Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PiS: Sytuacja Rybnika przypomina sytuację lotu do Ameryki. "Samolot by się wzbić potrzebuje pozbycia się słonia"

Radni PiS
Dziś radni głosowali nad udzieleniem absolutorium Prezydentowi Miasta Rybnika za 2018 rok. Absolutorium udzielono, ale nie wszyscy byli "za". Sytuację Rybnika obrazowo przedstawili radni PiS. - W trakcie debaty nad wykonaniem budżetu Miasta Rybnika za 2018r. ale także w debacie nad raportem o stanie miasta padło i padnie dziś wiele liczb. Nie chcemy ich mnożyć. Bardzo zależy nam na tym aby sytuację budżetową Rybnika najlepiej zrozumieli Ci, których ona najbardziej dotyczy – mieszkańcy naszego miasta. Dlatego do zobrazowania sytuacji budżetowej posłużymy się analogią - oświadczają radni PiS. Publikujemy oświadczenie radnych PiS.

Dziś radni głosowali nad udzieleniem absolutorium Prezydentowi Miasta Rybnika za 2018 rok. Absolutorium udzielono, ale nie wszyscy byli "za". Sytuację Rybnika obrazowo przedstawili radni PiS. - W trakcie debaty nad wykonaniem budżetu Miasta Rybnika za 2018r. ale także w debacie nad raportem o stanie miasta padło i padnie dziś wiele liczb. Nie chcemy ich mnożyć. Bardzo zależy nam na tym aby sytuację budżetową Rybnika najlepiej zrozumieli Ci, których ona najbardziej dotyczy – mieszkańcy naszego miasta. Dlatego do zobrazowania sytuacji budżetowej posłużymy się analogią - oświadczają radni PiS. Publikujemy oświadczenie radnych PiS.

Publikujemy oświadczenie radnych PiS z Rybnika

Szanowni Rybniczanie, Panie Prezydencie, Panie Przewodniczący Rady, Szanowni Radni, wszyscy zgromadzeni!
W trakcie debaty nad wykonaniem budżetu Miasta Rybnika za 2018r. ale także w debacie nad raportem o stanie miasta padło i padnie dziś wiele liczb. Nie chcemy ich mnożyć. Bardzo zależy nam na tym aby sytuację budżetową Rybnika najlepiej zrozumieli Ci, których ona najbardziej dotyczy – mieszkańcy naszego miasta. Dlatego do zobrazowania sytuacji budżetowej posłużymy się analogią.
Otóż sytuacja budżetowa Rybnika po 2018r. przypomina sytuację lotu do Ameryki, mówiąc inaczej lotu do spełnienia marzeń.
Do tej „Ameryki dobrobytu” miała nas wszystkich zaprowadzić droga Racibórz- Pszczyna. Ma ona dać poprawę otoczenia na tyle znaczącą, że nasze miasto będzie się rozwijać niezwykle dynamicznie, przemysł eksploduje, powszechny dobrobyt zapanuje wśród mieszkańców, ten dobrobyt będzie przyciągał ludzi z zewnątrz co spowoduje, że mieszkańców będzie przybywać.
Na ten moment tego nie widać. Dlaczego? Postaramy się odpowiedzieć po kolei.
Pilot zastał samolot przygotowany do lotu – otrzymał wszelkie mechanizmy by lot przebiegł pomyślnie i bezpiecznie. Sytuacja finansowa miasta w momencie przejęcia była bezapelacyjnie bardzo dobra. Używając tej lotniczej analogii można powiedzieć, że zbiorniki były pełne paliwa. Zgromadzone wolne środki, wysoka nadwyżka operacyjna i niskie zadłużenie wypracowane przez poprzedniego pilota tj. śp. Adama Fudalego dawały możliwość wystartowania do tego lotu z nadzieją, że uda się dolecieć do celu.
Samolot stał. Przygotowano bagaż. A w bagażu były... słonie. Słonie to symbole największych inwestycji takich jak przede wszystkim droga Racibórz- Pszczyna. O tego słonia nikt się nie kłócił. Wszyscy zgodnie uznali, że trzeba go zabrać na pokład, także oponenci pilota. Ale pilot postanowił zabrać kilka innych słoni i jeszcze parę mniejszych zwierząt. Strefa Juliusz, zabytkowa kopalnia Ignacy, parking w Śródmieściu, kontrapasy rowerowe- to z pewnością słonie. Mówił nam trzeba je zabrać bo mamy je prawie za darmo. Właściwie ktoś nam je daje. Po prostu promocja. Zdawał się zapominać, że każdy słoń nawet najtańszy- kosztuje. I przy kupnie i przede wszystkim codziennie bo trzeba będzie każdego takiego słonia utrzymać, zapewnić mu stałe utrzymanie, o podróży w bagażowym luku nie wspominając. Paszą dla każdego takiego słonia są dochody bieżące miasta. A tego paliwa w naszym samolocie brakuje mimo że szefowi z linii lotniczych czytaj rząd zapewnili pilotowi w 2018r. dodatkowy transfer ponad 50 mln zł bo o tyle były wyższe dochody bieżące z podatków w porównaniu do roku 2017. Nie musiał nic zrobić- dostał.
Patrząc na wykonanie budżetu można powiedzieć o innych problemach ze słoniami- czyli największymi inwestycjami. Niewykonanie w części budżetu w zakresie wydatków wskazuje, na to że pilot być może ma problemy w dowodzeniu. Nie udało się bowiem wydać prawie 100 mln zł. Czy dlatego, że załoga tego nie potrafi? Pamiętając dokonania wcześniejsze wygląda na to, że załogę stać na dużo trudniejsze operacje, ale chaos panuje w zarządzaniu. Pilot wyobraził sobie, że dużo większą liczba wszystkich zwierząt zapakuje ta sam ilość załogi. Dlatego prawdopodobnie nie wykonano ponad 77mln wydatków inwestycyjnych. Ilość etatów odpowiedzialnych za inwestycje nie zmieniła się – nadal od wielu lat jest to liczba 13. Mówiąc w przenośni- próbowano słonie i kilka innych większych zwierząt wprowadzić przez standardowe drzwi- to się nie mogło udać. Skąd odmienne przekonanie pilota? To jego tajemnica.
Samolot wystartował. Okazało się, że start był na tyle nagły, że zapomniano o najważniejszym- zapomniano o ludziach. Zabrakło starań pilota o załogę i przede wszystkim pasażerów. Mimo, że pilot miał środki wydał je w całości na promocji całość lokując w inwestycjach w budynki. O inwestycjach w załogę zapomniał i nie chciał o nich słyszeć, gdy oponenci wołali do niego wielokrotnie aby pamiętał o załodze czyli o wszystkich urzędnikach i pracownikach służb miejskich.
Zamknął się w kabinie pilota i wydaje się, że stracił kontakt nie tylko z tymi nielicznymi osobami z samolotu ale nawet z bazą. Interkom nie działa? Nie- to ten pilot ma ewidentne nowe spojrzenie na łączność. Przestał spotykać się z mieszkańcami dzielnic, przestał spotykać się z oponentami, co więcej nie chciał nawet komunikacji za załogą. Zgodził się na jedną rozmowę kiedy oponenci przymusili go do niej. Co powiedział: nie mam paliwa. Kto winny? Wszyscy tylko nie pilot. Winne warunki zewnętrzne i oponenci-terroryści bo głośno mówią, że pilot zapomniał o załodze. Czy coś więcej się wydarzyło na tym spotkaniu? Prawie nic poza tym ,że jeden z oficerów dodał, że zdaje sobie sprawę z tragicznej sytuacji i podpowiedział, że gdyby on sam w takiej sytuacji się znalazł to albo by starał się ją przeczekać albo się zwolnił i poszukał innej pracy. Czy to dobra propozycja? To oceni załoga. Czy braki w środkach na podniesienie płac dla załogi to tylko kwestia zbędnych inwestycji. Niestety nie tylko. Cześć środków poszła jak na Titanicu na rzeczy absolutnie niepotrzebne i zbędne, które można porównać do balu tuż przed katastrofą. Bo
w sytuacji kiedy brakuje na utrzymanie wszystkich miejskich jednostek i tych, które istnieją od wielu lat i tych nowych inwestycji – słoni, to czy można wydawać takie pieniądze na promocję w postaci systemu identyfikacji wizualnej, czy bzdur pt. lokowanie produktu turystycznego tj. Rybnika w serialu. Panie pilocie- najpierw trzeba zadbać o powietrze w tym samolocie, zrobić co się da we własnym zakresie w wentylacji samolotu a nie tylko liczyć na pomoc właścicieli linii lotniczych czytaj rządu. Inaczej trudno taką propozycję wycieczki samolotem z trującym powietrzem nazwać inaczej jak bzdurą.
Czy to wszystkie problemy tego samolotu. Niestety nie. Część załogi i pasażerów nadal po zeszłorocznych wyczynach pilota ma jeszcze jeden poważny problem. Nurtuje ich pozornie bezsensowne pytanie: Czy pilot jest trzeźwy?
Reasumując. Samolot może leci w dobrym kierunku- trudno powiedzieć czy to zasługa pilota- może tak? Ale może też to być autopilot. Najważniejsze, że ciągle leci. Czy może spaść do oceanu? Niestety naszym zdaniem tak.
Co prawda rating potwierdza póki co stabilną sytuacje finansową miasta. Ale po raz pierwszy analitycy zauważyli, że budżet miasta „charakteryzuje się brakiem elastyczności zarówno po stronie dochodów jak i wydatków bieżących”. Ten fakt opozycja podnosiła już w przeszłości. Ta cecha budżetu sprawia, że najmniejsza turbulencja może spowodować, że ten przeciążony do granic wytrzymałości samolot runie w ocean.
Czy taką turbulencją może być konieczność zwrotu podatków od wyrobisk górniczych? Tak -ale z wyłącznej winy pilota. Świadomość tego, że może nastąpić taka konieczność miał niewątpliwie. Mimo tego przeładował budżet kolejnymi słoniami. Ten nadmiar powoduje brak elastyczności. A pozostawienie elastyczności budżetu pozwoliłoby zneutralizować perturbacje związane z tym zwrotem.
Czy przyczynić się do katastrofy mogą trudne warunki pogodowe czytaj sytuacja zewnętrzna? Może, ale kiedy pilot zdecydował się na przeładowanie samolotu musiał wiedzieć, że będzie dużo mniej zwrotny i narażony na turbulencje i wiedział także, że ciężki jeszcze szybciej spadnie.
Biorąc to wszystko pod uwagę nie możemy zagłosować za udzieleniem absolutorium. Nie chcemy katastrofy dlatego nie możemy popierać polityki takiego pilota.
Nieodpowiedzialnością byłoby wskazywać na niebezpieczeństwo katastrofy i nie proponować działań zapobiegawczych.
Proponujemy przede wszystkim Panu prezydentowi po raz kolejny – proszę zadbać o jedność Rady Miasta w tych trudnych latach, które niechybnie nadchodzą. Ta jedność jest nam wszystkim potrzebna. Mimo różnic deklarujemy: chcemy i naszym zdaniem możemy współpracować dla dobra Rybnika. Prosimy po raz kolejny – niech Pan rozmawia z załogą i zrobi wszystko co możliwe aby poprawić ich płace. Po prostu. Potrzebujemy załogi do tego aby ten samolot mógł lecieć stabilnie, by w końcu osiągnąć właściwy pułap.
I na koniec najsmutniejsze. Ten samolot aby się wzbić potrzebuje pozbycia się słonia albo kilku słoni. Ale Pan to wie. Nie bez przyczyny mówił Pan ostatnio w Gazecie Rybnickiej
o „konieczności zaciskania pasa”. Problem z tymi słoniami jest taki, że możemy się ich pozbyc na dwa sposoby. Albo wyrzucimy je bez namysłu, jak leci prosto z pokładu do oceanu. Wtedy jest ryzyko, że wyrzucimy coś naprawdę ważnego. Albo zrobimy spokojne międzylądowanie, na którym parę słoni spokojnie wyprowadzimy z pokładu. Te najmniej dzisiaj potrzebne. Te, które chcemy. Jesteśmy gotowi o tym rozmawiać, mimo że to nie my wprowadziliśmy ja jako opozycja na pokład.
I na koniec jedna prośba. Wiemy, że istnieje ryzyko próby ośmieszenia i tej naszej katastroficznej wizji i sposobu jej zobrazowania. Rzecz w tym, że naprawdę nas wszystkich na to nie stać aby śmiać się i bawić kiedy sytuacja jest naprawdę na granicy katastrofy – budżetowej katastrofy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto