Na ulicy Sobieskiego w Rybniku z jednej z kamienic oderwał się kawałek betonowej fasady

- Strach pomyśleć, co by było, gdyby akurat ktoś tędy przechodził. Cegły lecące z góry mogły kogoś zabić. Pod tą kamienicą przechodzą dziennie tysiące mieszkańców - zauważa Marta Kunia, mieszkanka Rybnika.

Oderwane kawałki gzymsu zauważyli policjanci, którzy rano patrolowali okolicę rynku. Natychmiast wezwali strażników miejskich. A ci powiadomili Rybnickie Służby Komunalne, które otoczyły teren barierkami. Mieszkańcy miasta obchodzili je szerokim łukiem.

- Boję się, że zaraz coś odpadnie, albo co gorsza, ta kamienica się zawali. Dlaczego stawiają tu barierki zamiast posprzątać gruz - nie kryła oburzenia Anna Więcław, mieszkanka Rybnika.

W dniach 16 do 19 czerwca zapraszamy na Dni Rybnika 2011 [PROGRAM]

Strażnicy długo szukali właścicieli narożnej kamienicy przy Sobieskiego.

- Budynek nie jest własnością miasta, musieliśmy namierzyć właścicieli. Jest ich czterech. Udało nam się skontaktować z dwoma i wezwaliśmy ich do niezwłocznego uprzątnięcia terenu - informuje Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej.

Jeszcze wieczorem na popularnym deptaku leżał gruz. Nikt nie pofatygował się, by posprzątać bałagan. Strażnicy zapowiadają, że na uprzątnięciu gruzu się nie skończy, bo budynek trzeba będzie sprawdzić dokładniej, żeby nie zagrażał życiu i zdrowiu mieszkańców. Co ciekawe, sypiąca się kamienica była niedawno remontowana.

- Jeśli wszystkie budynki w centrum odnawiane są w taki sposób, to lepiej chodzić środkiem drogi. Kamienice mają swoje lata, wiele z nich w ostatnim czasie wypiękniało. Ale teraz widać, co kryją kolorowe elewacje - mówi rybniczanin Mariusz Jarzębski.

Zobacz fanów Bryana Adamsa na koncercie w Rybniku [ZDJĘCIA]

Przypomnijmy: miasto w zamian za wykonanie remontów elewacji, zwalnia właścicieli kamienic z płacenia podatków przez kilka lat.

W kamienicy przy Sobieskiego nie ma mieszkań, działa tam jedynie restauracja, która wczoraj była otwarta.