Ochroniarz rybnickiej elektrowni zastrzelił się podczas służby z broni służbowej
Tragedia w Elektrowni Rybnik. Podczas służby zastrzelił się ochroniarz rybnickiej elektrowni. 44-latek wystrzelił z broni służbowej.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 3 lutego. Mężczyzna przyszedł do pracy na godzinę 18. Pobrał broń.
- Po godzinie 18 otrzymaliśmy zgłoszenie, że na bramie głównej elektrowni zastrzelił się pracownik ochrony - relacjonuje Bogusława Kobeszko, oficer prasowy rybnickiej policji. - W pomieszczeniu toalety 44-latek oddał strzał z broni służbowej - dodaje Kobeszko.
W rybnickiej prokuraturze tłumaczą, że świadek usłyszał huk w toalecie.
- Pracownik ochrony przyszedł do pracy o 18 na nocną zmianę, 12-godzinną – relacjonuje Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku. - Jak zwykle pobrał broń i po jakimś czasie, była godzina 18.20 – jak mówi świadek - poszedł do ubikacji. Za kilka minut świadek usłyszał huk z ubikacji – dodaje Malwina Pawela-Szendzielorz.
Pani prokurator dodaje, że zarządzona jest sekcja zwłok, a sprawa będzie prowadzona z artykułu 151 kodeksu karnego.
Przyznaje, że rodzina mówiła, że mężczyzna zostawił list.
Mężczyzna pracował jako ochroniarz na elektrowni od 20 lat.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?