Straż miejska w Rybniku: Kobieta zostawiła dziecko w rozgrzanym aucie
Straż miejska w Rybniku pomogła dziecku, które matka pozostawiła na dość długi czas zamknięte w rozgrzanym aucie. O całej sprawie strażnicy pełniący służbę w rejonie centrum zostali zaalarmowani przez kobietę pracującą na parkingu przy ul. Dworcowej. Na tymże parkingu zaparkowany był pojazd, w którym to, od dłuższego czasu miało przebywać zamknięte dziecko wraz z dwoma psami rasy York.
- Kobieta wskazała pojazd przybyłemu na miejsce patrolowi. Samochód był zamknięty na klucz, a tylna szyba była lekko uchylona. Wysoka temperatura panująca wewnątrz pojazdu powodowała, że dziecko obficie się pociło. Chłopczyk ponadto był stosunkowo grubo ubrany - miał na sobie kurtkę i sweter. Interweniująca strażniczka włożyła rękę w wąską szczelinę uchylonego okna i zapierając się, opuściła szybę na tyle, by zapewnić dziecku większy dopływ świeżego powietrza. Chłopiec był wycieńczony - mówi Adam Jurasiński z rybnickiej straży miejskiej.
Funkcjonariusze napoili dziecko oraz pomogli mu zdjąć część ubrań a przede wszystkim wyswobodzić się z pasów bezpieczeństwa, których chłopiec sam nie potrafił odpiąć. Na miejsce wezwano także patrol policji. Po jakimś czasie przy pojeździe pojawiła się matka dziecka. - Kobieta twierdziła, że panuje nad sytuacją i że zostawiła syna raptem na parę minut. Z relacji świadków wynikało jednak, że dziecko pozostawione było bez opieki co najmniej od dwóch godzin. Przybyli na miejsce policjanci poinformowali matkę dziecka, że sprawa ta trafi do Sądu rodzinnego - mówią strażnicy miejscy.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?