Nie wyrzucaj, a zrób z nich sałatkę lub pesto! Oto smaczne sposoby na wykorzystanie liści rzodkiewki, marchwi, truskawek oraz kalafiora

Liście popularnych owoców i warzyw uznawane są w większości za niejadalne, a tak naprawdę stanowią znakomite źródło witamin, związków mineralnych i antyoksydantów. Zamiast wyrzucać, warto dodać je do sałatki lub przygotować z nich domowe pesto czy pastę kanapkową.

Które liście powinny znaleźć się w naszym jadłospisie, a nie w koszu? Tak można wykorzystać:

• liście rzodkiewki,
• liście kalafiora,
• liście brokułu,
• liście kalarepy,
• liście rzepy,
• natkę marchewki,
• liście i szypułki truskawek.

Często zawierają one znacznie większe ilości witaminy C, przeciwutleniaczy oraz naturalnych barwników, tym chlorofilu, rutyny oraz beta-karotenu, niż owoce lub warzywa pochodzące z tych samych roślin.

O tym, że zielony kolor liści to zasługa chlorofilu, którego roślina potrzebuje do procesów fotosyntezy, uczymy się w szkole. Jednak niewiele osób wie, że wpływa on też korzystnie na funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Związek ten wykazuje właściwości przeciwbakteryjne, przeciwzapalne oraz przeciwgrzybicze. Udowodniono również, że chlorofil ma silne działanie antyoksydacyjne, czyli chroni komórki i tkanki przed niszczycielskim działaniem wolnych rodników tlenowych, oraz detoksykacyjne, wspomagające usuwanie metali ciężkich i wielu innych szkodliwym związków.

Dodatkowo liście stanowią znakomite źródło błonnika pokarmowego, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego. Jego niedobór w organizmie może prowadzić do niestrawności, zaparć, a także zwiększać ryzyko rozwoju raka jelita grubego.

W związku z alarmującymi danymi, które mówią o tym, że co roku marnujemy w Polsce ponad 5 milionów ton żywności, powinniśmy zwracać uwagę na ilość kupowanego jedzenia i starać się maksymalnie wykorzystywać wszystkie części roślin, w tym ich liście. Są one jadalne w postaci pysznych sałatek, zup, pesto, a także kiszonek. Dowiedz się, które ich rodzaje i dlaczego nie powinny lądować w koszu, tylko na naszym talerzu.