Ksiądz zdecydował, jak należy ugościć go na kolędzie - nagranie ze śląskiej parafii robi furorę! Zimna płyta, babka drożdżowa i podwózka...

O sprawie jako pierwszy poinformował serwis rybnik.com.pl

Na nagraniu ksiądz na początek prosi swoich parafian, żeby – jeśli mogą – przyjechali po niego i ministrantów 10 minut przed rozpoczęciem kolędy. Dodaje, że po wizycie mile widziane będzie również odwiezienie go na plebanię. – Gdyby to był jakiś problem albo tu gdzieś blisko, to oczywiście wtedy nie trzeba przyjeżdżać – stwierdził.

To jednak nie wszystko, bo w ogłoszeniach znalazły się także instrukcje dotyczące wyżywienia

– Jeżeli chodzi o posiłki, to z chęcią zjem, ale nie w każdym domu. Nie jestem w stanie w każdym domu coś zjeść ani w co drugim, ale mniej więcej w połowie i na końcu coś zjem. Natomiast ja jestem na diecie i niewiele mogę

Duchowny wspomniał też o "zimnej płycie" w porze kolacji. – Zjem, co tam mogę, wybiorę sobie pojedyncze jakieś rzeczy. Pieczywo białe bez dodatków. Jeśli chodzi o ciasta, to najlepiej babka lub drożdżowe, jakieś lekkostrawne – wymienił.

– Jeżeli chodzi o picie, to piję tylko zwykłą czarną herbatę, bez żadnych dodatków, jeszcze taką słabszą. To jedyne, co piję – oznajmił.

Wiele osób oburzyło się po tym, co zobaczyli i usłyszeli na nagraniu, które od wtorku podbija polski internet. Inni twierdzą, że ksiądz jest "konkretnym facetem".

Normalny gość. Myślałem że będzie co hatować, ale nie ma się do czego przyczepić. Kolędę przyjmują Ci co chcą, na siłę się nie wpycha. Pewnie faktycznie niektórzy próbowali robić mu ucztę jak na weselę by się pokazać, więc chcę to ograniczyć. Nie wiem w czym problem - czytamy w komentarzach pod filmikiem.

Zobaczcie to nagranie!

Według lokalnego portalu rybnik.com, filmik z księdzem w roli głównej pochodzi z kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego we wsi Przegędza w powiecie rybnickim na Śląsku. Nagranie jest nowe, ponieważ - jak wynika z ogłoszeń parafialnych z ostatniej niedzieli - kolęda rozpoczęła się tam wraz z początkiem adwentu, już 28 listopada. Mieszkańcy Rybnika z łatwością rozpoznali też kapłana – to ks. Kazimierz Cichoń, administrator wspomnianej parafii, który wcześniej był wikariuszem w Rybniku.

Bohater nagrania na koniec dodał: – Myślę, że tyle na dzisiaj. Jak przejdę kilka tych tras, to już może też coś więcej będę wiedział na ten temat.