Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krząkała apeluje w sprawie mieszkańców pracujących w Czechach. Krytykuje panią minister

Redakcja
A.Biernat
Marek Krząkała, poseł PO z Rybnika surowo ocenił działania rządu w sprawie osób pracujących w Czechach. - Rada Pani Minister dla mieszkańców naszego regionu pracujących na terenach przygranicznych: "niech zarejestrują się jako osoby bezrobotne i złożą wniosek o zasiłek". To jakaś masakra! - pisze na facebooku Krząkała. Od ponad miesiąca czeka na odpowiedź w sprawie swojego apelu do premiera o rozważenie zmiany w kwestii kwarantanny dla pracowników transgranicznych.

Marek Krząkała, poseł PO z Rybnika surowo ocenił działania rządu w sprawie osób pracujących w Czechach.

- Rada Pani Minister dla mieszkańców naszego regionu pracujących na terenach przygranicznych: "niech zarejestrują się jako osoby bezrobotne i złożą wniosek o zasiłek". To jakaś masakra! - pisze na facebooku Krząkała.

- Koronawirus nie zna granic. Z Rybnika do Warszawy jest 3️50 km, do Ostrawy 4️5 km. Gdzie sens, gdzie logika za wprowadzeniem 14-dniowej kwarantanny? - pyta Krząkała na facebooku.

Od ponad miesiąca poseł Marek Krząkała czeka na odpowiedź w sprawie sytuacji Polaków pracujących w Czechach i w Niemczech w związku z wprowadzeniem 14-dniowej kwarantanny.

W interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego z dnia 29.03 pisze:

"W imieniu pracowników, którzy na co dzień mieszkają i funkcjonują w Polsce, a zatrudnieni są w zakładach pracy zlokalizowanych na terenie Republiki Czeskiej oraz Republiki Federalnej Niemiec, zwracam się z prośbą o rozważenie dokonania zmian w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 24 marca 2020 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii poprzez usunięcie pkt 1 w art. 1 przywołanego rozporządzenia."

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z zaistniałej na terenie kraju i Europy sytuacji zagrożenia epidemiologicznego. Należy jednak podkreślić, że wspomniany akt nie uwzględnił w najmniejszym zakresie kosztów ekonomicznych i społecznych, jakie przywołany przepis wywołuje w regionach przygranicznych.

Mieszkańcy mojego okręgu wyborczego, którzy na co dzień pracują w zakładach pracy na terenie Republiki Czeskiej, czują się pozostawieni bez wsparcia polskiego rządu i polskiego państwa. Kierują korespondencję z apelami o pomoc do samorządów, jak i do parlamentarzystów. Zwracają uwagę, że objęcie ich obowiązkową 14-dniową kwarantanną oznacza pozbawienie ich i ich rodzin de facto środków do życia. Część z nich w obawie o utratę pracy zdecydowała się okresowo zamieszkać na terenie Republiki Czeskiej czy w Niemczech - pisze Krząkałą


Niemal każdy, kto przekracza dziś polską granicę, będzie musiał teraz przejść 14-dniową kwarantannę. To spora zmiana, bo dotychczas z obowiązku byli zwolnieni ci, którzy mieszkali w Polsce, ale codziennie dojeżdżali do pracy w Niemczech czy w Czechach. Teraz musieli zdecydować - zostać za granicą i pracować lub wracać do Polski i zostać w kraju przynajmniej do 13 kwietnia. Dotychczas codzienne przekraczanie granicy państwowej powodowało, iż w ciągu dnia ich stan zdrowia był wielokrotnie kontrolowany przez odpowiednie służby zarówno Rzeczypospolitej Polskiej, jak i Republiki Czeskiej, podczas gdy stan zdrowia pracowników zatrudnionych na terenie Polski na ogół w ogóle nie jest kontrolowany. Zwrócić należy uwagę na nieadekwatność i nieproporcjonalność wprowadzonych rozwiązań. W sytuacji gdy władze Republiki Czeskiej zamknęły granice dla obywateli 12 krajów, w tym Republiki Federalnej Niemiec oraz Republiki Austrii, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej z zakazu wjazdu zostali wyłączeni.

Polscy pracownicy zatrudnieni w zakładach przy polskiej i niemieckiej granicy czują się również zaniepokojeni i dyskryminowani pod względem dostępu do świadczeń społecznych. Podkreślają, że o ile inni obywatele polscy powracający z zagranicy objęci 14-dniową kwarantanną mogą liczyć na stosowne świadczenie wypłacane przez pracodawcę lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych, o tyle im przytoczone rozporządzenie oferuje jedynie zaświadczenie wystawione przez właściwego terytorialnie państwowego powiatowego inspektora sanitarnego. Obawiają się zatem, że ze strony państwa polskiego nie mogą liczyć na żadne wsparcie finansowe. W podobnej sytuacji mogą być dziesiątki tysięcy Polaków. Tylko do Berlina i Brandenburgii dojeżdża do pracy ok. 17 tys. Polaków.

Krząkała zadał Morawieckiemu kilka pytań.

1. Kiedy możliwe jest usunięcie pkt 1 w art. 1 przywołanego rozporządzenia Ministra Zdrowia?
2. Na jakie wsparcie mogą liczyć obywatele polscy zatrudnieni w Republice Czeskiej oraz Republice Federalnej Niemiec, którzy zdecydowali się porzucić swoje miejsca pracy i zostać na okres kwarantanny w kraju z rodzinami?
3. Czy rząd wprowadzi program osłonowy dla pracowników, którzy ze względu na wprowadzenie kwarantanny stracili pracę w zagranicznych firmach mieszczących się na terenach przygranicznych?
4. Czy znana jest liczba Polaków na co dzień mieszkających w Polsce, a dojeżdżających do pracy w Czechach i w Niemczech?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto