Mieszkańcy najchętniej relaksują się na działkach wieczorami

rybnik

Sprawdziliśmy jak latem wypoczywają właściciele ogródków działkowych przy ulicy Raciborskiej w Rybniku. - Takiego lata już dawno nie było - mówią działkowcy. Każdy z nich ma swoje sposoby na przetrwanie wakacyjnych upałów.

- Na działce spędzam każdą wolną chwilę, można nawet powiedzieć, że od pięciu lat

tu mieszkam. Jednak tegoroczne upały tak dały mi się we znaki, że przeprowadziłem się do piwnicy mojej altanki. Tam panuje przyjemny chłód - mówi Jan Palkij, właściciel działki przy ulicy Raciborskiej.

Ci którzy nie mają własnego kawałka ziemi, przychodzą tu choćby pospacerować uliczkami. Nic dziwnego,

bo jest tu jest bardzo zielono i przyjemnie. - Nie wiem jak można w taką pogodę wysiedzieć w bloku - dodaje Palkij. Palące słońce nie pozwala za dnia na żadne prace na działce. W taki upał nawet zwierzęta szukają odrobiny cienia. Największy gwar jest na ogródkach wieczorami. Wtedy jest znacznie chłodniej i można popracować lub podlać trawniki.

- Dziś wyjątkowo nie jestem w pracy, więc postanowiłam przyjść na działkę pozbierać porzeczki i agrest. Zostanę tu do wieczora, bo tylko wtedy można podlać rośliny. Na weekend planuję grilla

ze znajomymi - wyjaśnia Anita Krępacz, którą na działce spotkaliśmy z bratem. Prawie w każdym ogródku stoją altany. Działkowicze prześcigają się w wymyślnych projektach. Niektóre altany niewiele różnią się od małych domów. - Mamy tu wszystko, bieżącą wodę i prąd. Na swojej działce posiadam również basen,

i to jest mój sposób na upały. Często odwiedzają mnie tu wnuczęta. Pluskanie w basenie bardzo im odpowiada. No i owoce z własnej działki smakują najlepiej. Działka to doskonały pomysł na upał i wesołą emeryturę - śmieje się Hieronim Mróź.