Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nędzy wspierają Dom Małego Dziecka w Rybniku

(adr)
Aukcję prowadziła Marzena Korzonek, raciborska wokalistka.
Aukcję prowadziła Marzena Korzonek, raciborska wokalistka.
Mały Oktawian razem ze swoją koleżanką Weroniką narysowali własne wizje rodzinnego domu. Są do siebie bardzo podobne. Świeci nad nimi słońce. Robert narysował góry i jezioro.

Mały Oktawian razem ze swoją koleżanką Weroniką narysowali własne wizje rodzinnego domu. Są do siebie bardzo podobne. Świeci nad nimi słońce. Robert narysował góry i jezioro. To jego wspomnienie z dzieciństwa, kiedy chodził z dziadkiem po górach.

Podopieczni Domu Małego Dziecka w Rybniku wykonali wiele pięknych prac plastycznych. W niedzielę wieczorem były licytowane w Zespole Szkolno-Gimnazjalnym w Nędzy.

– Od ubiegłego roku samorząd uczniowski naszego gimnazjum współpracuje z Domem Małego Dziecka w Rybniku. To placówka, w której przebywają dzieci do ósmego roku życia. Nasza młodzież w każdy czwartek jeździ do Rybnika i spotyka się z tymi dziećmi. Na zasadzie wolontariatu – wyjaśnia Brygida Szczepanik, dyrektorka szkoły.

Do tej pory młodzież z Nędzy pomagała dzieciom, kupując im jakieś drobiazgi. Teraz postanowiła zorganizować aukcję prac, wykonanych przez maluchy. „Pod młotek” poszły więc piękne rysunki i inne prace, na przykład portfele. Licytację zgodziła się poprowadzić Marzena Korzonek, wokalistka z Raciborza, laureatka opolskich Debiutów.

– Debiutowałam w tej roli. Myślę, że wyszło nieźle. Sprzedałam wszystkie dzieła, a było ich ponad dwadzieścia – mówiła wczoraj Marzena.

Artystka, ubrana w czapkę św. Mikołaja, skutecznie podbijała ceny. Mieszkańcy Nędzy wykazali się niezwykłą hojnością. Prace sprzedawano po kilkadziesiąt złotych. Wiele spośród nich poszło po 100 i więcej złotych.

Nie brakowało wzruszeń. Mała Weronika, jedna z podopiecznych domu dziecka, przez cały czas chodziła z małym portfelem.

Kiedy zaczęła się licytacja gipsowego aniołka, podeszła do Marzeny, wyciągnęła 50 groszy i powiedziała, że chce kupić sobie tego aniołka. Aniołka wylicytowano za 100 zł, zwycięzca licytacji podarował go małej Weronice. Później wylicytował jeszcze jednego aniołka. I dał go siostrze Weroniki.

Wspaniałą postawą wykazała się również młodzież. Zbierała pieniądze i licytowała prace. W sumie zebrano 1300 złotych i 45 groszy.

Aukcji towarzyszył kiermasz świąteczny, zorganizowany już po raz ósmy.

– Zaczynamy już w październiku. Rodzice i nauczyciele spotykają się wieczorami w szkole. Przygotowują piękne stroiki, kartki świąteczne i inne drobiazgi – mówi Brygida Szczepanik. W niedzielę na szkolnym korytarzu stanęły stoiska, na których sprzedawano wszystkie te rzeczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto