Pościg za...motorowerem. 40-latek zwiewał, bo był poszukiwany, a pojazd ukradł
W minioną sobotę (17 kwietnia), przed godziną 19.00 przy ulicy Kotucza patrol drogówki postanowił zatrzymać do kontroli motorowerzystę, który kierował pojazdem z niesprawnym oświetleniem. Ale ten ani myślał się zatrzymywać
- Mężczyzna udając, że zjeżdża z drogi we wskazane przez policjantów miejsce, w pewnym momencie „dodał gazu” i zaczął uciekać. Podczas ucieczki stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym, wjeżdżał na chodnik i kontynuował ucieczkę ulicą Rudzką, Wierzbową, w kierunku Kotucza, gdzie ponownie zmienił kierunek jazdy - relacjonuje Bogusława Kobeszko, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Podczas próby „zgubienia” policjantów, wjechał na trawiasty teren, na którym wywrócił się i uciekał wzdłuż rzeki Nacyny, po chwili nawet do nie wbiegł. Mundurowy wbiegł za uciekinierem do rzeki i tam zatrzymał go i obezwładnił.
- Okazało się, ze 40-latek był poszukiwany, motorower kradziony, a w jego kieszeni policjanci znaleźli skradziony dowód osobisty. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia - wyjaśnia policjantka.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?