Plac Wolności w Rybniku nieco pstrokaty
Całkiem niedawno na swoim profilu na facebooku prezydent Piotr Kuczera chwalił sposób odnowienia elewacji charakterystycznej kamienicy przy Placu Jana Pawła II.
- Można? Można! Bez pastelozy i kolorowych elewacji. Brawo! - chwalił Kuczera delikatne szare ściany narożnej, pięknej kamienicy przy fontannie.
Czy na Placu Wolności zasłużą zatem na brawa? Tam poszli w zupełnie inną stronę. Remontowane przez Rybnicką Spółdzielnię Mieszkaniową budynki z początku lat 90-tych będą mocno kolorowe. By nie powiedzieć... pstrokate.
Tam gdzie ściągnięto już rusztowania widać – “grapefruity”, “pomarańcze – parter jednego z akurat szarych budynków jest ostro żółty, a dodatkowo w tym miejscu całość ubarwiają jeszcze różowe ramy okien jednego z lokali. Słowem feeria barw.
Miały być pastele na Placu Wolności w Rybniku
Gdy w lipcu rozmawialiśmy o remoncie budynków na Placu Wolności, zapewniano nas, że barwy będą pastelowe.
Lucyna Tyl z biura pasowego Urzędu Miasta tłumaczyła wówczas, że termomodernizowany zespół budynków na Placu Wolności należy do Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a budynki te podlegają ochronie konserwatorskiej (zgodnie z zapisem w MPZP), ponieważ znajdują się w obrębie strefy pełnej ochrony konserwatorskiej oraz w otoczeniu historycznej zabudowy śródmiejskiej.
- Projekt termomodernizacji i związanej z nią zmianą wyglądu elewacji, konsultowany był z Miejskim Konserwatorem. Projekty kolorystyki elewacji zostały zatwierdzone przez MKZ, pod względem konserwatorskim i estetycznym, w odniesieniu do istniejącego kontekstu urbanistycznego – mówiła w lipcu Tyl, dodając, że do pomalowania elewacji wykorzystane będą subtelne pastele - beże, brązy i szarości.
4 lata temu była inna moda
Wyszło jednak raczej mało subtelnie. Co się stało?
Aleksandra Frydrychowicz, miejska konserwator zabytków w Rybniku tłumaczy, że podczas negocjacji kolory i tak były tonowane, bo pierwotnie miały być “całkowicie chemiczne”.
Zaznacza jednak, że projekt został uzgodniony już w 2016 roku, a 4 lata temu obowiązywały nieco inne standardy.
- Dziś przyzwyczailiśmy się do szarości, kolory znikają obecnie z przestrzeni publicznej. Ale jeszcze 4 lata temu modna była inna kolorystyka – zauważa Frydrychowicz.
Dodaje też, że barwy miały być stonowane, ale często efekt końcowy różni się od zamierzonego.
- Zawsze zalecamy wykonanie próby kolorystycznej na elewacji przed przystąpieniem do realizacji, ale Spółdzielnia Mieszkaniowa jej nie zrobiła – mówi.
Przyznaje też, że budynek sąsiadujący z zabytkową kamienicą o numerze 13 (ta najbliżej Focusa) miał kolorystycznie nawiązywać do jej ceglanego muru, choć kolor powinien być delikatniejszy.
Dodaje też, że będą jeszcze rozmawiać z Rybnicką Spółdzielnią Mieszkaniową na temat ostrej żółtej barwy na parterze jednego z budynków.
- W planie zagospodarowania przestrzennego z 2009 roku nie ma określenia ani przepisu, który mówiłby o kolorystyce budynków. Łatwiej jest w przypadku zabytków – bo wówczas można nawiązać do stylu danej epoki – mówi.
W Rybnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej starają się studzić emocje.
- Poczekajmy aż wszystko będzie gotowe, zostaną ściągnięte rusztowania i ukaże się całość, a to już niedługo – mówi Marek Newe, zastępca prezesa RSM.
Tłumaczy, że kolor to rzecz gustu, a z tym trudno dyskutować, bo ilu ludzi tyle opinii.
- Jak odnawialiśmy pierwszy budynek na Nowinach to ilu było mieszkańców, tyle było zdań – wspomina. A teraz się podoba.
- Na Placu Wolności też będzie dobrze. Na pewno nie urazimy niczyjego poczucia estetyki – dodaje.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?