Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mercedesy z rybnickiego fanklubu

Alina Kucharzewska
Starymi mercedesami wręcz płynie  się po asfalcie. Wygodne siedzenia na sprężynach sprawiają, że nie czuć żadnych nierówności na drodze
Starymi mercedesami wręcz płynie się po asfalcie. Wygodne siedzenia na sprężynach sprawiają, że nie czuć żadnych nierówności na drodze
Są przestronne, wygodne i piękne. Im starsze, tym lepsze. Przede wszystkim liczy się ich dusza - mówią właściciele zabytkowych mercedesów z rybnickiego fanklubu.

Są przestronne, wygodne i piękne. Im starsze, tym lepsze. Przede wszystkim liczy się ich dusza - mówią właściciele zabytkowych mercedesów z rybnickiego fanklubu.

Mercedes był w rodzinie Wojciecha Kubery, odkąd pamięta. Ojciec i wujek mieli tzw. beczki z 1980 roku. Duże samochody z charakterystycznymi reflektorami. Zwiedzili nimi prawie całą Europę. Wojtek również nie myślał o innym samochodzie. Gdy uzbierał trochę pieniędzy, kupił starą, żółtą beczkę klasy S. Okazało się, że kupił to auto od przyszłego teścia. - Gdy tata sprzedał je Wojtkowi, sprawił sobie nowsze auto - wspomina żona Wojtka Renata Kubera. Tak więc żółta beczka została w rodzinie.

Żółta beczka

Koledzy ze studiów nie mogli zrozumieć pasji Wojtka. Początkowo patrzyli na niego jak na wariata. Przekonywali, że za cenę takiego złomu może mieć nowoczesny wóz. Z czasem jednak przekonali się do starego mercedesa i pokochali go tak samo, jak jego właściciel. Dlaczego? - Tym autem nie jechałem, lecz wręcz płynąłem po asfalcie. Wygodne siedzenia na sprężynach sprawiały, że nie czuło się żadnych nierówności na drodze - opowiada z pasją Wojtek.

Żółtą beczkę miał do 2002 roku. Wówczas, w czasie gwałtownej wichury, spadło na nią potężne drzewo. Zmiażdżyło samochód. - Serce mi się krajało, gdy widziałem, jak strażacy piłą rozcinali dach - żali się. Jednak już następnego dnia zaczął szukać identycznego mercedesa. Nie było łatwo. Dopiero po miesiącu intensywnych poszukiwań znalazł zieloną beczkę w rybnickim Kamieniu. Bez zastanowienia odkupił od poprzedniej właścicielki za 8,5 tys. zł. I znów godzinami Kubera mógł dopieszczać swoje auto.

Na błysk

Zaczął uzupełniać jego wnętrze. Drewniana kierownica, deska rozdzielcza, popielniczka, skrzynia biegów, nowe felgi... Wyposażenie przekroczyło wartość samochodu. Trzeba było też o niego odpowiednio zadbać. Codziennie pucował go dokładnie na błysk. - Z pasją myło się takie auto! Kupowałem specjalne kosmetyki do felg, zderzaków, chromowanych części. I godzinami polerowałem - wspomina Wojtek. O auta starych roczników trzeba należycie dbać. Inaczej szybko pokrywają się rdzą. - Dlatego mąż, jak tylko miał wolną chwilę, biegł do garażu. Śmiałam się, że poświęca czterem kółkom znacznie więcej czasu niż mnie. Nie miałam jednak o to pretensji - opowiada Renata. W zeszłym roku Wojtek sprzedał beczkę i kupił 15-letniego mercedesa 124. Marzy mu się jednak dwudrzwiowa wersja coupe z lat osiemdziesiątych.

Zakochał się

- Nie rozumiałem fascynacji Wojtka mercedesem. Nie dostrzegałem różnicy w poszczególnych klasach tej marki. Teraz znam już każdy detal - mówi z dumą Krzysztof Swinka z Rybnika, również pasjonat. Nie przypuszczał, że będzie miał takie auto. Oszczędzał na motocykl. Rodzice jednak namówili go, by kupił mercedesa. Bo był bardziej bezpieczny niż motor. W Bielsku-Białej znalazł wymarzony samochód. Czerwony mercedes klasy S z 1976 roku. W tych latach był najbardziej luksusowym autem. Z nie byle jakim wyposażeniem: elektrycznymi szybami, otwieranym dachem, automatyczną skrzynią biegów. - Jak tylko usiadłem za kierownicą, od razu się w nim zakochałem. Musiał być mój - opowiada Krzysztof. Rodzice byli jednak zszokowani. Auto było bowiem bardzo zaniedbane. Zżerała je rdza. Wymagało gruntownego remontu. Krzysztof od razu zabrał się do roboty. Rozebrał mercedesa na części. I zaczął go składać na nowo. - To był prawdziwa frajda! Poznałem wszystkie śrubki w moim wozie. Chciałem jednak, by wyglądał jak nowy - wyznaje.

Ta praca zajmowała dużo czasu. Wymagała cierpliwości i silnej woli.

Szczoteczką do zębów

Gdy poskładał auto, zajął się tapicerką. Co ciekawe, siedzenia pokrywa wełna z wielbłąda. Poprzedni właściciel zamalował jednak boki foteli czarną farbą. Swinka przez dwa tygodnie czyścił jeden taki bok szczoteczką do zębów i rozpuszczalnikiem. W końcu jednak udało mu się odzyskać pierwotny, słomiany kolor. Później mercedes trafił na trzy miesiące do blacharza. Następne dwa miesiące był u lakiernika, który nadał mu złotą barwę. W końcu, po dwóch latach remontowania, Swinka miał już takie "cacko", o którym marzył. -≠Nie żałuję ani czasu, ani pieniędzy, które włożyłem w ten samochód. Jest piękny i ma duszę. A to najważniejsze - przekonuje Krzysztof. Lubi patrzeć na to auto. Pociąga go kobiecy, zaokrąglony kształt linii. Każdy jego element uważa za dzieło sztuki. - Jak będę miał 50 lat, to będzie przypominał mi lata młodości - śmieje się Swinka.

Zlot w tym roku

W 2004 roku właściciele zabytkowych mercedesów założyli w Rybniku fanklub pod nazwą Beanzteam. Nawiązali też kontakty z podobną grupą pasjonatów z Zabrza i Gliwic. W styczniu zeszłego roku oba kluby spotkały się na tzw. spocie, czyli spotkaniu w Zabrzu.

Grupa nie była duża
- zaledwie sześć mercedesów. W marcu właściciele aut spotkali się w Chwałęcicach, niedaleko domu Wojciecha Kubery. Na tym zlocie stawiło się blisko 50 pasjonatów z całej Polski. Przejechali ulicami Rybnika do Stodół nad Zalewem Rybnickim.

Właściciele mercedesów nie tylko z kraju, ale i z zagranicy spotykają się systematycznie przynajmniej dwa razy w roku na zlotach w Krakowie i Chudowie.

A już w najbliższy poniedziałek wielkanocny o godz. 14. rozpocznie się spot w Rybniku-Kamieniu. Zaś w czerwcu do Rybnika zjadą się fani mercedesów, by wziąć udział w ogólnopolskim zlocie, który odbędzie się pod patronatem DZ. (aku)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto