Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar familoka w Rybniku: Mieszkańcy wracają do domów, lokatorów dwóch mieszkań - eksmitowano

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Pożar familoka w Rybniku
Pożar familoka w Rybniku Piotr Chrobok
Większość mieszkańców familoka przy ulicy Ogrodowskiego, w którym w niedzielę wybuch pożar, w środę mogła wrócić do swoich domów. Ale nie wszyscy. Wobec dwóch rodzin, niejako przy okazji, wykonano wyrok eksmisyjny.

Pożar familoka w Rybniku: Mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów

Mieszkańcy familoka socjalnego przy ulicy Ogrodowskiego w rybnickiej dzielnicy Paruszowiec-Piaski, w którym w minioną niedzielę wybuchł groźny pożar, mogli już wrócić do swoich domów. W środę w budynku sprawdzono instalację elektryczną w mieszkaniach, które nie ucierpiały ani w pożarze, ani w wyniku zalania w czasie akcji gaśniczej. Jeśli z instalacją wszystko było w porządku, od razu lokatorzy mogli wracać do swoich lokali. - Do mieszkań mogli wrócić lokatorzy mieszkań na parterze oraz na piętrze, w zasadzie powrót był możliwy do 2/3 lokali budynku. Z użytkowania wyłączone zostały mieszkania na drugim piętrze, na poddaszu - mówi Artur Gliwicki, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Rybniku.

Zanim jednak lokatorzy wrócili do swoich domów, pracownicy ZGM naprawili dach budynku, który w czasie akcji ratowniczo-gaśniczej został częściowo rozebrany. Nie jest on już zabezpieczony plandeką, a klasyczną papą, która jednak w późniejszym czasie, będzie musiała też zostać wymieniona, w ramach większego remontu.
W budynku mieszkało przed pożarem 31 osób, w 12 mieszkaniach. Zdarzenia z minionej niedzieli sprawiły, że dwie rodziny nie wrócą do swoich czterech kątów, nie tyle ze względu na zniszczenia, co przy okazji względem nich zostanie wykonany nakaz eksmisji.
- W tym budynku mamy więcej wyroków eksmisyjnych, ale te dwa możemy akurat teraz przeprowadzić. One i tak w najbliższym czasie zostałyby wykonane, natomiast sytuacja z pożarem nieco nam sprawę przyspieszyła - mówi Gliwicki. W jednym przypadku konieczne było zapewnienie rodzinie lokalu zastępczego na czas remontu ich mieszkania, ale ten został już wskazany w sąsiednim familoku, przy tej samej ulicy.

Oczywiście zniszczenia wywołane przez ogień, który - najprawdopodobniej - został w budynku zaprószony, zostały zgłoszone do ubezpieczyciela. Sprawa się toczy.

Niezależnie od wydarzeń z niedzielnego wieczora, wkrótce w budynku ma ruszyć remont związany z wymianą źródeł ciepła we wszystkich lokalach. Te prace nie mają jednak kolidować z codziennym życiem mieszkańców. Dotychczas wykorzystywane w mieszkaniach stare i nieekologiczne piece węglowe zostaną zastąpione instalacją gazową. Te prace mają wkrótce ruszyć.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto