z pszowskiego koła łowczego na gorącym uczynku złapali kłusownika. - Rzucił się na nas z siekierą. Gdyby nie szybka interwencja policji, nie wiem, co by się stało - opowiada Damian Gajda z Rydułtów, jeden z ...

Myśliwy z pszowskiego koła łowczego na gorącym uczynku złapali kłusownika. - Rzucił się na nas z siekierą. Gdyby nie szybka interwencja policji, nie wiem, co by się stało - opowiada Damian Gajda z Rydułtów, jeden z myśliwych.

Był obserwowany
- Nie pierwszy raz złapaliśmy kłusownika. Nigdy jednak nie odbyło się to w sposób tak dramatyczny - mówi Marian Kolorz z koła łowieckiego "Lis". Akcja była bardzo dobrze przygotowana. 65-letni mieszkaniec Syryni nie spodziewał się, że wpadnie w zasadzkę zastawioną przez myśliwych i policję. Funkcjonariusze zatrzymali kłusownika na gorącym uczynku. Na ramieniu wynosił z lasu nieżywą sarnę.

Zwierzę wpadło we wnyki, które mężczyzna zakładał w lesie w Syryni. Robił to już od blisko 10 lat. Kłusował w różnych porach roku. Myśliwi z Pszowa już od dawna mieli go na oku.

- Do tej pory jego działalność nie czyniła aż tak dużych szkód.

Z czasem efekty kłusownictwa stały się widoczne - relacjonuje Damian Gajda. W ostatnich miesiącach grasował lesie coraz częściej. Myśliwi postanowili ukrócić jego bezkarność. Kontrolowali wszystkie zakątki lasu. Systematycznie sprawdzali kilkanaście wnyków, które kłusownik pozakładał. Jego samego nie mogli jednak namierzyć.

Kilka tygodni temu Gajda zauważył 65-latka, gdy wychodził z lasu taszcząc na ramieniu sarnę. - Bałem się jednak go zatrzymać. Podejrzewaliśmy, że mężczyzna ma nielegalną broń - opowiada myśliwy. Poszedł za kłusownikiem. Dowiedział się, gdzie mieszka. Wówczas o całej sprawie koło łowieckie zawiadomiło policję.

Funkcjonariusze wspólnie z myśliwymi postanowili urządzić na kłusownika zasadzkę. Kilka dni temu Damian Gajda znów spostrzegł, jak mężczyzna wchodzi do lasu.

- Czułem, że to jest odpowiedni moment na przyłapanie go - wspomina myśliwy. Zadzwonił po policjantów z Gorzyc. Przyjechali kilkoma radiowozami. Zasadzka

Łowczy zasadzili się na kłusownika w krzakach przy wejściu do lasu. Około godz. 18. mężczyzna pojawił się. Na plecach trzymał worek, z którego wystawała głowa martwej sarny. Zwierzę miało podcięte gardło stalową linką. Myśliwi wyskoczyli

z ukrycia i próbowali zatrzymać kłusownika. Ten wyciągnął zza pasa siekierę i rzucił się z nią na jednego z łowczych. Drugi wytrącił mu narzędzie z ręki. Kłusownik miał z zanadrzu gaz łzawiący, którym wymierzył w myśliwego. W tym momencie do akcji wkroczyli policjanci. Powalili mężczyznę na ziemię i skuli kajdankami.

Kara go nie minie
W domu 65-latka funkcjonariusze znaleźli akcesoria kłusownicze: stalowe linki, lornetki, wnyki oraz sarnie skóry i kopyta. Zarekwirowali też starego mauzera z podpiętym magazynkiem. Zaś w ogrodzie natknęli się na... żywą sarną. Wszystko dobitnie świadczyło o winie mężczyzny.

- Za napaść z siekierą grozi mu dwa lata więzienia. Za nielegalne posiadanie broni od 6 miesięcy do lat 8, zaś za przetrzymywanie sarny i kłusownictwo 5 lat pozbawienia wolności - wylicza podinspektor Ernestyn Bazgier, rzecznik Powiatowej Komendy Policji w Wodzisławiu Śląski.

- Nie czujemy się bohaterami. To nasz obowiązek, by nie dopuścić do tego, by zwierzyna konała w okropnych męczarniach - tłumaczy myśliwy Marian Kolorz. Dodaje, że obawiają się kłusowników, którzy grasują coraz częściej. Często mają ze sobą nielegalną broń. - Są bardzo niebezpieczni. Dlatego będziemy współdziałać z policją - zapowiada Damian Gajda.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto