Piękności na kąpielisku

Ewa Kleszcz, urocza dziewiętnastolatka z Raciborza, wygrała tegoroczną edycję wyborów Miss Ruda, które odbyły się na rybnickim kąpielisku. Dziewczyna ma 185 centymetrów wzrostu, naturalne blond włosy i naturalną ciemną karnację.
Ewa zapewnia, że nie korzysta z solarium. Zwyciężczyni konkursu studiuje informatykę i ekonometrię, jest bardzo wysportowana. Pływa, gra w siatkówkę, uprawia lekką atletykę. Odnosi sukcesy w skoku w dal i wzwyż. Jest ratownikiem na rybnickim kąpielisku Ruda. Uwielbia muzykę heavy-metalową. W maju była na koncercie legendarnej grupy Metallica, który odbył się w Chorzowie.

Tytuł pierwszej wicemiss oraz miss publiczności przypadł Alicji Wilim, 17-letniej uczennicy technikum ekonomicznego w Rybniku. Drugą wicemiss została Edyta Henzel, która również uczy się w rybnickim ekonomiku. Ma 18 lat i chodzi do liceum profilowanego o kierunku zarządzanie informacją. Edyta nie po raz pierwszy startowała w konkursie piękności.
Wiosną tego roku została miss szkoły, brała też udział w regionalnych wyborach miss w Wodzisławiu. Otrzymała tam prawo startu w konkursie ogólnopolskim. Zarówno Alicja, jak i Edyta są czirliderkami występującymi na meczach Rybnickiego Klubu Motorowego.

- Z tego powodu stałam się prawdziwą fanką tego sportu. Poznałam obowiązujące w nim zasady i dużo już wiem na temat żużla - mówi Edyta Henzel. Niestety, choć darzy sympatią "rekiny", uważa, że RKM nie ma szans na utrzymanie się w ekstralidze. - Nadal jednak będę kibicowała tej ekipie - deklaruje. Jej ulubieni zawodnicy to Mariusz Węgrzyk i Roman Poważny.

Trzecią wicemiss została Anna Filipiak, studentka wychowania fizycznego w Raciborzu. W tegorocznej edycji wyborów Miss Ruda wzięło udział trzynaście dziewczyn. Przez trzy dni przed konkursem pilnie przygotowywały choreografię, aby jak najlepiej wypaść przed publicznością i jurorami. W czasie konkursu pokazały się w trzech odsłonach. Wystąpiły w strojach wyjściowych, sportowych i kąpielowych. Prezentacje kandydatek przeplatane były występami grupy fitness Magdaleny Oszek.