Wyprawa Mariusza i trójki jego kolegów rozpoczęła się w miniony poniedziałek, 12 sierpnia, podróżą z Katowic do Świnoujścia. Jak przyznają uczestnicy, jeszcze przed startem ich obawy budził pociąg jaki przyjdzie im się przemieszczać.
Nie da się ukryć, że rower Mariusza trochę różni się od klasycznych modeli. Jest duży i dosyć ciężki. Trudno byłoby go powiesić na haku - informują.
Na szczęście, strach okazał się niepotrzebny. Podstawiony pociąg posiadał wagony, w których bez problemu zmieścił się rower Urbanka.
Po dotarciu na miejsce plan pierwszych dni podróży ułożył się sam. Jakiś czas przed wyprawą, Mariusz wraz z Rafałem, Jakubem oraz Wojtkiem (towarzyszami podróży) zarezerwowali pierwsze dwa noclegi, w Świnoujściu i Międzywodziu.
Wyprawa czwórki rowerzystów rozpoczęła się na granicy Polski i Niemiec, gdzie swój początek ma także trasa rowerowa EuroVelo 10. Następnie, cykliści przejechali przez wyspę Uznam. Dalej, plany uległy małej zmianie i wyspę Wolin zastąpił przejazd Mariusza i Rafała drogą DK3 (Jakub i Wojtek jechali według planu), który doprowadził ich do Międzyzdrojów.
Swoją wyprawę postanowiliśmy oficjalnie zacząć na granicy, w miejscu gdzie rozpoczyna się polska część trasy EuroVelo 10 (R 10). Na Wyspie Uznam szlak prowadzi wzdłuż linii brzegowej, zahaczając o świnoujskie forty. Na Wyspie Wolin, po minięciu zabudowań, wkracza w las. Gospodarz, u którego nocowaliśmy, poradził nam, byśmy zrezygnowali z tej części. Dawno tam nie był, ale pamiętał błotniste fragmenty, które mogłyby być problemem dla Mariusza. Proponuje w zamian przejazd DK 3. W takich sytuacjach warto słuchać „lokalsów”. Dzielimy się na dwie grupy. Szeroki pas awaryjny pozwala Mariuszowi i Rafałowi bezpiecznie dotrzeć do Międzyzdrojów. Kuba z Wojtkiem sprawdzają odcinek przez las, ich relacje potwierdzają, że decyzja była słuszna - mówią uczestnicy wyprawy.
Dalsza część trasy, już za Międzywodziem okazała się pełna niespodzianek. 10-procentowe nachylenie i pojawiające się piaski nieco opóźniają przejazd. Ostatecznie rowerzystom udaje się pokonać zamierzoną trasę i na ten moment pokonali 65 kilometrów. Plany na kolejne dni, będą krystalizowały się w drodze - słyszymy od Mariusza i towarzyszów wyprawy.
W sumie nadmorska wyprawa Mariusza i spółki ma liczyć niespełna 500 kilometrów. Wycieczka ma potrwać około 10 dni. Ponadto, planowany jest także wyjazd na Hel, nieujęty w trasie wyprawy.
Kim jest Mariusz Urbanek?
Mariusz urodził się z porażeniem mózgowym, ale pomimo niepełnosprawności jest osobą bardzo aktywną. Pracuje jako administrator stron internetowych oraz projektant grafiki użytkowej, a w wolnych chwilach wsiada na swój trójkołowy rower, by przemierzać okoliczne drogi. Kolarstwo to dla niego najlepsza forma rehabilitacji. Specjalny pojazd wyprodukowała dla niego firma z Czech. Obecny sezon jest piątym, w którym Mariusz korzysta ze swojego trójkołowca. W tym czasie zdążył pokonać nim około 14 tysięcy kilometrów.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
