Pożar w Czerwionce-Leszczynach
Lokatorzy mieli dużo szczęścia. Okazało się, że w jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Żeromskiego pojawił się ogień, choć właściciela nie było w domu.
Do zdarzenia doszło w czwartek o godzinie 17.45. Do straży pożarnej zadzwoniła jedna z lokatorek narzekając na dym i zapach spalenizny, dochodzącej z jednego z mieszkań.
Na miejscu, w asyście policji, strażacy weszli do mieszkania.
- Okazało się, że od lampki nocnej zajęła się tapeta, natomiast ogień się nie rozprzestrzenił. Można mówić o dużym szczęściu, bo lokatorów nie było w domu. Od dwóch dni właściciel przebywał w szpitalu - wyjaśnia Bogusław Łabędzki, rzecznik straży pożarnej w Rybniku.
Strażacy przewietrzyli pomieszczenie i upewnili się, że nigdzie nie ma już źródła ognia.
Pożar w Czerwionce-Leszczynach. Lokatorzy mieli dużo szczęścia, prawda?
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?