MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Potrafimy jeździć w lewo

Marcin Kasprzyk
Gośćmi Speedway Fan Clubu byli prezes Aleksander Szołtysek oraz trener Romuald Łoś.  MARCIN KASPRZYK
Gośćmi Speedway Fan Clubu byli prezes Aleksander Szołtysek oraz trener Romuald Łoś. MARCIN KASPRZYK
O finansowych marzeniach Nickiego Pedersena, nieudanych negocjacjach z Tomaszem Gollobem oraz taniejącym obcokrajowcu rozmawiali z fanami żużla działacze Rybnickiego Klubu Motorowego.

O finansowych marzeniach Nickiego Pedersena, nieudanych negocjacjach z Tomaszem Gollobem oraz taniejącym obcokrajowcu rozmawiali z fanami żużla działacze Rybnickiego Klubu Motorowego. Spotkanie kibiców z prezesem Aleksandrem Szołtyskiem oraz trenerem Romualdem Łosiem zorganizował Speedway Fan Klub. Debata odbyła się przedwczoraj wieczorem w barze „Pod Dębami”. Przy piwku i słonych paluszkach dyskutowano o tym, co dzieje się w rybnickim żużlu.
Aleksander Szołtysek już na początku wyjaśnił, że skład drużyny „rekinów” jest praktycznie zamknięty. Jedyny zakup, który w ciągu dwóch tygodni ma zostać sfinalizowany, dotyczy zawodnika z zagranicy. Niektórzy kibice obawiają się jednak, że zespół, który składem niewiele różni się od zeszłorocznego, może mieć kłopoty w ekstralidze. Innego zdania są prezes i trener.

O nowej drużynie

— Stawiamy na zawodników, którzy wychowali się w Rybniku i są zżyci z drużyną. Inne kluby poczyniły sporo zakupów za duże pieniądze. Latem mogą jednak mieć kłopoty z płynnością finansową — tłumaczył Aleksander Szołtysek. Przypomniał, że tworzenie kosztownych dream teamów na jeden sezon wpędziło w kłopoty finansowe już niejeden klub. Zdaniem trenera Romualda Łosia, w okresie transferowym w Polsce byli tylko dwaj kandydaci warci rozmów na temat przejścia do Rybnika. To Piotr Protasiewicz i Tomasz Gollob. Rozmowy nie przyniosły jednak efektów. — Pozostali żużlowcy, którzy się liczą, są już u nas. Nie widziałem więc sensu wzmacniania zespołu. Nasi zawodnicy też umieją jeździć w lewo, a czas pokaże, że miałem rację — zapewniał trener.

O planach na sezon

Kibice pytali również, jakie cele stawia sobie rybnicka drużyna w ekstralidze. Zdaniem działaczy, najtrudniejsze będą pierwsze mecze, gdy na torze obok "rekinów" staną największe gwiazdy czarnego sportu. — Zawodnicy muszą przekonać się, że z nimi też da się wygrywać — mówił Romuald Łoś. Prezes Szołtysek dodał, że celem drużyny na najbliższy sezon będzie zajęcie bezpiecznego miejsca w ekstralidze. Jego zdaniem, zespół z mocną drugą linią i dobrym obcokrajowcem jest w stanie wygrać na własnym torze z każdym przeciwnikiem, a nawet zrobić kilka niespodzianek na wyjazdach. Za dwa lata "rekiny" mają już walczyć o zdobycie tytułu drużynowego mistrza Polski.

W nadchodzącym sezonie klub chce również stworzyć możliwości startów zawodnikom młodzieżowym. Głównie po to, aby zdobywali doświadczenie i mogli się rozwijać. Najmłodsi adepci czarnego sportu mają występować w lidze pomorskiej oraz tzw. meczach północ-południe.

O zawodniku z zagranicy

Choć podczas spotkania nie padło nazwisko Marka Lorama, nieoficjalnie mówi się, że działacze prowadzą z nim zaawansowane rozmowy. Klub negocjował z wieloma kandydatami. Nicki Pedersen, który razem z "rekinami" wywalczył awans do ekstraligi, po zdobyciu mistrzostwa świata postawił zbyt wygórowane warunki finansowe. — Przysłał nam faksem pismo z takimi żądaniami, że z trudem powstrzymywałem się od śmiechu. Trochę jestem rozczarowany tym zawodnikiem. Zdobywał dużo punktów, ale nie wniósł zbyt wiele do drużyny — opowiadał prezes Szołtysek.

Obecny kandydat, jak mówili działacze, cały czas tanieje. Na ciągnących się negocjacjach klub zaoszczędził już 12 tys. euro. Za taką kwotę można kupić dwa dobre silniki motocyklowe i jeszcze trochę zostanie. Prezes zdradził również kilka szczegółów na temat nieudanych negocjacji z Tomaszem Gollobem. Klub znalazł sponsora, który chciał sfinansować transfer tego zawodnika. Niestety, nie doszło do podpisania umowy, bo Tomasz Gollob chciał jeździć w Rybniku razem ze swoim bratem Jackiem.

O Romanie Poważnym

Jak wiadomo, Rosjanin Roman Poważnyj stara się o polskie obywatelstwo. Czy w marcu wystartuje już jako zawodnik krajowy? Na to pytanie prezes Szołtysek nie potrafił odpowiedzieć. Jego zdaniem klub zrobił wszystko, co było możliwe, żeby pomóc Romanowi załatwić formalności. — Mamy poparcie wielu parlamentarzystów i samorządowców. Procedury są jednak bardzo skomplikowane, ale myślę, że wszystko dobrze się skończy. Ten żużlowiec ma szansę stać się naszym krajowym liderem — mówił Aleksander Szołtysek.

Jak zapewnili działacze, cała drużyna bardzo angażuje się w przygotowania do kolejnego sezonu. Żużlowcy trenują sześć razy w tygodniu. Ćwiczą w terenie, sali gimnastycznej i siłowni. Uczą się także technik judo. Romuald Łoś w czasie pierwszych wiosennych treningów na torze chce zwrócić największą uwagę na doskonalenie startów i wchodzenia w pierwszy wiraż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto