Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potrafi pocieszyć chorego

(q)
Wczoraj obchodzono XII Światowy Dzień Chorego. W 1993 roku ustanowił go papież Jan Paweł II. Od tego czasu co roku 11 lutego w świątyniach i szpitalach odbywają się msze święte i nabożeństwa za cierpiących.

Wczoraj obchodzono XII Światowy Dzień Chorego. W 1993 roku ustanowił go papież Jan Paweł II. Od tego czasu co roku 11 lutego w świątyniach i szpitalach odbywają się msze święte i nabożeństwa za cierpiących. - Papież ustanawiając ten dzień chciał dowartościować ludzi chorych, którzy zajmują ważne miejsce w Kościele. Chciał również zwrócić uwagę na to, że cierpienie może zbliżyć nas do Boga. 11 lutego cały Kościół w sposób szczególny modli się za chorych - mówi ks. Marek Sówka, jeden z dwóch kapelanów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, który codziennie spotyka się z chorymi.

Ks. Marek Sówka pracuje w parafii św. Floriana w Rybniku-Orzepowicach, od półtora roku sprawuje też kapłańską posługę w rybnickim szpitalu. Jest bardzo pogodnym i otwartym człowiekiem. W ośrodku wszyscy dobrze go znają, pielęgniarki i lekarze pozdrawiają tradycyjnym "Szczęść Boże". Pacjenci uśmiechają się, gdy ich odwiedza i chętnie rozmawiają. Funkcję kapelana prócz księdza Sówki pełni tam również ks. Marek Jarząbek z parafii św. Jadwigi.

Praca kapelanów rozpoczyna się z samego rana. Księża, tak jak i ordynatorzy, obchodzą wtedy wszystkie oddziały. Oczywiście nie po to, żeby badać pacjentów, ale udzielić im komunii świętej. To również dobry moment, by rozeznać duchowe potrzeby chorych, umówić się na dłuższą popołudniową rozmowę, jeśli tego potrzebują.

Często zdarza się, że ludzie leżący w szpitalu chcą się zwierzyć i podzielić swoimi problemami z drugą osobą. - Wtedy nie trzeba nawet dużo mówić, ważne jest by wysłuchać człowieka, by ten mógł zrzucić z siebie ciężar swoich problemów - opowiada ks. Sówka. Po takich rozmowach pacjenci często zmieniają swoje nastawienie do życia, nabierają otuchy, stają się też bardziej otwarci.

Szpitalni kapelani są cały czas uchwytni pod telefonami komórkowymi. W sytuacji zagrożenia życia któregoś chorego lekarze natychmiast wzywają jednego z duszpasterzy, aby wyspowiadał danego pacjenta lub udzielił mu ostatniego namaszczenia. - Pamiętam taką sytuację, gdy ktoś tak bardzo pragnął się wyspowiadać i porozmawiać z księdzem, że kazał się zawieźć na szpitalnym łóżku do naszej sali spotkań. Było to dla niego bardzo ważne - wspomina ks. Marek Sówka.

Kapelan szczególnie chwali sobie dobrą współpracę ze szpitalnym personelem. Niektórzy lekarze mówią wprost, że przychodzi moment, kiedy musi wkroczyć ksiądz i proszą go o pomoc. - Apelują, bym pomógł choremu przełamać pewne bariery duchowe. To jest wtedy takie leczenie komplementarne, zarówno od strony medycznej, jak i duchowej - wyjaśnia ks. Marek Sówka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto