Kopalnie w Rybniku bezpieczne? Tak, ale przejdą do innej spółki

Kopalnie w Rybniku w nowej spółce? Tak, ale wszystkei razem, albo żadna

Wczoraj Rada Ministrów przyjęła Plan Naprawczy dla Kompanii Węglowej S.A. przygotowany przez Pełnomocnika Rządu ds. Restrukturyzacji Węgla Kamiennego Wojciecha Kowalczyka. - Kompania Węglowa, która dziś znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej i jest o krok od upadłości, niereformowana może być olbrzymim obciążeniem dla regionu. Musimy dać szansę całemu Śląskowi. Plan naprawczy oraz towarzyszący mu pakiet osłonowy dla pracowników są szansą na rozwój całego Śląska - podkreśla wiceminister Kowalczyk.
Plan przewiduje podział majątku Kompanii Węglowej S.A. na trzy grupy. Pierwsza - kopalnie, w których wydobycie nie jest ekonomicznie uzasadnione trafią do Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. w celu wygaszenia działalności. Druga - kopalnie, w których wydobycie jest ekonomicznie uzasadnione dołączą do spółki celowej (SPV) utworzonej przez Węglokoks. Trzecia grupa to majątek niezwiązany z działalnością górniczą z przeznaczeniem do likwidacji (sprzedaż majątku).

W pierwszym etapie 4 kopalnie, w których wydobycie jest ekonomicznie uzasadnione: KWK Jankowice, KWK Chwałowice, KWK Rydułtowy-Anna, KWK Marcel trafią do spółki celowej powołanej przez Węglokoks S.A. Ta decyzja – jak może się było spodziewać – wywołała falę dyskusji wśród pracowników rybnickich kopalń – Chwałowice i Jankowice. – Nastroje wśród załogi nie są dobre, ludzie z obawą patrzą w przyszłość. Analizujemy wszystkie dokumenty, które do nas docierają i jutro prawdopodobnie przeprowadzimy masówki, żeby poinformować pracowników o sytuacji – mówi Marek Godlewski, przewodniczący Solidarności w kopalni Jankowice. Jak załoga zareagowała na informację o możliwości włączenia rybnickich i wodzisławskich kopalń do nowej spółki powołanej przez Węglokoks? – To jest możliwe, ale tylko w sytuacji, jeśli do spółki wejdą wszystkie cztery kopalni dawnej Rybnickiej Spółki Węglowej. Taka decyzja ma uzasadnienie, bo wszystkie cztery kopalnie pracują na tych samych złożach. Nie ma natomiast zgody na włączenie do osobnej spółki jednej czy dwóch kopalń – dodaje przewodniczący związku.
W rybnickiej kopalni nikt nie ma wątpliwości, że na przejście pod nowego pracodawcę też trzeba się będzie przygotować. - Trzeba będzie negocjować nowy układ zbiorowy, trzeba też przygotować się na pewne poświęcenia – mówi Godlewski.

Z planu przygotowanego przez rząd wynika, że o ile rybnickie kopalnie nie są przeznaczone do zamknięcia, tak zdecydowanie gorsza przyszłość czeka inne zakłady. Kopalnie, w których wydobycie nie jest ekonomicznie uzasadnione: KWK Bobrek-Centrum, KWK Sośnica-Makoszowy, KWK Brzeszcze, KWK Pokój trafią do Spółki Restrukturyzacji Węgla S.A. w celu wygaszania w nich działalności. Do Węglokoksu S.A. zostanie również sprzedana KWK Piekary. -W ramach działań naprawczych przygotowany został także pakiet osłonowy dla górników z wygaszanych kopalni - zapowiedział Wojciech Kowalczyk.

Blisko 6 tys. pracowników dołowych z wygaszanych kopalni znajdzie zatrudnienie w spółce celowej. Dla pozostałych pracowników dołowych (około 2,1 tys. osób) przygotowano możliwość skorzystania z 4 letniego urlopu górniczego w zamian za 75 proc. miesięcznego wynagrodzenia (dla osób, które mają 4 i mniej lat do emerytury) lub z jednorazowej odprawy pieniężnej (dla osób, które mają więcej niż 4 lata do emerytury) o równowartości 24-miesięcznego wynagrodzenia. Pracownicy przeróbki mechanicznej węgla (ok.1,1 tys. osób), będą mogli skorzystać z odpraw w wysokości 10 miesięcznego wynagrodzenia. Pozostali pracownicy naziemni, głównie administracja (ok. 1,6 tys. osób), mogą skorzystać z odpraw w wysokości 3,6 miesięcznego wynagrodzenia. Osoby te stosunkowo najłatwiej znajdą zatrudnienie w innych sektorach gospodarki.