O zakazie spalania węgla w Rybniku dyskutowali radni. To postulat Rybnickiej Rady Kobiet. Czy wprowadzą zakaz?
W poniedziałek 16 grudnia rybniccy radni wspólnie z przedstawicielami Rybnickiej Rady Kobiet, Rybnickiego Alarmu Smogowego, Polskiego Alarmu Smogowego dyskutowali nad postulatem Rady Kobiet w sprawie wprowadzenia w Rybniku zakazu spalania paliw stałych.
CZYTAJ TAKŻE:
Monika Glosowitz: Mamy dość słuchania o tym czego się nie da
Dyskutowano trzy godziny na temat uwarunkowań, w jakich znajduje się Rybnik, o istniejących w mieście sieciach , wykluczeniu energetycznym i o tym, czy rybniczanie są gotowi w rozumieniu ekonomiczno-społecznym na wprowadzenie w Rybniku zakazu spalania węgla.
- Poprosiłem o wpisanie do protokołu zapisu, że potrzebujemy przynajmniej w jednej dzielnicy - o czym mówiłem już w interpelacji o inwentaryzacji źródeł ciepła - wykonać modele matematyczne dla naszego miasta jeśli chodzi o przepływ powietrza, efektu wdrożenia uchwały antysmogowej itd. Na tej podstawie podejmiemy decyzję, czy w Rybniku jest potrzebny zakaz spalania paliw stałych czy też nie. Chodzi o to, by mieć twarde dane, w oparciu o które ewentualnie będziemy przekonywać mieszkańców, przedsiębiorców do tego, że taki ruch jest konieczny, albo że nie jest konieczny - mówi Wojciech Kiljańczyk, przewodniczący rady miasta Rybnika.
Dodaje, że jeśli nawet mówimy o zakazie spalania paliw stałych w Rybniku to i tak jest to perspektywa kilku lat.
Tego nie można zrobić w dwa albo trzy lata. To trzeba zaprogramować po okresie wdrażania uchwały antysmogowej w województwie śląskim, czyli najszybciej 1 stycznia 2028 - mówi Kiljańczyk.
Zauważa, że niektórzy się boją, że to już. Tymczasem do wprowadzenia zakazu spalania węgla w Rybniku trzeba miasto przygotować.
- 7 dzielnic nie ma jeszcze sieci gazowej albo ciepłowniczej. Jednak w 2024 albo 2025 roku te sieci już wszędzie będą, wtedy będzie alternatywa dla mieszkańców - mówi Kiljańczyk.
Dodaję, że istotne jest, że prezydent Piotr Kuczera złożył deklarację publiczną, że do 2025 roku w Rybniku zarówno w budynkach użyteczności publicznej jak i w całym zasobie miejskim - komunalnym (mieszkaniach) nie będzie źródeł węglowych i brudnych, będą tylko ekologiczne źródła ciepła.
Program Czyste Powietrze hamulcowym?
Zdzisław Kuczma z Rybnickiego Alarmu Smogowego przyznaje, że sprawa z wprowadzeniem zakazu spalania paliw stałych w Rybniku jest skomplikowana także ze względu na funkcjonujący program "Czyste Powietrze". - Program Czyste Powietrze w tym względzie można nazwać "hamulcowym". Bo dziś namawiamy do skorzystania z programu Czyste Powietrze, ale dzięki niemu można dostać dofinansowanie do kotła węglowego. Ktoś kupi kocioł węglowy 5 klasy w 2020 roku, a za 8 lat powiemy mu, że już nie może korzystać z tego kotła? - zauważa Zdzisław Kuczma.
Tłumaczy, że dotowanie kotłów węglowych nawet 5 klasy to absurd, ale taką mamy rzeczywistość.
- W Krakowie (red. gdzie wprowadzono zakaz spalania węgla) to inaczej wyglądało, tam sejmik województwa wspomógł naszych kolegów – działaczy z Alarmu Smogowego. Ale przede wszystkim, jak oni to robili nie było jeszcze programu Czyste Powietrze. W Krakowie mieli tylko dotację z urzędu miasta. Pojawił się program "Czyste powietrze" i to jest komplikacja, bo jedne urządzenia emisyjne węglowe zastępujemy innymi – mówi Zdzisław Kuczma.
Tłumaczy, że najważniejszym wnioskiem z poniedziałkowej dyskusji nad postulatem Rybnickiej Rady Kobiet jest to by zrobić inwentaryzację przynajmniej jednej dzielnicy Rybnika. Modelowanie dla dzielnicy Rybnik – Północ.
- Jak były prowadzone prace nad uchwałę antysmogową dla województwa śląskiego, to myśmy zgłaszali uwagi – i pisaliśmy wtedy, że uchwała antysmogowa nie może być taka sama dla Rybnika i jakiejś wsi za Raciborzem - terenu małozurbanizowanego, bo tam może się okazać, że można palić kotem 5 klasy i robić wiele rzeczy a poziom zanieczyszczeń rekomendowany przez WHO i tak się osiągnie, a zupełnie inna sytuacja będzie w Rybniku, Zabrzu i Chorzowie – tłumaczy Kuczma.
- Bez inwentaryzacji kotłów i przeprowadzenia modelowania – jak to zrobiono w Krakowie nikt nie podejmie rozsądnej decyzji co dalej. Mamy problem ale by go rozwiązać – musimy go zbadać, a my nie wiemy ile mamy kopciuchów – zauważa Kuczma.
- Dopóki nie wiemy, ile mamy kotłów pozaklasowych i nie mamy modelowania dla Rybnika (każde miasto ma swoja specyfikę) to każda decyzja będzie mogła być oprotestowana – tłumaczy Kuczma.
Analiza dla dzielnicy Rybnik Północ
Dodajmy, że modele matematyczne dla Rybnika dotyczące przepływu powietrza, efektu wdrożenia uchwały antysmogowej, o czym była mowa wcześniej, mają być wykonane w 2020 roku w dzielnicy Rybnik - Północ.
Automatycznie mieszkańcy dzielnicy będą uświadamiani o innych źródłach ciepła, które stają się coraz tańsze i atrakcyjniejsze.
Niestety w ważnej dla mieszkańców dyskusji o tym czy zakazywać spalania węgla czy też tego nie robić nie uczestniczyli wszyscy radni.
- Andrzej Sączek czasem zarzuca nam, że nie ma dyskusji w mieście o smogu. Celowo podczas ostatniej sesji zaprosiłem wszystkich radnych na poniedziałkowe posiedzenia połączonych komisji (finansów i rozwoju oraz ekologii i przemysłu). Z opozycyjnych radnych przyszedł tylko Jerzy Lazar i Mariusz Węglorz, ale wyszli po godzinie - mówi Kiljańczyk.
W dyskusji wytrwali jednak radni koalicji, urzędnicy, przedstawiciele Rybnickiej Rady Kobiet, Rybnickiego Alarmu Smogowego oraz Polskiego Alarmu Smogowego. Mieli okazję zobaczyć prezentację Katarzyny Musioł, ordynator rybnickiej pediatrii o wpływie smogu na choroby dzieci w tym nowotwory oraz wysłuchać Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego o doświadczeniach Krakowa w drodze do wprowadzenia zakazu spalania węgla.
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?